Josie i Kuba byli absolutnymi faworytami 5. edycji "Love Island". Oni sami zresztą zapewniali, że są zakochani, a po powrocie do Polski ich miłość tylko rozkwitnie! Ponieważ ta para zaczęła swoją znajomość w nietypowy sposób, tempo ich poznawania także jest nietypowe. Po przylocie do Polski Kuba od razu zabrał Josie do rodzinnego Zakopanego. Jak uczestniczka odnalazła się w tej sytuacji?
Josie i Kuba zakochali się w sobie niemal od pierwszego wejrzenia. Jasnowłosa uczestniczka przyszła do programu z myślą, że chciałaby poznać swojego wymarzonego górala! Nic więc dziwnego, że to właśnie Kuba najbardziej przypadł jej do gustu a między parą szybko zaczęło iskrzyć. Na tle zaskakujących przeparowań i niestabilnych uczuciowo uczestników, byli w zasadzie jedyną parą, która deklarowała prawdziwe uczucie, nic więc dziwnego, że to właśnie Josie i Kuba wygrali "Love Island 5" niemal bezkonkurencyjnie!
Powrót z Hiszpanii niczego między nie zmienił. Para wciąż jest nierozłączna, a teraz spędza wyjątkowe chwile w rodzinnym mieście Kuby, w Zakopanem. Uczestnik oprowadza Josie po swoich ulubionych miejscach, a nawet poznał ją ze swoją rodziną! Słynna zabawa z lalkami, która tak bardzo spodobała się widzom, została szczególnie zapamiętana przez Josie i Kubę, którzy wciąż nawzajem nazywają się teraz mamą i tatą...
Zobacz także: "Love Island 5": Oliwia przeszła wielką metamorfozę: "To przeszłość, do której nie chce wracać"
Josie i Kuba podróżowali po Zakopanem i chwalili się swoimi romantycznymi zdjęciami. Kuba napisał nawet w jednym z nich:
- Nowa królowa na rejonie!
Wygląda na to, że zauroczenie pary wciąż trwa! A co na to wszystko fani?
Zobacz także: "Love Island 5" Patrycja i Piotrek byli wściekli, że nie wygrali? Ich miny mówią same za siebie
Fani są zachwyceni, że parze wciąż się układa i bardzo mocno im kibicują:
- Uwielbiam ❤️najlepsza para 👏
- Super się na Was patrzy 🔥❤️
- Obyście wytrwali, jesteście najlepszą parą tego sezonu - chwalą fani.
Ale są także ci, którzy mają trochę obaw dotyczących tej pary, niektórzy sądzą, że Josie i Kuba wciąż ulegają zauroczeniu, a poznawanie rodziny jest zbyt szybkie...
- Nie za szybko? Wszystko fajnie, ale żebyście się za szybko nie wypalili.
- Oby prawdziwe życie wam zweryfikowało, że to, co było w programie to nie tylko zauroczenie i fajnie spędzone wakacje, ale przede wszystkim miłość - rozpisują się fani.
Po wielkim finale Josie i Kuba przyznali, że chcieliby zamieszkać razem, a jeśli uda się im stworzyć trwały związek, nawet założyć rodzinę! Może więc takie "szybkie tempo" nie jest niczym złym? W końcu Kuba i Josie i tak błyskawicznie się w sobie zakochali!
