Magdalena Stępień przyznała także, że wciąż wiele osób posądza ją o niewłaściwe wykorzystanie zbiórki na leczenie jej syna. Żeby rozwiać wątpliwości fanów, Magdalena Stępień ujawniła koszty, jakie dotąd poniosła przebywając ze swoim chorym synkiem w Izraelu.
- Od jakiegoś czasu jestem bezpodstawnie oskarżana, że pieniądze ze zbiórki wydałam na siebie lub to, żeby mieć fajne życie - zdradza Magdalena Stępień.
Gdy Magdalena Stępień poinformowała o chorobie swojego syna, fani nie kryli ogromnego współczucia. Oczy internautów zwróciły się w stronę Jakuba Rzeźniczaka, którego fani rozliczali z udzielanej pomocy synowi. Gdy Magdalena Stępień założyła zbiórkę pieniędzy 7 godzin później kwota została już zebrana! Fala krytyki spadła wówczas na Jakuba Rzeźniczaka, który, jak twierdził, nie miał pojęcia o tym pomyśle Magdaleny Stępień. Niektórzy krytykowali rodziców chłopca, oskarżając Magdalenę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka o to, że jako osoby majętne nie powinny organizować podobnych zbiórek.
Magdalena Stępień już wówczas oburzała się tymi słowami, a chwilę później dopięła swego i razem z synem znalazła się w klinice w Izraelu. Przez ostatnie miesiące modelka milczała, skupiona na leczeniu syna. Ostatnio jednak Magdalena Stępień postanowiła odezwać się do fanów, zdradziła, że jej syn ma przerzuty, ale lekarze wciąż są dobrej myśli. Teraz, by sprawa ze zbiórką została wyjaśniona, po trzech miesiącach Magdalena Stępień wróciła do tematu:
- Myślę, że przyszedł czas, by powiedzieć tu do was kilka słów również w związku z tym, że od jakiegoś czasu jestem bezpodstawnie oskarżana, że pieniądze ze zbiórki wydałam na siebie lub to, żeby mieć fajne życie, co jest niezgodne z prawdą. Załączę wam wszystkie faktury, które będą potwierdzeniem tego, na co wydałam pieniądze ze zbiórki, jakie były koszty leczenia. Jesteśmy już tutaj prawie 3 miesiące. Życie jest bardzo drogie w Izraelu, myślę, że wiele osób sobie zdaje z tego sprawę, ale to nieważne jakoś trzeba sobie dać radę - zdradziła modelka.
Zobacz także: Co się dzieje z synem Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka? Nowe doniesienia mediów!
Magdalena Stępień zdradziła, że jej synek jest wciąż leczony, a w ostatnich dniach wydarzyło się coś niezwykłego... Po trzech miesiącach będzie jednak koniecznie podjęcie kolejnych kroków i rodziców Oliwiera czekają naprawdę niemałe wydatki. Magdalena Stępień zwróciła się więc w pierwszej kolejności do Jakuba Rzeźniczaka, który odwiedza chorego syna w Izraelu. Modelka postanowiła naprawić swój dawny "błąd" i powiedzieć tacie Oliwiera o potrzebnych pieniądzach wystarczająco wcześnie:
- Przedstawiono nam kolejną kalkulację kosztów leczenia Oliwiera. Została wyceniona na 80 tysięcy dolarów. Ja teraz wystarczająco wcześnie przekazałam informację Kubie. Również pani, która zajmuje się u nas tym wszystkim, wysłała mu na maila informację, jaki będzie koszt leczenia. Tak, żeby miał wystarczająco czasu, żeby, się odnieść ile jest w stanie nam pomóc i jak nam pomoże, ponieważ tak jak w ostatnim wywiadzie powiedział, że "gdybym mu dała znać wystarczająco wcześnie to na pewno by nam pomógł". Więc wierzę, że tym razem nie zawiedzie Oliwiera - zdradziła Magdalena Stępień.
Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała nowe zdjęcie z synem: "Wiara czyni cuda"
Magdalena Stępień podkreśliła, że zrobiła wszystko, by Oliwier znalazł się w jak najlepszych rękach. Co więcej, w Izraelu wydarzyło się już "coś wyjątkowego", ale jak na razie jest to tajemnicą, którą modelka wyjawi "niedługo". Modelka podkreśliła także, że nie żałuje swojego przyjazdu do Izraela, mimo że zbliżające się kolejne koszty są naprawdę duże:
Ja zrobiłam, co mogłam, żeby się tutaj znaleźć i to dzięki Wam. Dzięki ludziom o dobrym sercu Oliwier znalazł się w jak najlepszych rękach. Wydarzyły się tu pewne rzeczy, o których jeszcze nie mogę mówić, ale o których wam opowiem ze szczegółami. (...) Pragnę, jeszcze tylko nadmienić, że cena 80. tys. dolarów to wyliczenie nie zawiera kosztów operacji, która czeka Oliwiera więc te koszty będą na pewno większe, ale to co się wydarzyło kilka dni temu utwierdziło mnie w tym, że jesteśmy w najlepszych rękach. Wierzę, że wszystko się dobrze skończy - przyznała Magdalena Stępień.
Trzymamy mocno kciuki za Oliwiera i jego mamę!
Kilka tygodni temu Magdalena Stępień mimo protestów Jakuba Rzeźniaczaka podjęła decyzję o wyjeździe z synem do Izraela. Teraz udzieliła pierwszego wywiadu, w którym opowiedziała o przebiegu leczenia oraz o zbiórkach, które budziły w sieci sporo kontrowersji. Myślę, że gdybym nie przyjechała z synem tutaj, Oliwiera mogłoby już z nami nie być. Dopiero po przylocie tutaj zaczęłam rozumieć tę chorobę. - powiedziała. Wypowiedziała się również na temat hejtu wokół zbiórki na leczenie dziecka oraz na temat Jakuba Rzeźniczaka. Magdalena Stępień szczerze o chorobie synka Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka ma rzadkiego guza wątroby, który zagraża jego życiu. Trwa dramatyczna walka o życie Oliwiera, a także przepychanka słowna pomiędzy jego rodzicami. Kilka dni temu Magdalena Stępień założyła drugą zbiórkę na leczenie syna , wtedy wówczas fani zaczęli dopytywać, dlaczego Jakub Rzeźniczak nie angażuje się w pomoc synkowi. Była uczestniczka "Top Model" zdecydowała się na wywiad z portalem kobieta.pl, w którym opowiedziała o szczegółach leczenia, przyznała również, że choroba chłopca jest bardzo skomplikowana. Przypadek Oliwiera był badany miesiąc, bardzo szczegółową metodą. Wiem, że tutejsi lekarze na pewno się nie pomylili. Ale trzeba pamiętać, że przypadek Oliwiera jest na tyle skomplikowany, że o wal w 100 procentach. Dopiero po usunięciu guza będzie można podjąć kroki, by dowiedzieć się, czym on właściwie jest. Może lekarze dojdą do tego, skąd wziął się ten guz? Wiem na pewno, że lekarze w Izraelu chcą opisać przypadek Oliwiera. Na pewno, gdy historia będzie już zakończona, o wszystkim szczegółowo opowiem - mam pełną dokumentację leczenia Oliwiera. - przyznała. ...
Magdalena Stępień opublikowała nowe zdjęcie Oliwiera. Na twarzy chłopca widać promienny uśmiech. To pierwsze takie zdjęcie po ostatnim oświadczeniu Jakuba Rzeźniczaka na temat leczenia Oliwiera, które wywołało w sieci ogromne kontrowersje. Teraz Magdalena Stępień informuje, ile pieniędzy udało się zebrać na leczenie chłopca i apeluje o kolejne wpłaty. "Każda złotówka się liczy" - pisze wprost. Magdalena Stępień pokazała nowe zdjęcie syna i ma apel do internautów! Magdalena Stępień kilka miesięcy temu usłyszała dramatyczną diagnozę dotyczącą swojego syna. Od tego czasu gwiazda "Top Model" natychmiast rozpoczęła leczenie dziecka najpierw w Polsce, a od kilku miesięcy w Izraelu. Ostatnio Oliwier miał przeprowadzone kolejne badania i szansa operacji coraz bardziej się przybliża, ale do tego potrzebne są duże środki finansowe na leczenie syna Magdaleny Stępień, którymi ona sama nie dysponuje. Magdalena Stępień nie ukrywa, że rodzina jej bardzo pomaga, a w Izraelu utrzymuje syna z alimentów, które płaci Jakub Rzeźniczak . Teraz modelka zdecydowała się opublikować nowe zdjęcie Oliwiera i informuje, że już niemal połowa sumy potrzebnej na leczenie i operację została zebrana. Magdalena Stępień apeluje o udostępnianie zbiórki i wpłaty nawet najmniejszych kwot, które zebrane w całość mogą pomóc uratować chłopca. Kochani proszę o dalsze udostępnianie zbiórki. Mamy prawie połowę. Każda złotówka się liczy. Z całego serca dziękuję - napisała Magdalena Stępień pod zdjęciem Oliwiera. Zobacz także: Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka otrzymał nową diagnozę. "To cud" Magdalena Stępień opublikowała też krytyczne wpisy, z jakimi musi się mierzyć od kiedy zdecydowała się zebrać pieniądze na leczenie...
