Makijażystka Blanki Lipińskiej, komentuje nieudany make-up na premierze: “Coś tam się wydarzyło”
Magdalena Pieczonka postanowiła odnieść się do makijażu Blanki Lipińskiej na premierze "365 dni: Ten dzień", który wykonała. Okazuje się, że makijażystka nie ma sobie nic do zarzucenia i jej zdaniem make-up został zrobiony poprawnie.
- Laura Grzelak
Magdalena Pieczonka wiele razy malowała Blankę Lipińską na różnego rodzaju ważne okazje, ale tym razem jej makijaż nie prezentował się najlepiej. Zwrócili na to uwagę nie tylko internauci, ale i sama Blanka, która była załamana swoim wyglądem na premierze. Teraz efekt usługi skomentowała sama zainteresowana.
Magdalena Pieczonki tłumaczy się z wpadki z makijażem Blanki Lipińskiej
Magdalena Pieczonka została zapytana przez dziennikarkę Jastrząb Post, co sądzi o makijażu Blanki Lipińskiej z premiery jej najnowszego filmu. Znana makijażystka gwiazd przyznała, że nie do końca wie, z czego wynika niekorzystny wygląd pisarki i celebrytki na zdjęciach ze ścianki. Magdalena przekonuje, że umalowała Lipińską "tak jak zwykle". Co więcej, ma poczucie, że wykonała wszystko jak należy.
Blankę malowałam wiele razy na ścianki. Nic nie zmieniłam. Nie użyłam nic, co mogłoby makijaż zmienić. Nie wiem, coś tam się wydarzyło. U mnie Blanka wyglądała tak, jak można było zobaczyć (na filmiku)
Na poparcie swojej tezy Pieczonka przytoczyła fakt, że Blanka wychodząc z gabinetu wyglądała dobrze, co z resztą makijażystka uwieczniła na filmiki opublikowanym później na jej Instagramie. Ekspertka od makijażu jednoznacznie zrzuciła winę na światło na premierze, które było niekorzystne dla Blanki Lipińskiej.
Dziennikarka zasugerowała, że być może pisarka sama położyła przed premierą kosmetyk, który mógł popsuć efekt makijażu. Magdalena stwierdziła jednak, że nie wie nic na ten temat i trzymała się wersji, że to wina światła.
Ja wiem, co zrobiłam. Nie zrobiłam nic złego. Szkoda mi było po prostu Blanki.
Pieczonka zaznaczyła jednocześnie, że z Lipińską nadal są w dobrych stosunkach, ale ta nie zapisała się na kolejny makijaż bo, jak stwierdziła, nie było okazji.
Zobacz także: Blanka Lipińska o swoim wyglądzie na premierze "365 dni: Ten dzień"! "Wyglądam jakbym ważyła 80 kilo"
Internauci jednak są przekonani, że zawinił tu głównie rozświetlacz lub puder pod oczy z krzemionką, który zrobił tak zwany 'flash back' na zdjęciach z użyciem lampy błyskowej. To właśnie dlatego na nagraniu przy świetle stałym w salonie Lipińska wyglądała bez zarzutu, ale na ściance efekt był odległy od zamierzonego.
Dziwne, że makijażystka nie wie, że na czerwone dywany nie używa się rozświetlacza z krzemionką, bo odbija światło.
Myślicie, że Internauci mają rację? Jeśli tak, to Pieczonka popełniła 'szkolny' błąd.