Reklama

Doda, wielka fanka formatu "Love Island. Wyspa miłości", nie zawiodła. Wyjątkowo zastąpiła Karolinę Gilon podczas przeparowania i przy okazji dawania dobrych rad uczestnikom rozliczyła się z Alicją i Julią, których zachowanie widzowie ocenili jako toksyczne. Zobaczcie, co się działo tego wieczoru.

Reklama

"Love Island": Doda ostro rozprawia się z dziewczynami: "To nie jest wina twojej koleżanki, że wybrał ją Kamil!"

Doda, zgodnie z zapowiedziami, weszła do willi w której mieszkają uczestnicy "Love Island" i przeprowadziła tam prawdziwą rewolucję. Pierwszego dnia było jeszcze dość spokojnie - "królowa" chwyciła za mikrofon i dała muzyczne show, które wyjątkowo przypadło do gustu wyspiarzom. Ale nie przyjechała do Hiszpanii tylko po to, by koncertować. Zadaniem gwiazdy było rozładowanie napięcia w programie, a punktem kulminacyjnym miało być spotkanie piosenkarki z islandersami w Kręgu Ognia.

- Nie wiem, z czego się tak cieszycie. Nie będzie nic do śmiechu - zapowiedziała na wejściu

Przypomnijmy, że w willi zrobiło się nieprzyjemnie, gdy rozgorzał konflikt między trzema uczestniczkami programu. Poszło, oczywiście, o mężczyznę, a konkretnie - o Kamila. Julia i Alicja, zdaniem widzów, zaczęły stosować przemoc psychiczną wobec Oli. Fani zaczęli apelować, by Julia i Alicja opuściły "Love Island". Tak się nie stało, ale sprawy w swoje ręce wzięła Doda.

Zobacz także: Doda pokazała zaskakujący prezent od Dariusza Pachuta! Wyjątkowy gest

Doda, jak można było się spodziewać, nie zamierzała się z nikim patyczkować. Nie ukrywała też, że sympatyzuje z Olą:

Dodzie to jednak nie wystarczyło:

- Przeprosiły cię przed tym, jak się okazało, że jesteście ulubioną parą widzów - zapytała retorycznie

Ola milczała zawstydzona i nie pokusiła się o żaden komentarz.

- Po! - wykrzyknęła triumfalnie Doda

Po chwili przystąpiła do maglowania Julii i rozebrania na czynniki pierwsze trójkąta miłosnego z Olą i Kamilem:

- To nie jest wina twojej koleżanki, że wybrał ją Kamil - oświadczyła

Najmocniej jednak oberwało się Alicji. Gdy ta zaczęła tłumaczyć swoje motywacje, Doda demonstracyjnie ziewała, a potem stwierdziła, że dziewczyna potrzebowała dziesięć razy więcej czasu na wypowiedź niż inni.

Instagram/@loveislandwyspamiłości
- Nie odpycha się przeprosin. To są ważne gesty człowieczeństwa - powiedziała do wszystkich.

Po przeparowaniu Doda demonstracyjnie wyszła, zostawiając uczestników, by przemyśleli ostatnie wydarzenia.

Oglądaliście ten odcinek "Love Island"? Jak oceniacie interwencję Dody? Sądzicie, że udało jej się oczyścić atmosferę z niedomowień i na wyspie zapanuje już zgoda?

Reklama

Zobacz także: "Love Island". Widzowie apelują o usunięcie Julii i Alicji z programu. Powodem hejt na inną uczestniczkę

mat.pras. Love Island
mat.pras. Love Island
Reklama
Reklama
Reklama