Kilka dni temu portal "Pudelek" opublikował niepokojące zdjęcia Mariny Łuczenko-Szczęsnej. Na zrobionych z ukrycia fotkach widać rozemocjonowaną gwiazdę. Piosenkarka i żona Wojciecha Szczęsnego nerwowo zaciąga się papierosem i wybucha płaczem. Reakcją na publikację tych zdjęć była oczywiście fala plotek i domysłów. Marina zdecydowała się na nie zareagować i opublikowała na Instagramie oświadczenie.

Reklama
ONS.pl

Oświadczenie Mariny Łuczenko-Szczęsnej

Kiedy w internecie pojawiły się zdjęcia płaczącej Mariny Łuczenko-Szczęsnej, nad powodami jej rozpaczy zaczęli zastanawiać się zarówno dziennikarze, jak i fani piosenkarki. Pojawiły się sugestie, że związek Mariny i Szczęsnego przeżywa kryzys.

Niektórzy podejrzewają też, że zachowanie gwiazdy może mieć związek z trwającą epidemią koronawirusa. Niedawno Łuczenko-Szczęsna opublikowała na Instagramie obszerny wpis, w którym zwierzyła się swoim fanom, jaki lęk wirus wzbudza u jej synka i jaki wpływ ma na jej stan emocjonalny.

Ostatecznie Marina opublikowała na Stories oświadczenie, w którym ustosunkowała się do krążących na jej temat plotek. Gwiazda napisała między innymi:

Nie zwykłam obarczać innych swoimi problemami, czy smutkami. Każdy ma tego aż nadto i nie po to tu zaglądacie. Wywoływanie współczucia pod publiczkę też nie jest w moim stylu.
Instagram/marina_official

Marina Łuczenko-Szczęsna przyznała, że ma problemy, ale nie chce ujawniać, czego one dotyczą. Mediom i fanom gwiazdy nie pozostaje nic innego, jak trzymać za nią kciuki i czekać cierpliwie, aż zdecyduje się ujawnić, co było powodem jej smutku.

Zobacz także
Reklama

Zobacz także: Marina i Wojciech Szczęsny planują drugie dziecko. Już wybrali imiona!

Reklama
Reklama
Reklama