"Królowe życia": Adrianna Eisenbach pokazała zdjęcie z opuchniętą twarzą. Co się stało?
Adrianna Eisenbach z "Królowych życia" pokazała się wyraźnie opuchnięta. Niektórzy internauci byli bardzo zaniepokojeni wyglądem celebrytki. "Do czego ten świat zmierza?"
Choć nie wszystkim widzom "Królowych życia" podoba się wygląd Adrianny Eisenbach, to internauci wiedzą, że w przypadku tej gwiazdy show TTV zawsze mogą liczyć na szczerość. Celebrytka już wielokrotnie pokazywała, że zależy jej wyłącznie na tym, by żyć według własnych zasad i nie udawać kogoś, kim nie jest. "Królowa" nie przejmuje się komentarzami dotyczącymi jej wizerunku oraz tego, że ma znacznie młodszego partnera. Dzięki temu, że zawsze mówi to, co myśli, zgromadziła ponad 160 tysięcy obserwujących użytkowników na Instagramie. Choć już od pewnego czasu nie pojawia się w słynnym programie, nadal bywa o niej głośno.
Niedawno Adrianna Eisenbach z "Królowych życia" pokazała fanom zdjęcia, na których jest wyraźnie opuchnięta. Celebrytka opowiedziała o tym, co ją spotkało i odpowiedziała na pytania internautów. Przy okazji zarzuciła części kobiet hipokryzję. Co Ada miała na myśli?
Adrianna Eisenbach przeszła kolejne zabiegi. Relacja zaniepokoiła fanów
Choć czasem Adrianna Eisenbach z "Królowych życia" może wydawać się ekscentryczną osobowością, jej szczerość w mediach społecznościowych bez wątpienia bywa rozbrajająca. Nie bez powodu jednak celebrytka ma tak dużo lojalnych fanów. Nigdy nie ukrywała, że jej wygląd to efekt ćwiczeń, popijania ziółek oraz stosowania naturalnych kosmetyków. Nie tylko opowiadała o wszystkich zabiegach oraz tatuażach, ale nawet zabierała internautów do gabinetów medycyny estetycznej w swoich relacjach na Instagramie.
Zobacz także: "Królowe życia:" Pierwsza taka metamorfoza Adrianny Eisenbach. Nawet Dawid by jej nie poznał!
Wraz z początkiem nowego roku Adrianna Eisenbach ponownie postanowiła poprawić nieco swoją urodę. Wybrała się do specjalistów, by rozwiązać problem podkrążonych i zapadniętych oczu. Podczas wizyty oczywiście towarzyszył jej blisko 30 lat młodszy partner Dawid. "Królowa" zdradziła fanom, że jej gałki oczne są głęboko osadzone, dlatego chce naciągnąć skórę, by zlikwidować niedoskonałości. Cały zabieg relacjonowała na swoim Instagramie. Trzeba przyznać, że widok był dość drastyczny.
Niektórzy internauci byli wyraźnie zaniepokojeni tym, co zobaczyli. "Królowa życia" uspokoiła jednak swoich fanów, mówiąc, że zawsze otrzymuje odpowiednie znieczulenie i poprosiła, by się o nią przesadnie nie martwić, ponieważ dobrze znosi ból. Następnego dnia z samego rana pochwaliła się efektami, pokazując twarz, na której wyraźnie widać opuchliznę. Zwróciła się też do kobiet, które zarzuciły jej, że przesadza z zabiegami.
Adrianna Eisenbach pokazała opuchniętą twarz i odpowiedziała na krytykę. "Po co w ogóle tak kłamać?!"
W kolejnych relacjach Adrianna Eisenbach z "Królowych życia" przyznała, że po zabiegach nie mogła zbyt długo spać. Celebrytka obudziła się bardzo wcześnie, ponieważ nie była w stanie już dłużej leżeć na plecach. Pokazała też fanom opuchliznę, ale zaznaczyła, że nie czuje się obolała. Patrząc na obrzęki, trudno jednak uwierzyć, że gwiazda show TTV nie czuła dyskomfortu.
Wstałam dziś już o 5:00, bo nie mogę spać na plecach. Jak widać, tu mam spuchnięte dość mocno, tutaj trochę, z tej strony troszkę lepiej. Ale nie boli już. To nie jest tak, że to boli po zabiegu i nie można nic robić, ale lepiej spać po prostu na plecach - powiedziała Adrianna Eisenbach.
Później Ada z "Królowych życia" postanowiła odpowiedzieć na liczne wiadomości od internautów, którzy zarzucili jej, że zapomina o naturalnym pięknie. Celebrytka podkreśliła, że zarówno zabiegi medycyny estetycznej, jak i tatuaże to jej świadomy wybór. Przekazała, że nie narzuca innym swoich poglądów i każda kobieta powinna wyglądać tak, jak chce, ponieważ najważniejsze to akceptować siebie i nie sugerować się opinią innych ludzi.
Ada wytknęła też hipokryzję innych kobiet, które same korzystają z zabiegów medycyny estetycznej, ale ukrywają to przed mediami. "Królowa życia" stwierdziła, że wiele osób wydaje dużo na usługi specjalistów, natomiast później tworzy fałszywy wizerunek siebie, wmawiając fanom, że to jedynie zasługa kremów, nawadniania oraz ćwiczeń. Adrianna wyraziła też niezadowolenie z faktu, że stara się być szczera, a i tak pada ofiarą hejtu w sieci.
Te kobiety,, które przyznają się do zabiegu, to są śmieszne po prostu dla mnie. Ja nie wiem, po co to w ogóle kłamać? Wiecie, mają gładką twarz, usta pięknie zrobione, żadnej zmarszczki ani ze śmiechu, ani niczego. Piersi mają tak, że sutki stoją do nieba, czy leżą, czy siedzą, czy się zginają. (...) Jasne, sama natura. Dlaczego ludzie wstydzą się tego, co robią? - zakończyła.
Zobacz także: "Królowe życia": Adrianna Eisenbach pokazała zdjęcie z czasów szkolnych. Fani są załamani
Nie po raz pierwszy Adrianna Eisenbach wywołuje kontrowersje w mediach społecznościowych. Duże zamieszanie wywołały jej relacje z robienia testu ciążowego. Część internautów uznało, że Ada szuka jedynie rozgłosu. Co uważacie o jej komentarzu? "Królowa życia" przekonała Was swoimi argumentami? A może uważacie, że rzeczywiście przesadza z poprawianiem wyglądu?