Reklama

Od momentu, gdy media obiegła informacja o złym stanie zdrowia Madonny, fani na całym świecie z niecierpliwością śledzą kolejne wieści na jej temat. Wydawało się, że gwiazda pop czuje się zdecydowanie lepiej. Teraz jednak okazuje się, że artystka spisuje testament.

Reklama

Madonna spisuje testament

Piosenkarka 24 czerwca trafiła na szpitalny OIOM. To właśnie tego dnia jej asystent znalazł ją nieprzytomną w domu. Ratownicy wstrzyknęli artystce lek stosowany w niwelowaniu skutków przedawkowania chemicznych substancji odurzających, który pomaga także pacjentom w stanie wstrząsu septycznego. Gwiazda pop miała niskie ciśnienie krwi, chłodne kończyny i trudności w oddychaniu. Przez kilka dni była podpięta do respiratora. Później Madonna wyznała, że jak tylko odzyskała przytomność, jej pierwsza myśl dotyczyła dzieci.

Jackson Lee / Splash News

Zobacz także: Madonna po raz pierwszy przyłapana w Nowym Jorku po wyjściu ze szpitala. Zaskakujące nagranie!

Obecnie gwiazda podobno czuje się lepiej. Była widziana podczas spaceru i pokazała swoje najnowsze zdjęcie. Informator "US Weekly" niedawno też zdradził: "Chociaż Madonna nie może się doczekać powrotu do pracy tak szybko, jak to możliwe, traktuje poważnie zalecenia lekarzy i nie zamierza niczego przyspieszać. Obecnie skupia się przede wszystkim na swoim zdrowiu".

Okazuje się jednak, że oprócz zdrowia, Madonna myśli także o sprawach biznesowych. Artystka zdaje sobie sprawę, że gdyby coś jej się stało, pozostawiłaby po sobie nie tylko pieniądze, biżuterię i nieruchomości, ale także ogromną muzyczną spuściznę. Ze względu na to, postanowiła uregulować, komu przekazuje do niej prawa.

B4859/Avalon/Photoshot/East News

Zobacz także: Bliscy Madonny przygotowywali się na najgorsze: "Wszyscy sądzili, że możemy ją stracić"

"The Sun" dowiedział się, że Madonna wykluczyła możliwość zarabiania na jej pracy osobom z biznesu muzycznego. Wiadomo, że branża naciskała na trasy koncertowe z hologramem, jednak wokalistka stanowczo odrzuciła tę opcję. Co więcej, wzięła też pod uwagę prawa do jej utworów, które są warte 850 milionów dolarów. Zdecydowała, że mają zostać podzielone po równo pomiędzy jej dzieci, co ma zagwarantować każdemu z nich taką samą ilość pieniędzy. Gwiazda nie chciałaby, żeby w przyszłości pociechy musiały walczyć w sądzie o spadek.

Reklama

Uważacie, że to rozsądna decyzja?

Instagram @madonna
Reklama
Reklama
Reklama