Reklama

Marina i Wojtek od początku zapowiadali, że nie pokażą twarzy Liama, bo to naruszałoby jego prywatność oraz intymność. Wygląda jednak na to, że nie mają problemu z publikowaniem gołej pupy synka na Instagramie, co internauci bardzo szybko im wytknęli.

Reklama

Marina pozuje z nagim Liamem

Wokalistka postanowiła pochwalić się, jak wygląda drzemka na plaży z synkiem. Wspomina, że jeszcze nie tak dawno temu była w ciąży, ale czas tak szybko mija, że zanim zdążyła zauważyć, Liam stał się całkiem dużym chłopcem.

Drzemka. Jeszcze niedawno byliśmy jednością, a już taki duży chłopczyk. Na szczęście wciąż lubi się tulić do mamy i zasypiać w embrionalnej pozycji – napisała na Instagramie Marina.

Dodała jednak zdjęcie, które spotkało się z wieloma niepochlebnymi opiniami. Zdjęcie nagusieńkiego Liama rozjuszyło obserwatorów Mariny. W jednym z komentarzy zarzucono jej, że publikowanie takich zdjęć dzieci jest nieodpowiednie.

Nigdy nie wstawiłabym takiego zdjęcia dziecka do internetu. Jaki to ma sens? - napisała internautka.

Niektórzy są poważnie zatroskani zachowaniem Mariny. Jedna z obserwatorek, ku przestrodze, zasugerowała postawienie się w troszeczkę innej sytuacji.

Co byś zrobiła, gdybyś zauważyła, że ktoś robi twojemu dziecku zdjęcia? Jest gorąco, ok, ale to jednak intymność - powinno się od najmłodszych lat uczyć dziecko, co to takiego. A jeśli uważacie inaczej to czym się różni pupa waszego dziecka od waszej? Wy nie chodzicie nago i dziecko to widzi.

Inni twierdzą jednak, że nie ma nic złego w publikowaniu takich zdjęć, skoro nie widać twarzy dziecka ani na tej fotografii, ani na żadnej innej.

Niedawno w temacie publikowania nagich zdjęć dzieci wypowiedziała się Agnieszka Kaczorowska. Ostro skrytykowała zachowanie rodziców, którzy postępują w ten sposób i nie myślą o konsekwencjach.

Reklama

Myślicie, że publikowanie takich zdjęć jest w porządku wobec własnych dzieci?

Reklama
Reklama
Reklama