Program "Love Island" to jeden z hitów Polsatu. W piątej edycji w finale znalazły się trzy pary - Ola i Piotrek, Patrycja i Mikołaj oraz Josie i Kuba. Po raz pierwszy od początku emisji programu do willi miłości dołączyli uczestnicy poprzednich edycji. Aż dwoje nich znalazło się w finałowej trójce. Kto rzeczywiście otworzył swoje serce na miłość i zdobył sympatię widzów? Kto wygrał program "Love Island"? Piąta edycja programu "Love Island" obfitowała w emocje. Po raz pierwszy pobyt w Casa Amor tak bardzo namieszał wśród uczestników. To stamtąd Ola wróciła z Piotrkiem, a Patrycja poczuła, że jej związek z Łukaszem nie ma przyszłości poza willą. Josie i Kuba upewnili się natomiast w swoich uczuciach. Nie wszystkim jednak spodobała się taka formuła, według widzów, przemowy dawnych uczestników nie wydawały się szczere. Zobacz także: Fani krytykują finał "Love Island" - w komentarzach apele do produkcji Josie i Kuba wygrywają "Love Island" Podczas finałowego odcinka pokazana została randka Josie i Kuby. To tam po raz pierwszy Kanadyjka wyznała swojemu partnerowi uczucia. Tym samym utwierdziła widzów w ich decyzji - ta para ma szansę na miłość po programie. Chciałam czekać na right moment. Znamy się jeden miesiąc, ale czuje się jakbym znała cię całe moje życie. I powiem ci w każdym języku, który ja znam... - powiedziała Josie podczas wspólnej randki. Kiedy Karolina Gilon ogłosiła werdykt, niemal jasne było, że tych dwoje wybierze wspólne życie. Decyzja należała jednak do Kuby, który wylosował kopertę z kwotą 100 tys. zł. Oczywiście postawił na związek i podzielił się z partnerką wygraną. Jak wyglądała ich droga do finału? Kuba wszedł do willi miłości nieco wcześniej niż jego partnerka. Od razu zwrócił uwagę Julii, z którą początkowo stworzył parę. Kiedy pojawiła się jednak Josie,...
Choć wiadomo, że wyspiarze widzą swoje życie na "Love Island" zupełnie inaczej niż widzowie, wiele osób już wcześniej uważało, że wygrana Josie i Kuby była tylko formalnością. Uczestnicy chyba myśleli inaczej i każdy z nich liczył na wygraną i 100 tysięcy złotych. Spostrzegawczy fani z łatwością wyłapali jak bardzo werdykt nie spodobał się Patrycji i Piotrkowi. "Love Island 5": Fani kpią z min Patrycji i Piotrka: "Już myśleli, że wygrają" Finał miłosnego show Polsatu za nami. Decyzją widzów 5. sezon "Love Island" wygrali Josie i Kuba. Patrycja i Mikołaj, którzy czekali na werdykt obok wygranej pary, zdaniem widzów, bardzo liczyli, iż to właśnie oni zaskarbili sobie największą sympatię widzów. Gdy usłyszeli werdykt nie kryli zaskoczenia, że tak się jednak nie stało. Trudno mówić o relacji Patrycji i Mikołaja w kontekście miłości, ale widzowie dość szybko zauważyli, że namiętny ogień między nimi zgasł bardzo szybko. W finale byli nieswoi i nie byli wobec siebie zbyt czuli. Czy doszło między nimi do jakiejś kłótni? Tego, póki co nie wiadomo, jednak widzowie mają już swoje pierwsze spostrzeżenia: - Szkoda Mikołaja, szczery, fajny chłopak, Patrycja tylko wywraca oczami. Nic do niego nie ma. Twarzy i ekspresji nie oszukasz - Ona myślała, że wygra xd i tak była dużo pokazywana i faworyzowana od tylko wejścia do Love Island - Pobędą dla zasady kilka miesięcy razem i tyle będzie z tej wielkiej miłości 😂 - wyrokują fani. Bardzo możliwe, że spostrzegawczy fani naprawdę mają rację! Tuż po odcinku odbył się live z finalistami programu. Mikołaj nie patrzył na Patrycję, a nawet nie chciał za bardzo opowiadać o przygodzie na "Love Island" - O co chodzi z Pati i Mikołajem? Nie patrzyli na siebie itp.? - O coś poszło, jak on raczył przemówić to Ola głaskała ją po ręku.... WYMOWNE - program się...
