24 czerwca Madonna trafiła na oddział intensywnej terapii w jednym z nowojorskich szpitali. Piosenkarka została wcześniej znaleziona nieprzytomna w swoim apartamencie. U wokalistki stwierdzono poważną infekcję bakteryjną. Gwiazda spędziła w klinice kilka dni i wróciła do domu, jednak nadal była bardzo słaba. Teraz na jej profilu pojawiło się oświadczenie, w którym artystka ujawnia, co dalej z jej wielką trasą koncertową, którą początkowo zaplanowano na 15 lipca. Madonna potrzebuje znacznie więcej czasu na rekonwalescencję. Pokazała fanom, jak wygląda.
Niedawno Madonna została po raz pierwszy przyłapana w Nowym Jorku podczas spaceru. Choć wygląda na to, że piosenkarka wraca do zdrowia, nie będzie mogła w najbliższym czasie zajmować się przygotowaniami do koncertów. 11 lipca wokalistka opublikowała oświadczenie, w którym podziękowała fanom za wsparcie oraz pozytywną energię, jaką od nich otrzymała. Pokazała też najnowsze selfie.
Dziękuję za pozytywną energię, modlitwy i słowa. Czułam Waszą miłość. Jestem na dobrej drodze do wyzdrowienia i jestem niesamowicie wdzięczna za wszystkie błogosławieństwa w moim życiu — napisała na Instagramie.
Zobacz także: Lekarz o stanie zdrowia Madonny: "Przedwczesne wyjście ze szpitala może zagrozić jej życiu"
W dalszej części oświadczenia Madonna zdradziła, że jak tylko odzyskała przytomność w szpitalu, zaczęła myśleć o bliskich. Dodała też, że bardzo nie chciała rozczarować swoich fanów. Przez ostatnie miesiące piosenkarka ciężko ćwiczyła ze swoim zespołem, by zaprezentować jak najlepszą formę w trakcie "Celebration Tour".
Moja pierwsza myśl, gdy odzyskałam przytomność w szpitalu, dotyczyła moich dzieci. Drugą myślą było to, że nie chcę zawieść nikogo, kto kupił bilety na moją trasę. Nie chciałam też zawieść ludzi, którzy niestrudzenie pracowali ze mną przez ostatnich kilka miesięcy, by stworzyć mój program. Nienawidzę nikogo rozczarowywać — wyjaśniła.
Zobacz także: Przygnębiające doniesienia w sprawie zdrowia Madonny: "Jest słaba, bardzo zmęczona"
Wiemy już, że Madonna opóźnia start trasy koncertowej. Wokalistka musi teraz skupić się na swoim zdrowiu. Występy na terenie Stanów Zjednoczonych zostały przeniesione na czas nieokreślony. Natomiast pierwszy koncert w Europie odbędzie się 14 października w Londynie.
Skupiam się teraz na moim leczeniu i staniu się silniejszą. Zapewniam was, że wrócę do was tak szybko, jak to możliwe! Obecny plan zakłada zmianę harmonogramu północnoamerykańskiej części trasy i rozpoczęcie jej w październiku w Europie. Nie mogłabym być bardziej wdzięczna za waszą opiekę i wsparcie - napisała.
Media i fani z całego świata na bieżąco śledzą informacje w sprawie Madonny, której stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu pod koniec czerwca. Choć gwiazda opuściła już szpital, nowe doniesienia o jej stanie są dalekie od pozytywnych, a lekarze alarmują, że dłuższe pozostanie w klinice byłoby dla gwiazdy lepsze. Jak, według najświeższych doniesień, czuje się Madonna? Madonna nadal w złym stanie. "Słaba, zmęczona" Wiadomości o stanie zdrowia Madonny śledzi cały świat - nic dziwnego, że doniesienia o ostrej infekcji i hospitalizacji gwiazdy przeraziły miliony fanów gwiazdy. Choć wokalistka opuściła szpital w ostatnich dniach czerwca, jej stan nie uległ poprawie, a wręcz przeciwnie - media donosiły, że Madonna nie wstaje z łóżka . Specjaliści alarmowali też, że 64-letnia gwiazda opuściła szpital zbyt wcześnie, by liczyć na szybką poprawę. Tę tezę potwierdzają, niestety, najnowsze informacje o samopoczuciu Madonny . Jak donosi portal "TMZ", piosenkarka nadal jest niezwykle słaba i daleka od normalnego funkcjonowania. - Jest zmęczona i bardzo słaba, spędza większość czasu w łóżku - pisze o Madonnie "TMZ", powołując się na swoje źródło. Zobacz także: Lekarz o stanie zdrowia Madonny: "Przedwczesne wyjście ze szpitala może zagrozić jej życiu" Choć niektórzy wielbiciele Madonny mieli nadzieję na to, że wokalistka zdoła wrócić do formy przed planowanym rozpoczęciem trasy koncertowej, najnowsze informacje o stanie zdrowia 64-latki raczej wykluczają taką perspektywę. Przypomnijmy, że "Celebration Tour" miała wystartować w połowie lipca, a informację o jej przełożeniu przekazał menadżer Madonny zaraz po tym, gdy znalazła się w szpitalu. - W tej chwili będziemy musieli wstrzymać wszystkie zobowiązania, w tym trasę koncertową. Wkrótce podamy więcej szczegółów, w tym nową datę rozpoczęcia trasy i...
W miniony weekend Madonna trafiła do szpitala, a o całym wydarzeniu media dowiedziały się kilka dni później. W środę, 28 czerwca, menadżer artystki przekazał następującą informację: - W sobotę, 24 czerwca, u Madonny rozwinęła się poważna infekcja bakteryjna, która doprowadziła do kilkudniowego pobytu na oddziale intensywnej terapii. Nadal jest pod opieką medyczną. Oczekujemy jej pełnego powrotu do zdrowia. Po kilkudniowej hospitalizacji, Madonna miała zostać wypisana do domu, pojawiły się nawet już optymistyczne doniesienia, że czuje się lepiej. Niestety, teraz do mediów napłynęły kolejne, smutne informacje. Nowe, niepokojące wieści o stanie zdrowia Madonny Fani Madonny od kilku dni drżą o swoją idolkę. Jak już wspomnieliśmy, Madonna w miniony weekend trafiła na OIOM , po tym, jak została znaleziona nieprzytomna w swoim nowojorskim mieszkaniu. Po kilku dniach pobytu w szpitalu, stan zdrowia gwiazdy miał poprawić się i piosenkarka została wypisana do domu. Niestety, jak właśnie poinformował amerykański portal TMZ, nagle w czwartek stan artystki zaczął się pogarszać. - Madonna wymiotuje w niekontrolowany sposób i nie wstaje już z łóżka. Wciąż walczy ze skutkami choroby. Infekcja sieje spustoszenie w jej organizmie - poinformował portal TMZ. Zobacz także: Madonna pokazała najnowsze zdjęcia. Co się stało z jej twarzą? Na ten moment tych bardzo niepokojących doniesień nie potwierdził jednak żaden z przedstawicieli Madonny . Nie ulega jednak wątpliwości, że sprawa jest bardzo poważna. Serwis "Page Six" informował bowiem, że w ostatnim czasie gwiazda bardzo intensywnie przygotowywała się do swojej nowej trasy koncertowej, "Celebration Tour". Piosenkarka miała trenować po kilkanaście godzin dziennie, nie zważając na niepokojące sygnały, jakie wysyłał jej organizm. Wokalistka podobno od dłuższego czasu zmagała...
