W Warszawie trwa właśnie festiwal "Co jest grane Festival & Women's Voices Kolektyw". 16 czerwca odbył się pierwszy dzień, podczas którego na scenie mogliśmy zobaczyć popularne polskie artystki. Jak mówiła Paulina Przybysz, dyrektorka artystyczna wydarzania, kobiety połączyły swoje siły w imię "wolności kobiet do bycia sobą". Jedną z występujących artystek była Julia Wieniawa, której kreacja skradła całe show. Wyglądała fenomenalnie, jednak sprawiła niemałe problemy.
Julia Wieniawa skrywa w sobie wiele talentów. Doceniana jest zarówno jako aktorka, ale także piosenkarka. Na swoim koncie ma już występy na wielu scenach i festiwalach. Tym razem wystąpiła w ramach "Women's Voices Kolektyw", a na scenie zaśpiewała swoje najbardziej znane piosenki. Jednak tuż przed występem niemalże doszło do wpadki - chociaż jej kreacja prezentowała się zjawiskowo, to powodowała wiele problemów z poruszaniem się. Sytuacja była na tyle poważna, że artystka musiała poprosić o pomoc!
Julia Wieniawa wybrała przepiękną siateczkową kreację o kroju syrenki, która sięgała aż do ziemi. Swoją stylizację opisała na Instagramie słowami "Wenus gotowa". Tęczowe kolory materiału były nawiązaniem do trwającego właśnie Pride Month, czyli miesiąca dumy. A chociaż jej stylizacja robiła ogromne wrażenie, to poruszanie się w niej wcale nie należało do łatwych. Przekonała się o tym, gdy pokonywała trasę od garderoby do sceny.
Zobacz także: Polsat SuperHit Festiwal 2023: Julia Wieniawa zachwyciła kreacją. Na ściance nie była sama! ZDJĘCIA
Okazało się, że ostatecznie musiała poprosić jednego ze swoich współpracowników o wniesienie jej na scenę, aby nie spóźnić się na swój występ. Problemy sprawiała nie tylko obcisłość kreacji, ale także jej długość - na niektórych z nagrań widać, jak artystka przydeptuje dół sukni.
Prawie się spóźniliśmy na moje wejście - tak skomentowała sytuację Julia Wieniawa.
Pomoc współpracownika okazała się nieoceniona i Julia Wieniawa dała fantastyczny występ! Razem z Moniką Borzym, Zalią oraz Margaret wykonała także utwór Beyonce "Break my soul", podczas którego publiczność świetnie się bawiła.
Zobacz także: Doda w złotej kreacji podczas finału "Szansa na sukces. Opole 2023". Sprawiła trudności? [ZDJĘCIA]
Jej stylizacja bardzo spodobała się zarazem uczestnikom festiwalu, jak i obserwatorom artystki na Instagramie. Pod wpisami, na których widać przepiękną kreację, pojawiło się mnóstwo komplementów.
Piękna syrenka - napisała jedna z komentujących osób, komplementując całą stylizację.
Ale wspaniała kiecka - zachwyciła się inna użytkowniczka Instagrama.
Julaaa! Bo już mnie boli szczeka od zbierania jej z podłogi!!! - żartobliwie skomentowała kolejna internautka.
A jak wam się podoba stylizacja Julii Wieniawy podczas festiwalu "Co jest grane Festival & Women's Voices Kolektyw"? Była warta poświęcenia swobody w poruszaniu się?
