Reklama

Julia Wróblewska otwarcie mówi o swojej chorobie - cierpi na depresję i zaburzenia osobowości. Zdarza jej się czuć odrealnienie, a po największych atakach paniki często nie pamięta tego, co się działo. Teraz Julia na swoim Instagramie opowiedziała ze szczegółami, jak wygląda życie z tą chorobą i jak stara się z nią radzić.

Reklama

Zobacz także: Julia Wróblewska jest w ciąży?! Aktorka pokazała zdjęcie z brzuszkiem

Julia Wróblewska o swojej chorobie na Instagramie

22-latka regularnie uczęszcza na psychoterapię i to ona najbardziej pomaga jej w powrocie do psychicznej równowagi. Aktorka bierze też leki. Zaburzenia osobowości, z którymi zmaga się Julia Wróblewska mogą być niebezpieczne dla niej samej, dlatego tak ważna jest terapia i leczenie. Mimo to zdarzają jej się epizody mani, depresji i ataki paniki. Tak Julia opisała je swoim fanom na live'ie na Instagramie:

Wpadam w histerię, to jest darcie się w poduszkę, rzucanie rzeczami, uczucie, że chcę sobie zrobić krzywdę. Boję się. W takim epizodzie nie kontroluję siebie, jestem zmęczona, śpię po 18 godzin, nie mogę wstać, nie mogę jeść, nie mogę pić, jest słabo. Czego się wtedy boję? Siebie. To jest najgorsze. Nie ma nic gorszego, czego się boję bardziej na świecie, niż siebie. Myśli prowadzą do czynów, boję się ich, boję się, że zrobię sobie krzywdę w takim momencie. Teraz już jestem wyciszona, jestem na nowych lekach - opowiedziała Julia.

W ostatnim czasie Wróblewska przeżyła epizod maniakalno-depresyjny, stąd jej przerwa w social-mediach.

Już trochę lepiej, musiałam przejść różne emocje i stany, które się we mnie działy, otrzymałam pomoc, która dużo mi dała. Mam już plan na dalsze leczenie, dość intensywne, to będzie duży i odważny krok w moim życiu (...) Póki co jestem dużo stabilniejsza niż jakiś czas temu. Wciąż jestem lekko odrętwiała i nie mam za dużo energii, ale jest lepiej. Potrzebuję po prostu czasu na regenerację - wyznała Wróblewska.

Powrót do stabilizacji psychicznej to długotrwały i wymagający proces, o czym Julia Wróblewska bardzo dobrze wie. Aktorka zdaje sobie sprawę z tego, że wiele pracy przed nią i bardzo chce wyzdrowieć. Tak bardzo, że przyrzekła fanom, że mogłaby oddać wszystko co ma, aby pokonać chorobę.

Gdyby ktoś mógł za pstryknięciem palca odjąć mi chorobę, oddałabym wszystko, tak jak Arielka swój głos. Oddałabym osiągnięcia, pieniądze, rozpoznawalność, wszystkie przywileje i benefity które z tego mam bez wahania. Tylko błagam, niech ktoś to ze mnie wyjmie - napisała podczas jednego z epizodów na Instagramie.

Młoda aktorka z powodu złego stanu zdrowia nie tylko zrezygnowała na moment z obecności w social mediach, ale i przerwała naukę na studiach. Przez zły stan psychiczny doskwierają jej także dolegliwości somatyczne, takie jak bóle brzucha, głowy, a nawet utrata czucia w rękach i mrowienie w kończynach.

Reklama

Na szczęście Julia ma już za sobą ten najtrudniejszy moment. Doceniacie, że ze szczegółami mówi o swoich problemach psychicznych?

Reklama
Reklama
Reklama