Reklama

Stacja TVP niemal błyskawicznie zareagowała na emocjonalne nagrania Dody w sprawie Opola 2023. Artystka została poniżona przez reżysera jednego z koncertów, Mikołaja Dobrowolskiego i ze łzami w oczach zwróciła się do fanów, informując, że jej występ stoi pod znakiem zapytania. W sprawie pojawiły się nowe informacje!

Reklama

Reżyser Opola przeprasza Dodę

O skandalu tuż przed rozpoczęciem festiwalu w Opolu w TVP mówią dziś niemal wszyscy. A poszło o nagrania na InstaStories roztrzęsionej Dody, która zdradziła, że została obrażona przez reżysera jednego z koncertów:

Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec. Kończyliśmy nagrywać wizualizację do Opola, jest tak okropna atmosfera, reżyser przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d***, od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: wy*****j, o*****l się, rób sobie swój festiwal sama - wyznała gwiazda z trudem powstrzymując łzy.

Kilka chwil później stacja TVP udostępniła oświadczenie reżysera, Mikołaja Dobrowolskiego:

Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas naszej wspólnej pracy przy jednym z Twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski - czytamy.

Portal Party.pl informuje, że reżyser, mimo przeprosin, został i tak odsunięty od reżyserowania występu Dody podczas festiwalu w Opolu. Stacja znalazła za niego zastępstwo, a to oznacza, że Doda na pewno pojawi się na koncercie (jej recital odbędzie się w piątek, 9 czerwca, w TVP).

Instagram @dodaqueen
Reklama

Czekacie na występ Dody w Opolu? To z pewnością może być najgłośniejszy recital podczas festiwalu od lat! Miejmy nadzieję, że artystka będzie mogła przygotować się do niego w spokojniejszej atmosferze.

Piotr Matusewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane