Kasia „Laluna” z „Królowych życia” zdradziła, jakie operacje plastyczne przeszła. Teraz szykuje się na kolejne
Kasia „Laluna” Alexander to jedna z najbarwniejszych postaci z „Królowych życia”. Znana z zamiłowania do operacji plastycznych celebrytka wyznała, że jej kontrowersyjny wizerunek to dopiero początek tego, co szykuje dla swoich fanów. Ekscentryczna bogaczka już zaplanowała kolejne zabiegi upiększające. Nie zgadniecie, co chce sobie poprawić!
- Urszula Jagłowska-Jędrejek
Wydatny biust, talia osy, krągłe pośladki, pełne usta, tatuaże i skąpe stylizacje to znak rozpoznawczy Kasi Alexander z „Królowych życia”, znanej też jako „Laluna”. Jak się jednak okazuje pewna siebie i bezkompromisowa bizneswoman już szykuje dla swoich fanów spektakularną niespodziankę. Przebojowa gwiazda TTV wybrała się właśnie do Stambułu, gdzie czekają ją kolejne operacje plastyczne, mające na celu jak najbardziej przybliżyć ją do „ideału”. Nie zgadniecie, co Kasia postanowiła sobie teraz poprawić!
Kasia „Laluna” z „Królowych życia” już planuje kolejne operacje plastyczne
Choć niezaprzeczalnie za największą gwiazdę kontrowersyjnego show „Królowe życia” uznawana jest Dagmara Kaźmierka, to nie da się ukryć, że po jej piętach wyniośle i pewnie stąpają inne uczestniczki, w tym Izabela Macudzińka, Sylwia Peretti oraz Katarzyna Alexander, znana w mediach społecznościowych jako „Laluna Unique”. Kobieta dała się poznać fanom programu jako czerpiąca z życia garściami bizneswoman, która dla ukochanej córki Laury oraz swojej mamy zrobi wszystko.
Silny charakter celebrytki doskonale odzwierciedla jej wyrazisty wygląd. Skąpe kreacje, niebotycznie wysokie szpilki, buty na platformach, pełne usta, idealnie gładka cera i spektakularne krągłości to coś, za co widzowie TTV pokochali „Lalunę”. Jak się jednak okazuje, obecny wizerunek ostrej babki to dla Kasi za mało. By jak najbardziej zbliżyć się do wyidealizowanego obrazu kobiecości, „królowa życia” postanowiła wraz z przyjaciółką Żyletą wybrać się do Stambułu, gdzie planuje po raz kolejny poprawić swoją urodę.
Jak przyznała na swoim InstaStories Kasia, już wcześniej korzystała z usług tamtejszych specjalistów, którzy są odpowiedzialni m.in. za jej pokaźnych rozmiarów pośladki, czy krągłe biodra i uda.
Na pewno padną pytania z waszej strony po co tam jadę, skoro już miałam robiony zabieg?! Tak, miałam powiększane bardzo mocno pośladki i biodra na styl Kim Kardashian, czyli większe uda i biodra, tak, jak one mają i teraz to jest bardzo modne!!! - przyznała na swoim InstaStories Kasia Alexander.
To jeszcze nie wszystko. Kobieta wyznała również, że pomimo iż dwa lata temu oddała się w ręce stambulskich chirurgów, teraz po raz kolejny położy się na oddziale chirurgii plastycznej, gdyż ma zamiar całkowicie odmienić swoją figurę.
Mam inne plany, o których nawet nie myślałam 2 lata temu, ale u mnie wszystko się zmienia bardzo szybko, a więc teraz ściągam wszystko z siebie, to znaczy biodra, nogi, plecy, ręce, wszystko będzie mocno odessane, aby stracić dużo na wadze, bo jest mi to potrzebne do sportów walki, które mam zamiar uprawiać zawodowo – zdradziła Kasia „Laluna”.
Celebrytka przyznała, że ma także zamiar poprawić wygląd swoich oczu.
Będę miała zrobione również kocie oczy, czyli lifting oczu z podniesieniem. Nie zapominajcie, że ja już mam swoje lata. Moja córka ma 17 lat – wyznała Kasia „Laluna”. Nie polecam robienia kocich oczu młodym dziewczynom – dodała.
W kolejnej relacji Kasia przyznała, że od razu uprzedza iż za nic ma opinię innych na temat swojego wyglądu i poprawia go nie dla hejterów, lecz dla samej siebie, by czuć się dobre we własnym ciele.
Od razu mówię, że jeżeli macie zamiar mnie pouczać, odpuście sobie. Wiem, co robię, jestem dorosłą kobietą i to moje życie – apeluje do hejterów Kasia. Jeszcze jedno, w Polsce 90 proc. kobiet jest porobionych całościowo, tylko każda z was chce być zrobiona na naturalną. Robią sobie usta: „proszę naturalnie”, robią pupę: „proszę małą, naturalną”, robią piersi: „proszę małe, aby nie było widać”, nos „tylko troszkę, aby nie było widać”, a potem siadają przy stole i mówią „no co ty, ja nigdy nic nie robiłam, to naturalne” – burzy się Kasia.
Kolejne relacje na InstaStories „Laluny” ukazywały już szczęśliwą celebrytkę po zakończonych operacjach.
Bardzo dziękuję za super wykonaną pracę. Nie było łatwo, bo jak zwykle sobie powymyślałam co chcę, a w ludzkim ciele są granice. Ale mój doktor odessał mi 4500 mil tłuszczu z nóg, pleców, rąk. Plastyka boków na brzuchu, czyli zrobienie jeszcze większej talii, biodra zostały zmniejszone tylko lekko i mocno odessane ręce – chwali się efektami operacji gwiazda TTV. Ja mam problem z rękami, zawsze miałam. Do tego pomniejszone pośladki z szerokich na węższe i dodałam po 700 mil w pośladek na volum, czyli odstający jak brazylijskie pośladki – dodaje.
Cóż pozostaje nam czekać na efekty tak poważnej i rozległej operacji. My już nie możemy się doczekać najnowszych zdjęć Kasi, by zobaczyć, jak bardzo się zmieniła.