Ola w "Love Island 4" była zdecydowanie najbardziej charyzmatyczną i pewną siebie osobą. Fani z początku mieli do Oli duży dystans, a nawet krytykowali ją za pewne zachowania, jednak sytuacja wraz z obecnością Oli na wyspie miłości zdecydowanie zmieniała się na jej korzyść. Teraz gdy Ola jest już w Polsce, a fani mogą zapytać uczestniczkę o szereg ciekawiących ich pytań, chętnie korzystają z tej możliwości. Sporo osób pyta, Olę o jej zabiegi medycyny estetycznej. Czy operacja nosa wpłynęła na jej głos? Dlaczego fani tak przypuszczają?
Ola szczerze przyznała, że zdecydowała się na liczne zabiegi medycyny estetycznej. Jeszcze w programie mówiła, że jest człowiekiem czynu i to na co jej się w jej ciele nie podobało, postanowiła zmienić za pomocą medycyny estetycznej. Ola zdecydowała się na modelowanie twarzy, zrobiła sobie także tak zwane "foxy eyes" czyli tak zwany lifting oczu i powiększyła usta. Uczestniczka przyznała także, że dokonała operacji nosa.
Na wyspie miłości Ola należała do zdecydowanie najbardziej wygadanych osób. Na początku fani mieli do niej żal, że tak otwarcie mówi o swoich uczuciach, często nie licząc się z tym, jak zostanie odebrana i w jaki sposób dobiera słowa. Z czasem jednak widzowie "Love Island" polubili Olę za jej nietypowy styl i ogromną pewność siebie, a wiadomość o jej odejściu z programu, bardzo ich zasmuciła. Ola słynęła ze swoich rozmyślań i prowadzenia zabawnych monologów. Fani zauważyli, że uczestniczka ma bardzo nosowy głos. Czy fakt, że tak mówi, ma coś wspólnego z operacją nosa, na którą się zdecydowała?
Ola zdecydowała się na swoim Instagramie pogadać z fanami i zorganizowała Q&A. Widzowie wykorzystali okazję i zapytali Olę o jej głos:
Dlaczego zawsze mówisz przez nos? To po operacji? - zapytał jeden z fanów.
Nie wiem, dlaczego mówię przez nos, mówiłam tak przed operacją, teraz mówię tak po operacji, ale nie mam problemu z wysławianiem się. Ale nie przeszkadza mi to w ogóle - odpowiedziała uczestniczka.
Zobacz także: Tak Ola z "Love Island" wyglądała przed operacją i zabiegami. Jest nie do poznania
Fani słusznie zauważyli, że Ola ma dość specyficzną barwę głosu. Też zgadzacie się z tą opinią?
Ola przyznała przed przyjściem do programu, że swój wygląd w skali od 1 do 10 ocenia na... 11! Uczestniczka jest bardzo dumna ze wszystkich poprawek, na które się zdecydowała, choć fani nie do końca podzielają ten entuzjazm 29-latki, Ola jest pewna wszystkich swoich poprawek i nie ukrywa, że jest z nich bardzo dumna!
Ola Tomala z "Love Island" ma 29 lat i pochodzi z Warszawy. Jest wysoką blondynką o zielono-brązowych oczach. Na co dzień pracuje jako trenerka jazdy konnej, a jej pasją jest taniec. Uczestniczka brała udział w wyborach Miss Dolnego Śląska. W skali od 1 do 10 ocenia swój wygląd na 11, ale nie zawsze tak było. Jej obecny wygląd to zasługa operacji i zabiegów estetycznych. Ola przeszła prawdziwą metamorfozę, jednak duża część fanów programu skrytykowała ją za wygląd i według nich nieudane poprawki urody. Ola Tomala z "Love Island" przed zabiegami W sieci pojawiało się wiele uwag na temat wyglądu Oli. Wiele osób bardzo skrytykowało jej powiększone usta. Tak naprawdę uczestniczka zmieniła całkowicie wygląd swojej twarzy. Zmniejszyła nos, powiększyła usta, ma makijaż permanentny brwi i blond włosy. Na starszych zdjęciach z Instagrama możemy zobaczyć zupełnie inną dziewczynę, brunetkę z bardzo subtelną urodą. Zdaniem części internautów, 29-latka przesadziła z zabiegami medycyny estetycznej. Tak mówiła o sobie w programie: Zoperowałam nos, powiększyłam usta, zrobiłam brwi permanentne. Teraz jestem królową życia! - opowiada uczestniczka. Na zdjęciach możemy zauważyć, że Ola ma zdecydowanie inny kształt nowa i dość wąskie usta. W takim wydaniu dziewczyna wygląda bardzo charakternie, a ciemny kolor włosów pięknie podkreśla jej oczy. W sieci pojawiło się dużo negatywnych komentarzy dotyczących jej obecnego wyglądu, szczególnie po tym, jak fani zobaczyli ją w poprzedniej odsłonie: Okropne te usta ktoś odwalił fuszerkę. dramat🤦♀️ Kto ją skrzywdził tymi ustami? 😢😢 Boże, co ona zrobił z siebie. Tragedia. A była taka ładna!! Wyświetl ten post na Instagramie ...