Magdalena Stępień, mimo protestów Jakuba Rzeźniczaka, na początku marca wyleciała z synem do Izraela. To tam modelka przy wsparci najlepszych lekarzy, walczy o zdrowie i życie małego Oliwiera, który zmaga się z rzadkim nowotworem wątroby. Teraz gwiazda "Top Model" pokazała wzruszające nagranie z synkiem. Widać, że zastosowana terapia bardzo mu pomaga! Magdalena Stępień pokazuje postępy w leczeniu synka Odkąd Magdalena Stępień dowiedziała się, że jej syn jest ciężko chory, na jakiś czas zniknęła z mediów społecznościowych, usuwając z nich jakąkolwiek aktywność. Z czasem na Instagramie modelki zaczęły pojawiać się poruszające wyznania, a nawet medialna batalia z byłym partnerem - Jakubem Rzeźniczakiem - o to, czy mały Oliwier powinien wylecieć do izraelskiej kliniki, wybranej przez jego matkę. Byli partnerzy jednak doszli do porozumienia i z początkiem marca chłopczyk jest pod opieką kliniki w Izraelu. Jak się jednak okazało funduszy, zebranych na terapię przy pomocy ludzi dobrego serca, szybko zaczęło brakować, a Magdalena Stępień została zmuszona do założenia drugiej zbiórki na leczenie syna . Modelka wyznała, że mały Oliwier jest poddawany szeregowi specjalistycznych badań i choć rodzina jej bardzo pomaga, to celebrytka utrzymuje syna z alimentów, które płaci Jakub Rzeźniczak , te jednak nie są wystarczające na pokrycie leczenia i zakwaterowania. Na szczęście operacja synka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka zbliża się wielkimi krokami , a modelka coraz śmielej dzieli się ze światem uśmiechniętą buzią chłopczyka. Teraz była uczestniczka "Top Model" zdecydowała się opublikować nowe nagranie i zdjęcie z udziałem Oliwiera, na którym chłopczyk wyraźnie dokazuje. - Rozrabiak nr 1, żeby jeszcze tak jeść chciał - pisze na...
Magdalena Stępień za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała na jakim etapie leczenia jest jej synek. Mama małego Oliwiera u którego kilka miesięcy temu został zdiagnozowany rzadki nowotwór wątroby opublikowała nowe zdjęcie chłopca i zdradziła, że jej syn jest po kolejnej chemii. Jak się czuje syn Magdaleny Stępień? Modelka pokazała wymowny kadr. Zobczacie sami! Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka po kolejnej chemii Magdalena Stępień już od kilku miesięcy robi wszystko, żeby jej ukochany synek wyzdrowiał. Niestety, na początku roku okazało się, że lekarze zdiagnozowali u chłopca rzadkiego guza wątroby. Była uczestniczka programu "Top Model" poinformowała wówczas o dramacie dziecka i zorganizowała zbiórkę pieniędzy na jego leczenie. Dzięki pomocy internautów Magdalena Stępień mogła polecieć z synem do Izraela, gdzie zajęli się nim specjaliści. Ostatnio modelka przyznała, że małego Oliwiera czeka teraz operacja i dalsze leczenie, na które jej po prostu nie stać- Magdalena Stępień zorganizowała więc kolejną zbiórkę na rzecz dziecka. Teraz z kolei Magdalena Stępień pokazała w sieci nowe zdjęcie syna, który jest już po kolejnej chemii. Jesteśmy po chemii. Wszystko się udało, dzięki Bogu. A Oli dalej zaskakuje lekarzy- napisała mama chłopca. Zobacz także: Magdalena Stępień zszokowała wyznaniem: "Jestem zastraszana przez ojca mojego dziecka" Jak widać, pomimo pobytu w szpitalu i chemioterapii dobry humor nie opuszcza małego Oliwiera, który uroczo się uśmiecha. Przypominamy, że na leczenie synka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka potrzebne jest 115 tysięcy dolarów - tyle będzie kosztować operacja i leczenie onkologiczne chłopca. Trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej udało się...