Ostatnie wydarzenia w życiu Madonny związane z jej nagłym pobytem w szpitalu sprawiły, że wszyscy fani gwiazdy wstrzymali oddech. Po fali niepokojących doniesień na temat tajemniczej infekcji Madonny w końcu w sieci pojawiły się pierwsze dobre informacje. Autorka podcastów Lauren Conlin przyłapała Madonnę na ulicy w Nowym Jorku i postanowiła to nagrać! Madonna po raz pierwszy po hospitalizacji Madonna na koniec czerwca trafiła do szpitala i znalazła się na OIOM-ie, a jej stan był na naprawdę poważny. W mediach pojawiło się oficjalne oświadczenie menadżera artystki, który informował o tym, że Madonna zmaga się poważną infekcją bakteryjną . Wiadomo, że gwiazda dość szybko opuściła szpital, a teraz została przyłapana przy przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu East 80th Street i Lexington Avenu - jak informuje PageSix. Na nagraniu widać, jak piosenkarka rozmawia z inną kobietą i opiera się o latarnię. Nagranie opublikowała Lauren Conlin, która informuje: Nie uwierzycie, kogo właśnie zobaczyłam. Wygląda świetnie - mówiła TikTokerka na nagraniu. @laurenconlin4 #MADONNA #madonnafans #madonnaforever #celebritysighting #laureninterviews #nyc #newyorkcity ♬ Lucky Star - Madonna Zobacz także: Przygnębiające doniesienia w sprawie zdrowia Madonny: "Jest słaba, bardzo zmęczona" Na nagraniu widać, że Madonna wygląda naprawdę doskonale i zupełnie nie widać, że jeszcze niedawno zmagała się z poważną infekcją, a nawet nie była w stanie wstać z łóżka. Czyżby gwiazda naprawdę chciała pojawić się na trasie koncertowej zaplanowanej z okazji jej 40-lecia na scenie? Zobacz także: Lekarz o stanie zdrowia Madonny: "Przedwczesne wyjście ze szpitala może zagrozić jej życiu"
Madonna opublikowała wzruszający wpis miesiąc po wyjściu ze szpitala. Jej stan zdrowia był zły, a cały świat trzymał kciuki, by szybko doszła do zdrowia. Informacje, które przekazywały media nie napawały optymizmem, jednak teraz wszyscy mogą już odetchnąć z ulgą. Madonna w nowym wpisie napisała o dzieciach, które okazały jej ogromne wsparcie ale także o przyjaciołach, na których mogła liczyć z trudnych chwilach: Zdałam sobie sprawę, jakie mam szczęście, że żyję. Zobaczcie poruszający wpis Madonny. Madonna zabrała głos miesiąc po wyjściu ze szpitala Pod koniec czerwca 2023 roku Madonna walczyła z infekcją, przez którą na kilka dni wylądowała na oddziale intensywnej terapii. Zagraniczne media donosiły, że stan królowej popu jest ciężki a nawet, że Madonna nie wstaje w łózka. Sama gwiazda zabrała głos jakiś czas po wyjściu ze szpitala przyznając, że tuż po odzyskaniu przytomności jej pierwsza myśl dotyczyła dzieci. Teraz, ponad miesiąc po pobycie na OIOMie przyznała, że to właśnie na dzieci i przyjaciół mogła liczyć najbardziej: Miłość od rodziny i przyjaciół jest najlepszym lekarstwem. Miesiąc po wyjściu ze szpitala i mogę się zastanowić. Jako Matka możesz naprawdę dać się wciągnąć w potrzeby swoich dzieci i pozornie niekończące się dawanie... Ale w trudnej sytuacji, moje dzieci naprawdę się dla mnie pokazały. Zobaczyłam ich stronę, której nigdy wcześniej nie widziałam. To zrobiło różnicę. Tak samo jak miłość i wsparcie moich przyjaciół. Zobacz także: Madonna spisuje testament i zabezpiecza dzieci. Co dzieje się z jej zdrowiem? W dalszej części wpisu Madonna opowiedziała o wyjątkowym prezencie, jaki dostała oraz wspomniała Michaela Jacksona: Jeśli powiększysz to zdjęcie, które trzymam, zobaczysz polaroid zrobione przez Andy'ego Warhola z Keith Haring w kurtce z...
