Reklama

Pomimo pandemii związanej z koronawirusem, księżna Kate i jej ukochany mąż, książę William, nie zwalniają tępa i nadal pełnią swoje dworskie obowiązki i czynnie udzielają się charytatywnie podczas licznych wideokonferencji, a także wyjść. Niedawno para postanowiła odwiedzić London Bridge i Whitechapel, aby spotkać się z członkami społeczności i właścicielami lokalnych firm, z którymi rozmawiali na temat wyzwań związanych ze znalezieniem pracy i powrotem do niej w dobie kryzysu ekonomicznego, wywołanego przed Covid-19.

Reklama

Książęca para, znana z dobroci swojego serca, zdecydowała się także czynnie wesprzeć jedną z najpopularniejszych piekarni we wschodnim Londynie, „Beigel Bake Brick Lane”, gdzie pod okiem specjalistów samodzielnie tworzyli słynne bułeczki, ciasta i bajgle. Niestety pomimo dobrych chęci starania małżeństwa odbiły się echem w mediach społecznościowych, a ich działania zostały uznane za rażące i obrzydliwe. Co takiego zrobili?

Księżna Kate i książę William ostro skrytykowani za pomoc w lokalnej piekarni

O tej wpadce księżnej Kate mówią teraz wszyscy! Uznawana za ikonę stylu oraz uosobienie klasy i szyku, Kate Middleton, udała się wraz z mężem z wizytą do London Bridge oraz dzielnicy Whitechapel, by porozmawiać o różnych działaniach lokalnych społeczności podczas pandemii koronawirusa. Para odwiedziła m.in. London Bridge Job Center, instytucję pośredniczącą w poszukiwaniu pracy oraz jedną z najsłynniejszych piekarni we wschodnim Londynie.

Na tę okazję księżna Kate wybrała długą, biało-czerwoną kwiecistą sukienkę o klasycznym kroju marki Beulah London wartą ponad 2,5 tysiąca złotych, którą zestawiła z beżowymi szpilkami Ralpha Laurena za podobną cenę. Jak się okazuje, to jednak nie spektakularna stylizacja księżnej wzbudziła w internautach największe emocje, lecz jej zachowanie w piekarni.

East News

Choć zarówno księżna Kate, jak i książę William przebywali w piekarni w ochronnych maseczkach, uwadze spostrzegawczych fanów nie umknął fakt iż nie zabezpieczyli swoich głów odpowiednimi czepkami, przez co ich włosy mogły trafić bezpośrednio do wypieków. To jeszcze nie wszystko. Za najbardziej rażące zachowanie internauci uznali jednak brak rękawiczek na dłoniach książęcej pary.

Gdzie są wasze rękawiczki, kiedy przygotowujecie jedzenie? To obrzydliwe! Bez rękawiczek, bez ochrony włosów….? Fajnie, że to robią, ale należy przestrzegać podstawowych zasad higieny przy obchodzeniu się z żywnością. Nie jestem pewien, czy chciałbym bułeczki robione przez kogoś z rozpuszczonymi włosami. Jako osoba, która regularnie znajduje własne włosy w jedzeniu… W jaki sposób, jakakolwiek piekarnia może pozwolić personelowi i odwiedzającym, którzy przygotowują jedzenie, na brak związanych włosów lub nie noszenie siatek na włosy? Jest to wymóg prawny, aby upewnić się, że żywność nie jest zanieczyszczona jakimkolwiek obcym przedmiotem– grzmieli internauci.
Reklama

Wychodzi więc na to, że zamiast pomóc książęca para tylko zaszkodziła renomowanej piekarni.

Reklama
Reklama
Reklama