"Dzień dobry TVN": Fani oburzeni pytaniem Małgorzaty Rozenek o Justynę Kowalczyk

W czwartek rano do mediów trafiła tragiczna informacja o śmierci męża Justyny Kowalczyk. Kacper Tekieli miał 38 lat i zmarł, gdy przebywał wraz z rodziną w Alpach. Co było przyczyną tragedii? Nie żyje mąż Justyny Kowalczyk, Kacper Tekieli Mąż Justyny Kowalczyk , Kacper Tekieli zmarł podczas pobytu w górach w Szwajcarii - taką informację podał portal DTS24.pl. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna przebywał tam razem z żoną i synem. Zobacz także:  Nie żyje Wincenty Grabarczyk. Serialowy Jeremiasz z "Klanu" miał 91 lat Jak do tej pory przyczyny śmierci mężczyzny nie są znane. Kacper Tekieli odszedł w wieku zaledwie 38 lat. Był wspinaczem, alpinistą i instruktorem wspinaczki sportowej. Angażował się również w himalaizm i odnosił spektakularne sukcesy we wspinaczce między innymi w Alpach. Otrzymał wiele wyróżnień, między innymi nominację do prestiżowej nagrody Piolet d'Or czy nagrodę Kraków Mountain Award.  Zobacz także:  Nie żyje Jani, partnerka Michała Wójcika z Ani Mru-Mru. Oto, jak wyglądała historia ich miłości Z Justyną Kowalczyk Kacpra Tekieli połączyła wspólna pasja do sportu - w 2020 roku para wzięła ślub, a rok później na świat przyszedł ich pierwszy syn, Hugo. O początkach związku Justyny Kowalczyk i Kacpra Tekieli pisaliśmy w 2019 roku. Rodzinie i bliskim Kacpra Tekieli składamy najszczersze wyrazy współczucia.         Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Justyna Kowalczyk - Tekieli (@justyna.kowalczyk.tekieli)  

W środę, 18 maja, do mediów trafiła smutna informacja o śmierci Kacpra Tekieli - polskiego wspinacza, alpinisty, a prywatnie męża Justyny Kowalczyk. 38-latek osierocił także 1,5 rocznego syna. Co wiemy na temat przyczyn tragicznej śmierci Kacpra Tekieli? Kacper Tekieli zginął w Alpach. Mąż Justyny Kowalczyk miał 38 lat O tym, że mąż Justyny Kowalczyk nie żyje , poinformował w czwartkowy poranek portal DTS24.pl. Mężczyzna miał ostatnio przebywać razem z żoną i synem w Alpach w Szwajcarii. Jakie wydarzenia przyczyniły się do śmierci 38-latka? Jak podaje portal Wspinanie.pl, przyczyną śmierci Kacpra Tekieli był upadek, do którego doszło podczas zejścia z jednego z alpejskich szczytów: - Kacper realizował ambitny projekt zdobycia wszystkich 82 czterotysięczników. Niestety wczoraj, 17 maja, spadł podczas zejścia wraz z lawiną (deską śnieżną) na północną stronę góry… - podaje portal Wspinanie.pl. Ciało Kacpra Tekieli zostało odnalezione w czwartek, 18 maja. - Kacper Tekieli zginął w lawinie, w czwartek odnaleziono jego ciało - powiedział w rozmowie z eurosport.pl Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki Zobacz także:  Justyna Kowalczyk wzięła ślub. Kolor jej sukni ślubnej bardzo zaskakuje Kacper Tekieli nie ukrywał, że góry był jego wielką miłością i to im podporządkował ogromną część swojego życia. Odnosił sukcesy, zdobywał kolejne szczyty i otrzymywał wyróżnienia - był nominowany między innymi do prestiżowej nagrody Piolet d'Or. O pasji do gór mąż Justyny Kowalczyk często mówił  też w wywiadach. - Góry zawsze były obecne w moim życiu. Oczywiście bardziej hobbystycznie i najczęściej w wakacje. Z czasem jednak stały się bardziej świadomym elementem mojego życia. To się zaczęło nasilać z kolejnymi latami - mówił Kacper Tekieli dla...

„Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty” – tak na pogrzebie męża, Kacpra Tekielego, mówiła Justyna Kowalczyk. Dwa dni po pogrzebie zaczęła realizować daną mu obietnicę. Wraz z synkiem, Hugo, spaceruje po górach, dzieląc się z fanami zdjęciami z wyprawy. Justyna Kowalczyk spędza czas z synkiem w górach 30 maja w Gdańsku odbył się pogrzeb męża Justyny Kowalczyk , Kacpra Tekielego. 38-letni alpinista kilkanaście dni wcześniej tragicznie zginął z lawinie podczas pobytu w górach w Szwajcarii. W dniu jego śmierci na profilu sportsmenki pojawiło się krótkie, lecz bardzo wymowne i wzruszające zdanie: „Był najcudowniejszy”, które umieszczone zostało również na urnie Tekielego. Podczas uroczystości Justyna Kowalczyk wygłosiła poruszającą mowę pogrzebową , w którym tak wspominała męża: Byłam żoną najwspanialszego człowieka na świecie, który był ALPINISTĄ. Choć sama gór się boję (trójkowe trudności to granica mojego komfortu), to starałam się Go ze wszystkich sił wspierać. Na tym moim zdaniem polega miłość. A On nie byłby taki fantastyczny, gdyby nie góry... Pojawiły się też słowa, w których zawarła obietnicę. Wiem, że Kacper dla was zrobiłby to samo. Będziemy żyć, tak jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę – mówiła Justyna Kowalczyk. Do jej realizacji przystąpiła już dwa dni po pogrzebie, wyruszając z synkiem Hugo w góry , który jej mąż tak bardzo kochał. Z fanami na Instagramie podzieliła się krótką relacją z wycieczki rowerowej. Na udostępnionych kadrach widać chłopca, a w tle wyłaniają się góry. Dziś na profilu pojawiło się kolejne zdjęcie, które nie pozostawia wątpliwości: wciąż kontynuują wędrówkę po górach, oddając tym samym hołd ukochanemu mężowi i tacie. Widać na nim dzielnie spacerującego po górskiej ścieżce chłopca....

Rodzina i przyjaciele pożegnali dziś Kacpra Tekielego.  Jeden z najlepszych polskich wspinaczy, a prywatnie mąż Justyny Kowalczyk, zginął w Alpach 17 maja, a dziś odbył się jego pogrzeb. Urna z prochami Kacpra Tekielego została złożona na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Napis na urnie porusza do łez. Justyna Kowalczyk w wyjątkowy sposób pożegnała ukochanego męża.  Poruszający napis na urnie Kacpra Tekielego 18 maja w mediach pojawiła się informacja o tragicznej śmierci Kacpra Tekielego. Okazało się wówczas, że mąż Justyny Kowalczyk dzień wcześniej zginął podczas schodzenia ze szczytu góry góry Jungfrau. Wiadomość o śmierci 38-letniego wspinacza wstrząsnęła całą Polską. Dziś w Gdańsku odbył się pogrzeb Kacpra Tekielego . W ostatnim pożegnaniu wzięli udział jego najbliżsi. Na urnie z prochami Kacpra Tekielego pojawił się wyjątkowy i poruszający napis.  Był najcudowniejszy Zobacz także:   Justyna Kowalczyk żegna męża. Pokazała ich wspólne zdjęcie i zamieściła poruszający wpis Właśnie tak brzmiał pierwszy wpis Justyny Kowalczyk po śmierci Kacpra Tekielego. Teraz napis pojawił się również na urnie. Biegaczka narciarska zabrała również głos podczas ostatniego pożegnania ukochanego męża.  Chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed "czterdziestką". Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać. Ma wspaniałych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę, jak rzuciliście wszystko i pojechaliście szukać mojego męża- "Super Express" cytuje słowa Justyny Kowalczyk. Zobacz także: Nie żyje Kacper Tekieli. Tak wyglądały jego ostatnie chwile spędzone z Justyną Kowalczyk i synkiem Rodzinie i bliskim Kacpra Tekielego składamy kondolencje.