Aleksandra z "Love Island 4" zdecydowała się na operację piersi z różnych powodów, a jednym z nich było to, że nie czuła się komfortowo ze swoim biustem. Tymczasem fani zalali uczestniczkę krytyką, przekonani, że Ola niepotrzebnie zrobiła sobie operację i zbędnie ingerowała w swój wygląd. Aleksandra nie kryła żalu do fanów, że tak łatwo ją ocenili, przecież tylko ona wiedziała, jak naprawdę wyglądały jej piersi! Wiele razy Aleksandra apelowała, by fani jej nie krytykowali, jednak bezskutecznie. Najnowsze zdjęcie jednak to zmieniło? Ola pochwaliła się efektami! "Love Island 4" Aleksandra pochwaliła się operacją biustu: "Zostawiam z tyłu opinie" Aleksandra opuściła "Love Island 4" zakochana i szczęśliwa. Uczestniczka odnalazła miłość w ramionach Armando, a ich uczucie przetrwało powrót do Polski i wciąż są razem bardzo szczęśliwi. Nic więc dziwnego, że fani bacznie obserwują, co słychać u pary. Aleksandra i Armando uwielbiają chwalić się swoją codziennością, dlatego właśnie Ola postanowiła powiedzieć swoim fanom o operacji biustu, na którą się zdecydowała. Uczestniczka relacjonowała swój pobyt w szpitalu, a nawet chwaliła się, że opiekuje się nią przejęty Armando! Fani dość krytycznie przyjęli informację o operacji biustu Oli, tłumacząc, że Aleksandra absolutnie nie miała czego poprawiać. To zresztą rozwścieczyło uczestniczkę , która zła pytała fanów: - Moje piersi są po operacji. Jeszcze minimum miesiąc, dwa, żeby doszły do siebie, żeby nie było jakiejś opuchlizny. Po pierwszym roku można dopiero ocenić efekty. Musiałabym się zamknąć w domu, nie wychodzić, w ogóle o niczym nie mówić, bo czego człowiek nie zrobi i tak jest poddany do opinii - mówiła poruszona na swoim Instagramie. Zobacz także: "Love Island" Aleksandra skrytykowana za swoje piersi! Ostro odpowiedziała fanom! Fani od tego...
Stella Staniszewska, którą poznaliśmy w 3. edycji programu "Love Island" nie ukrywa, że korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej. W jednym z wywiadów otwarcie przyznała, że powiększyła sobie biust! Za ten zabieg zapłaciła majątek, ale dziewczyna zapowiada, że na tym nie poprzestanie, bo chce mieć jeszcze większe piersi! Stella z "Love Island" o operacji plastycznej Stella Staniszewska z "Love Island" tuż przed wejściem do willi na "Wyspie miłości", udzieliła wywiadu dla jednego z portali internetowych, w którym przyznała, że zoperowała sobie biust. Dlaczego podjęła taką decyzję? Okazało się, że dziewczyna jakiś czas temu schudła aż 18 kilogramów. Oczywiście Stella jest dumna z tej zmiany, ale niestety, wraz z utratą masy ciała, jej biust również się pomniejszył. Jestem po metamorfozie, schudłam aż 18 kilogramów, więc musiałam wręcz zoperować sobie biust . Muszę mieć czym oddychać, bo nie miałam - powiedziała Stella w rozmowie z portalem Pomponik.pl Stella w tym samym wywiadzie zdradziła również, ile musiała zapłacić za zabieg powiększenia biust. Kwota robi wrażenie - Stella na "nowe" piersi wydała aż 12 tysięcy złotych! Wygląda jednak na to, że nawet zawrotna cena za wykonanie takiego zabiegu nie odstraszy 29-latki przed kolejną operacją. Stella w przyszłości ma bowiem zamiar jeszcze raz powiększyć swój biust! Oprócz tego, nie da się nie zauważyć, że uczestniczka "Love Island" regularnie powiększa również usta, nosi sztuczne rzęsy, a także ma wykonany makijaż permanentny brwi. Doceniacie szczerość Stelli w temacie urodowych poprawek?
Ola Stręk to nowa uczestniczka programu "Love Island", która weszła do willi w ostatnim odcinku show. Blond piękność wywołała spore zamieszanie. Okazało się, że jej uroda wpisuje się w typ Arka, który w ostatnim czasie nie mógł odnaleźć się na Wyspie Miłości. Wszystko za sprawą rozpadu jego związku z Andzią. Tuż przed wejściem Oli do programu przyznał, że podobają mu się powiększane piersi i usta. Ola Stręk również wykazała zainteresowanie, jednak obawia się, że mężczyzna nie zamknął jeszcze poprzedniego rozdziału. Kim jest Ola Stręk z "Love Island"? Ola Stręk ma 25 lat i pochodzi z Wrocławia. Blondynka o niebieskich oczach przyznała, że w programie "Love Island" szuka miłości, jednak przede wszystkim pojawiła się tam dla przeżycia przygody. W jej typie zdecydowanie nie są fani siłowni i tacy, którzy spędzają mnóstwo czasu w łazience. Kiedyś chciałaby założyć rodzinę. Z zawodu jest księgową. Na Instaramie fani zarzucili jej silną ingerencję w urodę i korzystanie z medycyny estetycznej. Czy w rzeczywistości jest ona naturalną pięknością? Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Ola Stręk (@ola_strek_) Na Instagramie nowej uczestniczki programu "Love Island" znajdziemy zdjęcie sprzed lat, na którym widać ją w nieco innej wersji. Aleksandra rzeczywiście jest fanką przedłużanych rzęs i trudno odmówić jej poprawek. Niemniej jednak nawet na zdjęciu z 2015 roku wygląda zjawiskowo. Miała wtedy 19 lat! Według was do którego z islandersów pasuje najbardziej?
