Nie ma świąt bez seansu "Kevina samego w domu". Trudno uwierzyć, że od jego premiery minęły już 33 lata! Prawdziwi fani potrafią go oglądać bez końca i wciąż wyszukiwać ciekawostki na jego temat. Tym razem odkrycie zmroziło fanów. Okazuje się, że w kultowym filmie mogły znaleźć się motywy satanistyczne. Jak to możliwe? Kluczowa jest jedna z ostatnich scen. Mroczny wątek z filmie "Kevin sam w domu" Według fanów Kevina, matka chłopca Kate McCallister sprzedała swoją duszę diabłu po to, aby wrócić do domu. Miłośnicy filmu przyjrzeli się bliżej scenie z lotniska - Gus Polinski proponuje jej, że umożliwi jej szybki powrót do 10-letniego syna. Z pozoru to godny podziwu gest człowieka, który chciał pomóc zrozpaczonej matce. W rzeczywistości motywy tego bohatera mogły być zupełnie inne. Gdy lot powrotny zostaje odwołany, Kate w scenie z lotniska mówi, że zrobi absolutnie wszystko, aby jak najszybciej znaleźć się w domu. Są święta, czas dawania nadziei. Nie dbam o to, czy będę musiała porwać wasz samolot, oddać wszystko, co posiadam, czy nawet zaprzedać duszę samemu diabłu. Wrócę do domu do syna! - mówi matka Kevina. Zobacz także: Matka "Kevina samego w domu" odtworzyła słynną scenę 30 lat później Zobacz także: Na tę scenę w 'Kevin sam w domu' nikt nie zwrócił uwagi! A ona zmienia sens filmu! Wtedy pomoc proponuje jej Gus Poliński i gwarantuje jej, że zawiezie ją do syna. Według fanów to nie przypadek, że mężczyzna podchodzi do niej akurat wtedy, kiedy wypowiada ona słowa o zaprzedaniu duszy. To jednak nie wszystko. Użytkownicy Reddita satanistycznego motywu dopatrują się także w tym, jak Gus przedstawił się Kate: "Allow me to introduce myself", co jest fragmentem piosenki The Rolling Stones "Sympathy for the Devil". Nie bez znaczenia jest też miejsce ich spotkania - lotnisko...
Kiedy słyszymy "Kevin sam w domu" pierwszym skojarzeniem jest Boże Narodzenie, kolejnym - dwóch niezbyt rozgarniętych złodziejaszków, przechytrzonych przez sprytnego blondynka. Dla niektórych jednak ten kultowy film kojarzy się z wykrzywioną z żalu i niedowierzania twarzą rudowłosej piękności, która w drodze na upragnione wakacje orientuje się w samolocie, że brakuje jej synka. Długi, donośny i przeraźliwy okrzyk "Kevin!" od prawie trzech dekad co roku towarzyszy nam w okresie świątecznym. Jak dziś wygląda Catherine O’Hara grająca mamę Kevina?
Jak wygląda teraz mama „Kevina samego w domu”?
Kanadyjską aktorkę Catherine O’Harę kojarzymy głównie z ról powściągliwej piękności Delii z "Soku z żuka" oraz roztrzepanej mamy gromadki dzieci z "Kevina samego w domu". Choć O’Hara pojawiała się na ekranach od 1974 roku, to właśnie rola mamy Kevina przyczyniła się do tego, że kariera aktorki nabrała tempa. Warto nadmienić, że O’Hara po "Kevinie" wystąpiła w wielu innych dobrych filmach, jak "Dick Tracy", "Miasteczko Halloween", "Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń", czy "Pan i Pani Kiler". Niestety trzeba powiedzieć jedno – czas nie był dla niej łaskawy.
Zobacz także: Pamiętacie złośliwego brata Kevina McCallistera? Dziś jest nie do poznania!
67-letnia O’Hara z biegiem lat przybrała na wadze, przefarbowała włosy na blond i w niczym już nie przypomina ognistowłosej Kate McCallister.
Jeśli chcecie obejrzeć aktorkę w kultowej komedii, dzięki której jest znana na całym świecie, przypominamy, że emisja „Kevina samego w domu” tradycyjnie została zaplanowana przez Polsat na Wigilię, 24. grudnia 2021 o godzinie 20:00.
Zobacz także: Matka "Kevina samego w domu" odtworzyła słynną scenę 30 lat później
Metamorfoza mamy "Kevina samego w domu"
"Kevin sam w domu" i "Kevin sam w Nowym Jorku" to wciąż jedne z najpopularniejszych filmów świątecznych. Catherine O’Hara po 31 latach od premiery pierwszej części kultowej komedii przeszła spektakularną metaorfozę.
Zobacz także: Macaulay Culkin znów zagrał Kevina samego w domu! To po prostu trzeba zobaczyć
Catherine O’Hara obecnie
"Kevin sam w domu" miał swoją premierę w 1990 roku, a "Kevin sam w Nowym Jorku" w 1992, jednak mimo upływu lat oba filmy nie tracą na popularności. Dawna rudowłosa piękność, wcielająca się w mamę głównego bohatera, teraz stawia na znacznie inną fryzurę.
Koniec z płomiennorudą czupryną!
Teraz telewizyjna mama "Kevina samego w domu" stawia na ciepły blond, który świetnie koresponduje z jej karnacją. Uroku aktorce dodają wyraźne refleksy, rozświetlające optycznie cerę artystki.
Catherine O’Hara dzisiaj
Emisję "Kevina samego w domu" w okresie Bożego Narodzenia należy uznać za swego rodzaju telewizyjną tradycję. Co roku w grudniu pada pytanie nie o to, czy film zostanie wyświetlony, lecz kiedy. Jak już wiemy, 24 grudnia o godz. 20:00 stacja Polsat, ku uciesze widzów, wyemituje pierwszą część kultowej komedii. To właśnie wtedy będziemy mogli podziwiać rozbawiające do łez perypetie Kevina i złodziejaszków, a także bolączki jego filmowej mamy.
Grana przez Catherine O’Harę mama "Kevina samego w domu" w filmie uwielbiała zabawę modą. Widać, że również odtwórczyni tej roli ją uwielbia!
Zobacz także: Tę parę rabusiów pamięta każdy! Ale mało kto wie, jak wyglądają teraz...