Joanna Opozda opublikowała nagranie ze szpitala: "Vini jest bardzo dzielny"
Synek Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego nadal jest w szpitalu. W mediach społecznościowych zaniepokojonej mamy pojawiło się krótkie nagranie.
Jakiś czas temu Joanna Opozda opublikowała post, w którym poinformowała, że jej synek ma poważną infekcję i obecnie przebywają w szpitalu. Gwiazda podzieliła się wtedy refleksjami na temat szpitala, w którym się znajdują oraz warunków tam panujących. Tym razem w mediach społecznościowych aktorki "Pierwszej Miłości" pojawiło się nagranie z Vincentem, na którym zdradziła, jak czuje się jej synek.
Synek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego czuje się lepiej?
Joanna Opozda ponad miesiąc temu po raz pierwszy została mamą. Gwiazda nie ukrywa, że Vincent jest dla niej najważniejszy, dlatego dla jego dobra nie komentuje rzekomego rozstania z Antonim Królikowskim. W mediach społecznościowych aktorki pojawiają się relacje oraz zdjęcia, na których pozuje z maluchem, jednak zazwyczaj jest smutna. Dopiero niedawno po raz pierwszy Joanna Opozda opublikowała relację, na której widać jej uśmiech.
Niestety, radość nie trwała długo, ponieważ niedługo później na instagramowym profilu Joanny Opozdy pojawił się post, w którym poinformowała, że ona i Vincent są w szpitalu, a chłopiec ma poważną infekcję. Tym razem aktorka "Pierwszej Miłości" powiadomiła obserwujących o poprawiającym się stanie zdrowia Viniego.
Dziękujemy za życzenia powrotu do zdrowia. Vini jest bardzo dzielny, antybiotyk działa więc jestem dobrej myśli. - napisała Joanna Opozda.
Zobacz także: Antoni Królikowski komentuje wpis Joanny Opozdy. Fani: "Oho! Usunięty"
Joanna Opozda wcześniej opublikowała wymowny post, w którym poinformowała o warunkach, z jakimi przyszło jej się uporać w szpitalu. Gwiazda napisała, że podziwia samotne mamy, które muszą mierzyć się z chorobami dzieci.
Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak tragicznie wyglądają polskie oddziały szpitalne dla dzieci. Dzisiejszą noc spędziłam na podłodze w szpitalu, leżąc przy łóżeczku Vincenta. (...) Na takich oddziałach nie ma łóżek dla matek, a jedynie fotele, na których nie sposób nawet karmić. Bardzo współczuję wszystkim samotnym matkom oraz wszystkim mamom chorych dzieci. - napisała.
Niedawno Antoni Królikowski odwiedził żonę i synka. Przyniósł do szpitala kilka najpotrzebniejszych rzeczy, jednak jego wizyta nie trwała zbyt długo.