"Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia ocenia mieszkanie Pawła, a fani: "Biedny chłopak"
Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znów podpadła fanom. Uczestniczka tym razem zirytowała widzów swoim podejściem do mieszkania męża. Kasia nie szczędziła słów krytyki...
Gdy tylko Kasia i Paweł poznali się na ślubnym kobiercu, widzowie byli pewni, że właśnie tę parę czeka wspólna przyszłość pełna miłości. Tymczasem po obiecującym ślubie i doskonale spędzonym weselu Kasia zaczęła mocno oddalać się od Pawła i stwierdziła, że potrzebuje więcej czasu. Na uczestniczkę show spłynęła wówczas fala krytyki. Teraz po ostatnim odcinku znów wzbiera. Powód? Widzowie przecierali oczy ze zdumienia, obserwując zachowanie uczestniczki, która po raz pierwszy weszła do mieszkania swojego męża, Pawła. "Tragedia" - komentowali.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" Fani znów krytykują Kasię
Kasia i Paweł nie mają za sobą zbyt udanej podróży poślubnej. Po pełnym czułości weselu pierwsze wspólne wieczory przyniosły chłód i dystans. Kasia nie wiedziała jak się zachować, gdy Paweł przygotował dla niej kolację z szampanem i truskawkami, a w prezencie podarował jej piękny naszyjnik. Uczestniczka nie kryła wdzięczności, jednak ta sytuacja, zamiast ją na Pawła otworzyć, skutecznie ją zniechęciła.
W kolejnych dniach Kasia poprosiła Pawła o więcej czasu i zachowanie dystansu, zdecydowała się też na bolesne wyznanie, w którym przyznała, że mąż "nie pociąga jej fizycznie".
Paweł nawet taką wiadomość zniósł ze spokojem, i choć było mu przykro, postanowił spełnić życzenie żony i dać jej trochę czasu. W efekcie ich podróż poślubna była pełna chłodu i trudno mówić o tym, by zaczęli się w sobie zakochiwać...
Po powrocie z gór Kasia poprosiła męża o 4 dni przerwy. Bardzo jej zależało na tym, by pobyć samotnie i przepracować emocje, które towarzyszyły jej przez ostatnie dni:
- Na krótki okres się rozstajemy, bo po prostu chciałabym ochłonąć, żeby się przyzwyczaiła, że mam męża, a on ma żonę. Przeraża mnie to, co będzie dalej. Jak nasze życie będzie wyglądało po podróży poślubnej. To już nie jest zabawa. To już nie jest życie w samotności. Że mój azyl i oaza spokoju zmienią się - przyznała uczestniczka.
Tymczasem Paweł przyznał, że już tęskni za żoną i tak naprawdę wcale nie chce się z nią rozstawać. Kasia i Paweł wrócili więc do swoich domów, jednak zanim się rozstali, zrobili sobie tournée po swoich mieszkaniach. Najpierw pojechali do mieszkania Kasi. Paweł pochwalił schludne wnętrza i od razu zaczął rozmyślać, czyje lokum jest większe, zapewne z myślą o wspólnym zamieszkaniu. Tymczasem Kasia nie mogła się doczekać, aż zobaczy mieszkanie Pawła. Jak zdradziła, bardzo ją zastanawia, jak mieszka samotny mężczyzna, czy ma czysto, czy stylowo?
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Fani miażdżą Kasię: "Chciała pokazać ex, że znajdzie innego"
Niestety, wjazd na osiedle Pawła w Będzinie spowodował, że mina Kasi mocno zrzedła. Uczestniczka nie ukrywała, że bardzo jej się nie podoba ponury, śląski krajobraz pełen kominów otaczających osiedle...
Powiem Ci, że otoczenia takie ponure. Tutaj wytrzymałeś 7 lat?- Przeraziło mnie to. Wielkie kominy... Gdzieś tam z Dąbrowy je widać, ale nie tak wyraźnie jak na osiedlu Pawła. Ta okolica nie jest za ciekawa i nie chciałabym tam mieszkać - wytłumaczyła przed kamerami.
Te komentarze mocno zawstydziły Pawła, który, jak było widać, z pewną rezerwą zaprosił swoją żonę do mieszkania. Kasia przeszła się po pomieszczeniach, zajrzała do łazienki i kuchni i skomentowała:
Nie można powiedzieć, ma czyściutko jak na faceta- Ja widzę, że tutaj Paweł masz ewidentny problem z alkoholem - zażartowała Kasia wskazując na jego kolekcję butelek.
Ostatecznie jednak mieszkanie Pawła zdało test czystości. Kasia przyznała przed kamerami:
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia radzi Kasi: "Wyluzuj się dziś". O co chodzi?
Fanom bardzo nie spodobały się słowa Kasi. Uczestniczka została skrytykowana, za wścibstwo, jakim się wykazała, zwiedzając mieszkanie męża i krytykę okolicy. W końcu sama mieszka niewiele dalej, w Dąbrowie Górniczej:
Widać, że Kasia nie jest zakochana w Pawle!
Ta kobieta ciągle go krytykuje, ciągle jej coś nie pasuje. Biedny chłopak...
Nie podobało mi się jak wjechała na to osiedle i już naburmuszona i komentarze . A jak weszła do domu i już kąty obejrzała to pożegnała się jak z jakimś znajomym no dobra to spotkanie chyba będzie aktualne we wtorek to pa . Booooże . Szkoda mi tego Pawła bo on taki wrażliwy odrazu łzy w oczach ma - wzburzają się fani." /]
Fani mają żal do Kasi, że nie docenia Pawła, któremu nie można odmówić mężowskich cech. Uczestnik stara się dostosować do swojej żony, zgadza się na wszystkie jej prośby i potrzeby. Czy coś z tego będzie? Czy udane małżeństwo może mieć aż tak nieudane początki? Jak myślicie?