"Love Island", czyli jedno z najpopularniejszych miłosnych show dobiega końca. W piątym sezonie pojawiło się kilka nowych zasad. Żaden z uczestników nie wrócił do willi po eliminacji, do Casa Amor tym razem pojechały panie, a na miejscu czekali na nie bohaterowie poprzednich edycji. Widzowie mieli też nieco mniejszy wpływ na to, kto zostanie w willi miłości, a kto wróci do Polski. Choć początkowo fani show Polsatu byli zachwyceni nowym formatem, później zaczęli mieć wątpliwości. Fani niezadowoleni z finału "Love Island" Finałowe trzy pary, czyli Ola i Piotrek, Patrycja i Mikołaj oraz Josie i Kuba, według części widzów nie stworzyli prawdziwych relacji. Na Instagramie użytkownicy deklarują, że ogromnym zdziwieniem byłoby dla nich, gdyby Josie i Kuba nie wygrali "Love Island" miażdżącą liczbą głosów. Według nich, u pozostałych par trudno o szczere emocje. Poza tym, uczestnicy, którzy byli już w programie i deklarowali tam wielkie uczucia, nie są w ich oczach wiarygodni. Wypowiadali podobne słowa do innych partnerek. Niektórzy przyznali też, że Piotr nieco przygasł przy Oli. Brakowało im też klimatu poprzednich edycji. Zobacz także: "Love Island 5" Oliwia nie miała w programie naturalnych włosów? Pokazała efekt PRZED i PO Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Love Island. Wyspa Miłości (@loveislandwyspamilosci) Pod postami na Instagramie programu pojawiły się komentarze skierowane do autorów "Love Island". Błędy, które popełniliście w tej edycji: - szybkie wyrzucanie uczestników, którzy dopiero co weszli, - kręcenie na siłę dram poprzez promowanie i trzymanie w programie na siłę toksycznych uczestników (patrz...
Caroline i Mateusz z "Love Island" wygrali program niewielką przewagą, wyprzedzając Walerię i Piotra zaledwie dwoma procentami. Szybko okazało się, widzowie mają świetną intuicję i obie pary, które wytypowali na zwycięzców, naprawdę wspaniale się dogadują i wciąż rozwijają swoje związki. Po przyjeździe z Hiszpanii czekały jednak na nich liczne próby. Caroline i Mateusz musieli sprawdzić, jak sobie poradzą z naprawdę długą rozłąką. Caroline wyjechała do domu rodzinnego w Kanadzie. Spotyka się z przyjaciółmi, spędza czas z rodziną, czy w ogóle pamięta jeszcze o Mateuszu? Caroline i Mateusz z "Love Island" przetrwali rozłąkę? Caroline po powrocie z Hiszpanii postanowiła na stałe przeprowadzić się do Polski. Uczestniczka zamieszkała w Warszawie, ale na wspólne mieszkanie z ukochanym jeszcze się nie zdecydowała. Przez ostatnie miesiące fani z ciekawością obserwowali, jak układa się związek ich ulubionych bohaterów. Wyglądało na to, że ich relacja kwitnie! Mateusz wciąż zaskakiwał swoją ukochaną romantycznymi prezentami , para była także na wspólnych wakacjach i spędza ze sobą mnóstwo czasu! Z pewnością jednak obawiali się pierwszej tak długiej rozłąki, jaką był wyjazd Caroline do Kanady. Dziewczyna postanowiła odwiedzić rodzinny dom, spotkać się z przyjaciółmi i swoimi ukochanymi dwoma pieskami. Dwutygodniowa rozłąka i tysiące dzielących ich kilometrów spowodowało, że para mogła przetestować, czy im siebie brakuje w życiu codziennym. Wygląda jednak na to, że test przeszli pomyślnie! Caroline na swoim profilu napisała szczerze: Kochanie! Bardzo za tobą tęsknię. Wspaniale jest być znowu w domu, ale nie mogę się doczekać powrotu do ciebie do Polski. Już nie długo będziemy znowu razem 🥰 - napisała Caroline na swoim profilu. Do swojego romantycznego opisu, Caroline dodała fotografię z Mateuszem zrobioną na wyspie...