W niedzielę w Uniejowie odbył się koncert "Gwiazdy dla czystej Polski" w ramach Earth Festival 2022. Wydarzenie było emitowane w Polsacie, a jedną z artystek, która pojawiła się na scenie, była Julia Wieniawa. Choć aktorka ma na swoim koncie nie jeden koncert, niedzielny występ był dla niej debiutem podczas telewizyjnego festiwalu. Jak wypadła? Emocje wzbudza nie tylko jej kreacja... Julia Wieniawa odsłoniła za dużo na festiwalu w Polsacie? Julia Wieniawa jest nie tylko utalentowaną aktorką, ale również wokalistką, która niedawno wydała swój debiutancki album "Omamy". Gwiazda zagrała również podczas wielkich festiwali w Polsce, jednak ten w Uniejowie był dla niej debiutem telewizyjnym. Na scenie podczas "Earth Festival 2022" (myślą przewodnią koncertu było dbanie o nasze środowisko) Julia zaśpiewała dwa swoje hity, "Nie muszę" oraz "Milczysz", zaprezentowała się również w dwóch szałowych stylizacjach. Podczas pierwszego wyjścia miała na sobie obszerną czerwoną marynarkę w stylu lat 90. Jednak to o drugiej kreacji Wieniawy będzie głośniej. Julia Wieniawa do drugiej piosenki przebrała się w srebrną spódnicę, odsłaniającą bieliznę. Wrażenie robił również make up wokalistki, która postawiła na mnóstwo ozdób w postaci kryształków. Zobacz także: Gwiazdy, które nosiły modne fryzury, a które dziś uchodzą za kicz [galeria] Julia tego wieczoru wyglądała zjawiskowo, ale z pewnością wybrała o wiele odważniejszą kreację niż Doda, która również zaśpiewała na Earth Festival 2022. Nie tylko kreacje Julii Wieniawy wzbudziły sporo emocji. Widzowie chętnie komentowali również jej występy. Niestety, nie wszystkim one przypadły do gustu, zwłaszcza ten z utworem "Nie muszę": Pierwszy raz słyszę ja w roli piosenkarki i powiem szczerze nie chcę więcej oglądać!!! Byłam przeokropnie zmęczona jej występem...
Ten występ Edyta Górniak z pewnością zapamięta na długo. Artystka była jedną z gwiazd, które zaśpiewały na wielkiej imprezie Sopot TOP of the TOP Festival 2021. Piosenkarka zachwyciła swoim głosem, jednak w pewnym momencie... zapomniała tekstu piosenki! Widzowie być może nie zauważyliby wpadki, jednak Edyta Górniak postanowiła sama o niej poinformować. Nie uwierzycie, co powiedziała na scenie. Edyta Górniak zapomniała tekst piosenki W miniony wtorek ruszyła wielka muzyczne impreza Sopot TOP of the TOP Festival 2021. Festiwal, który zakończy się w czwartek 19 sierpnia, przyciągnął do Sopotu plejadę największych gwiazd. Wczoraj na scenie w Sopocie zaśpiewali m.in. Kayah, Sylwia Grzeszczak, Majka Jeżowska, Krzysztof Zalewski i zespół De Mono. Publiczność wysłuchała również Edyty Górniak, która zaprezentowała trzy piosenki. Artystka wykonała "Kolorowy wiatr", cover hitu Bajmu "Co mi panie dasz" i utwór "Too late". Niestety, podczas wykonywania "Too late" Edyta Górniak zaliczyła wpadkę na scenie! Edyta Górniak zaczęła śpiewać, ale już po chwili wszyscy usłyszeli zaskakujące wyznanie artystki. No i świetnie, zapomniałam tekst, tradycyjnie- powiedziała do mikrofonu. Mała wpadka nie wytrąciła artystki z rytmu, śpiewała dalej zachwycając swoim głosem. Oglądaliście występ Edyty Górniak na Sopot TOP of the TOP Festival 2021? Zobacz także: Sopot TOP of the TOP Festival 2021: Grzeszczak, Kayah i wiele innych gwiazd pierwszego dnia
Występ Dody na tegorocznym festiwalu w Opolu już za nami. Gwiazda zrobiła na scenie prawdziwe show i zachwyciła swoich fanów. Przypominamy, że kilka dni przed festiwalem wybuchła afera i koncert artystki stał pod znakiem zapytania. Na scenie chciała wzywać menadżera. Poszło o sukienkę! Doda na występie w Opolu 2023 Doda tego roku, miała pewne nieprzyjemności związane z przygotowaniami do występu na Jubileuszowy 60. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Kilka dni przed występem opowiedziała w relacji na Instagramie, jak wygląda atmosfera na próbach i jak traktowana jest przez samego reżysera. Z jego ust miały padać bluźnierstwa i obelgi skierowane w stronę piosenkarki. Doda nie kryła rozczarowania, a na nagraniach można było zobaczyć u niej łzy. "Mówi do mnie: Wypier*alaj. Odpie*dol się, rób sobie sama festiwal." - wspomniała. Rabczewska podkreśliła, że to już nie pierwszy raz kiedy musiała mierzyć się z pastwieniem psychicznym. Niekulturalne zachowanie reżysera było powodem do tego, że jej występ na festiwalu stał pod ogromnym znakiem zapytania. Z jej słów wynikało, że mężczyzna miał celowo nastawiać negatywnie całą ekipę i pracowników. Pracownicy TVP szybko zareagowali na apel wokalistki i odsunęli reżysera Mikołaja Dobrowolskiego od realizacji recitalu Dody. Na jego miejsce wskoczyła Beata Szymańska, która dokończyła wizualizację festiwalu. Mikołaj Dobrowolski zamieścił oświadczenie, w którym tłumaczy, że jest mu bardzo przykro, że sprawił przykrość artystce. Swoje zachowanie argumentował tym, że poniosły go emocje. Jego przeprosiny nie przekonały jednak Dody, więc tej został odsunięty od przygotowań festiwalu w Opolu. Ta sytuacja nie była jednak powodem, przez który Doda chciała wezwać na scenę swojego menadżera. Zobacz także: "Doda. Dream Show" już wkrótce w Polsacie. Kiedy obejrzymy nowe show o życiu...
Doda od lat nie była pokazywana na antenie TVN, wszystko przez program "Na językach" i konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak, który miał swój finał w sądzie. Zarówno artystka, jak i władze stacji starały się unikać, a podczas oficjalnych występów Rabczewskiej, TVN to ją mijał, to pokazywał wokalistkę jedynie w tle, tak by jej sylwetka była jedynie kilkusekundową migawką. Nic więc dziwnego, że tegoroczny Top of the Top Sopot Festival zaskoczył fanów Dody.. To, co stało się na scenie Opery Leśnej w Sopocie z pewnością zapamiętane przez fanów piosenkarki. Czyżby to oznaczało koniec bojkotu Dody w TVNie? Koniec konfliktu Dody z TVN? Za nami drugi dzień Top of the Top Sopot Festival 2021, a emocje sięgają zenitu. Wielkim echem odbiły się popisy Agnieszki Chylińskiej, Kasi Kowalskiej czy Małgorzaty Ostrowskiej. Występ Ewy Farny poruszył widzów do granic możliwości, a Viki Gabor i Roksana Węgiel jak zwykle rozpaliły scenę! Głośno mówiło się również o wpadce Edyty Górniak , która zapomniała tekstu oraz stylizacjach Gabi Drzewieckiej. Pierwszego dnia gwiazda TVN zaskoczyła różową bufiastą sukienką , zaś drugiego dnia festiwalu Gabi Drzewiecka przeszła samą siebie , stawiając na kontrowersyjny outfit ze skórzanymi spodniami i obszerną, bufiastą górą w stylu patchworkowym w roli głównej. To jednak nie koniec rewelacji! Podczas występów uczestników festiwalowego konkursu o Bursztynowego Słowika, popisy poszczególnych artystów przedzielane były m.in. archiwalnymi materiałami. Stacja TVN postanowiła przypomnieć swoim fanom historię Top of the Top Sopot Festival, publikując poruszające koncerty dawnych zwycięzców prestiżowej muzycznej nagrody. Ku zdziwieniu wszystkich, jako pierwszą pokazano Dodę. Artystka triumfowała na sopockim festiwalu w 2005 r., wykonując wtedy "Znak pokoju". Taki widok zaskoczył wielu fanów gwiazdy, ponieważ Doda od...
