Magdalena Stępień błaga o pomoc i zakłada drugą zbiórkę na leczenie synka
Magdalena Stępień nie ustaje w walce o życie swojego synka. "Nie jestem w stanie samodzielnie zapewnić kontynuacji leczenia mojemu dziecku". Podała konkretną kwotę.
Magdalena Stępień od kilku miesięcy walczy o życie swojego synka Oliwera. U chłopczyka wykryto poważnego guza wątroby i modelka została zmuszona do wyjazdu do Izraela, gdzie prowadzona jest hospitalizacja jej dziecka.
- Wierzę, że wspólnymi siłami po raz kolejny uda nam się uzbierać te pieniądze na leczenie małego - przyznała na InstaStories Magdalena Stępień, publikując poruszające nagranie.
Gwiazda "Top Model" opublikowała też najnowsze zdjęcie synka i link do kolejnej zbiórki na leczenie Oliwera.
Magdalena Stępień zakłada drugą zbiórkę na leczenie synka: "Błagam, uratujmy wspólnie Oliwierka"
Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w lipcu 2021 roku zostali rodzicami. Na świecie pojawił się wówczas syn byłej uczestniczki "Top Model" i piłkarza, mały Oliwier. Niestety, tuż przed narodzinami chłopca para rozstała się, a sportowiec już oświadczył się nowej ukochanej. To jednak nie koniec stresów w życiu modelki. W styczniu br. okazało się, że synek Magdaleny Stępień ma rzadko występującego guza wątroby. Jak przyznała w mediach społecznościowych modelka, prosiła ojca dziecka o pomoc w zebraniu 80 tys. dolarów na leczenie synka. Niestety, nie udało się i była gwiazda hitu TVN musiała sama zawalczyć o Oliwera. Zorganizowano zbiórkę, dzięki której chłopczyk i jego matka wyjechali do izraelskiej kliniki, specjalizującej się w tak wyjątkowych przypadkach.
Teraz Magdalena Stępień po raz kolejny zdecydowała się poprosić fanów o wsparcie. Na InstaStories modelki pojawiło się obszerne nagranie, w którym celebrytka opisała kolejne plany leczenia synka, a także błagała internautów o finansową pomoc.
- Moi drodzy, jak pewnie się domyślacie, jestem zmuszona po raz kolejny prosić was o pomoc, o pomoc w zebraniu pieniędzy na leczenie mojego dziecka. Załączam wam link do strony, na którym jest opisana historia, którą zapewne wielu was zna. Wierzę, że wspólnymi siłami po raz kolejny uda nam się uzbierać te pieniądze na leczenie małego, i że dzięki wam, i dzięki pomocy ludziom o dobrym sercu, Oliwier wyjdzie z tego, i będzie miał szansę na normalne dzieciństwo, i na powrót do normalnego życia. Jesteśmy już na ostatniej prostej do operacji, dlatego nie możemy przerwać tego leczenia, bo jest to ostatnia prosta na wycięcie tego potwora i wierzę, że wszystko zakończy się dobrze. Dziękuję wam z całego serca - przyznała na InstaStories Magdalena Stępień.
Zobacz także: Magdalena Stępień o kolejnych kosztach leczenia i Rzeźniczaku: "Wierzę, że tym razem nie zawiedzie"
Modelka podkreśliła, że modli się za wszystkich, którzy do tej pory jej pomogli, a także tych, którzy okazują jej nie tylko finansowe, ale też mentalne wsparcie.
- Ja również pamiętam o was w swojej modlitwie i jestem wam bardzo, bardzo wdzięczna. I myślę, że tak jak kiedyś powiedziałam - Oliwier też będzie wdzięczny wam, ludziom, którzy pomogli mu, gdy on potrzebował pomocy, bo to dzięki wam i waszej pomocy wierzę, że Oliwier będzie żył - dodała.
W tym samym czasie na Instagramie pojawiło się też najnowsze zdjęcie synka Magdaleny Stępień, trzymającego w rączkach różaniec.
Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała nowe zdjęcie z synem: "Wiara czyni cuda"
Podczas pobytu w izraelskiej klinice okazało się, że Oliwier ma jeszcze rzadszą odmianę nowotworu wątroby, niż początkowo sądzono.
- Lekarze w Izraelu robią wszystko, aby ustalić najlepszą metodę leczenia, co nie jest łatwe ze względu na bardzo małą ilość takich przypadków - przekazała modelka. Jak dodała, jej synek co dwa dni otrzymuje dawki chemioterapii i jest poddawany badaniom. Niestety pojawiły się dalsze trudności.
Leczenie wymaga poniesienia kolejnych kosztów, dlatego modelka ponownie prosi o pomoc. Podała też konkretną kwotę.
- Jeszcze chciałam jedno powiedzieć, że ta kwota - 115 tysięcy dolarów, w co wliczona jest już operacja, ... przekracza moje możliwości finansowe, nawet gdybym się zapożyczyła, to nie jestem w stanie uzbierać takich pieniędzy, co nie zmienia faktu, że non stop pożyczam pieniądze i rodzina pomaga mi tyle, ile może, bo utrzymanie w Izraelu jest strasznie kosztowne - wyznała poruszona modelka.
Zobacz także: Magdalena Stępień szczerze o walce o życie synka! "Oliwier nie rozumie tego, że jest chory"
Modelka podkreśliła, że choć stale pożycza pieniądze od bliskich, to życie w Izraelu a także wymagające leczenie sprawiają, że jest zmuszona błagać o pomoc swoich fanów.
- Utrzymanie się z samych alimentów w Izraelu nie jest możliwe. W Polsce jak najbardziej tak, ale tutaj, gdy ceny są takie, a nie inne, żeby zapewnić podstawowe środki do życia sobie i dziecku, nie jestem w stanie się tak utrzymać, więc już nie mam możliwości pożyczyć pieniędzy na leczenie, bo zresztą są to kolosalne pieniądze, dlatego jestem zmuszona prosić was o pomoc. Mam nadzieję, że pomożecie nam i razem damy radę - mówi na InstaStories Magdalena Stępień. Po czym dodaje - Błagam, uratujmy wspólnie Oliwierka.
Na instagramowym koncie modelki znalazł się również link do zbiórki pieniędzy na kontynuację onkologicznego leczenia synka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka oraz chłopczyka i jego mamy w Izraelu. Potrzeba na to 600 tys. złotych.
Trzymamy kciuki, a małemu Oliwerowi życzymy dużo zdrowia.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak odwiedził chorego synka w Izraelu. Magdalena Stępień pokazała zdjęcie