Reklama

Pomimo sprzeciwu męża i podzielonej opinii społeczeństwa, Meghan Markle postanowiła, że nad rozwojem Archiego powinien czuwać sztab specjalistów. Jak twierdzi królewska korespondentka, decyzja Markle może spowodować, że ich syn zacznie być uważany za maszynkę do robienia pieniędzy.

Reklama

Mały Archie pod opieką terapeutów

Jak donosi informator portalu "New Idea", Meghan Markle podjęła decyzję, że rozwój ich syna powinien być nadzorowany przez fizjoterapeutę, logopedę, a także dietetyka i terapeutów zajęciowych. Książę Harry uważał, jej decyzję za lekkomyślną i bezsensowną, jednak szybko zmienił podejście widząc, że mały Archie robi błyskawiczne postępy. Niestety decyzja książęcej pary nie spotkała się z aprobatą społeczeństwa.

Myślę, że to całkowicie ich decyzja, w jaki sposób zdecydują się wychować swoje dziecko lub dzieci, ale jeśli wkraczasz w komercyjny świat i w swoim pierwszym przedsięwzięciu umieścisz swoje dziecko na tej arenie, to wiesz, że wszyscy będą o tym mówić - twierdzi królewska korespondentka Vanity Fair, Katie Nicholl.

Dodaje także, że decyzja księżnej Sussex może być świadomym zabiegiem marketingowym,. w którym Archie posłuży za narzędzie do zarabiania pieniędzy.

Sprzeciw Księcia Harry'ego wobec decyzji żony

Pomysłodawczynią planu związanego ze sztabem terapeutów była sama Meghan. Początkowo jej mąż podzielał opinię społeczeństwa, jednak szybko zmienił swoje poglądy widząc syna współpracującego z nowymi opiekunami.

Reklama

W społeczeństwie krążą opinię, że Sussexowie specjalnie starali się zniknąć z medialnego świata, żeby teraz odrodzić się w nim na nowo za pomocą syna. Czy ich decyzja okaże się słuszna?

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane