
Na premierę marki kosmetyków Julii Wieniawy musieliśmy chwilę poczekać. Gwiazda kilka tygodni temu zapowiedziała, że pracuje nad czymś specjalnym, jednak gdy jej szminki i tusz do rzęs Jusee pojawiły się na rynku, zdania były podzielone. Dlaczego?
Zobacz także: Fani krytykują ceny kosmetyków Wieniawy Jusee Cosmetics. Rzeczywiście są za drogie?
Julia Wieniawa posądzona o plagiat
Wielu fankom spodobała się nowa marka celebrytki, ale były też takie, które krytykowały kosmetyki za zbyt wysoką cenę. Jedna z influencerek zarzuciła nawet aktorce… plagiat. Zauważyła, że jeden z odcieni szminki Jusee nazywa się Pillow Talk – tak jak pomadka marki Charlotte Tilbury w podobnym kolorze. Julia szybko odpowiedziała na te zarzuty.
To bardzo krzywdzące i nieprawdziwe, mam nadzieję, pochopnie rzucone słowa. Nazwa Pillow Talk inspirowana jest moją ulubioną piosenką Zayna o takim samym tytule. To także idiom z języka angielskiego, powszechnie używany, a z prawnego punktu widzenia nazwy odcieni kosmetyków kolorowych nie są zastrzeżone. O plagiacie nie ma więc mowy! - powiedziała „Fleszowi” Wieniawa.
Gwiazda zapewniła, że sprawa nie trafi do sądu. Wieniawa chce po prostu skupić się na pracy i dalszym rozwoju Jusee.
Choć byłam przygotowana na trudny start marki to mam wrażenie, że Jusee stało się dobrze klikalnym tematem dla mediów, które zapominają, że za każdym projektem stoją ludzie. Jusee to nie tylko ja, ale i eksperci z wielu dziedzin, w tym kosmetologii, którzy znają tę branżę od podszewki oraz każdy produkt kolorowy, który jest dostępny na rynku - mówi Julia Wieniawa.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejne nowości marki!