Filmowy Massimo z "365 dni" nagrał piosenkę i wydał teledysk!
Piosenka z filmu „365 dni” w wykonaniu Michele Morrone właśnie pojawiła się w sieci. Teledysk zawiera niepublikowane dotąd pikantne sceny z filmu. Jest naprawdę gorąco.
7 lutego do kin wchodzi jeden z bardziej wyczekiwanych filmów. „365 dni” stworzone na podstawie książki Blanki Lipińskiej już od dawna rozgrzewa fanów powieści erotycznych. Teraz w sieci pojawił się pierwszy utwór Michele Morrone, odtwórcy głównej roli. „Feel it” to singiel promujący debiutancki album artysty pt. „Dark Room”. Płyta ma utrzymać popowo- rockowy klimat i mieć swoją premierę w Walentynki. Singiel w godzinę od publikacji zdobył ponad 15 tysięcy odtworzeń. Nic dziwnego, teledysk pokazuje niepublikowane dotąd sceny z filmu, a Michele Morrone jest tam nieziemsko przystojny.
Piosenka do filmu „365 dni” - „Feel it”
Michele Morrone z zawodu jest aktorem, jednak śpiewanie to jego pasja. Talent i zamiłowanie do muzyki, przystojny Włoch udowodnił podczas nagrań do „Feel it”.Massimo Torricelli, w którego się wciela aktor jest młodym szefem sycylijskiej rodziny mafijnej. Michele Morrone idealnie odnalazł się w tej roli. W teledysku widzimy, jak z pasją i namiętnością, a zarazem zwierzęcą agresją i magnetyzmem przyciąga do siebie swoją ekranową miłość- Laurę Biel, w którą wcieliła się Anna Maria Sieklucka. Całość przeplatana jest również scenami seksu – m.in. widzianymi z zewnątrz, tuż zza przeszklonej ściany warszawskiego wieżowca. Mocne, erotyczne sceny łagodzą malownicze krajobrazy słonecznych Włoch. Teledysk ujawnił emocje, jakie towarzyszą głównym bohaterom. To po prostu trzeba zobaczyć.Za utwór odpowiedzialni są Patryk Kumór, Dominik Buczkowski-Wojtaszek (tworzący również dla Roksany Węgiel i Viki Gabor.) i Michele Morrone.
Michele Morrone – mężczyzna wielu talentów
Michele Morrone niejednokrotnie pytany był o to, czy zamiast aktorstwa nie wolał obrać kariery modela. Ta ścieżka zawodowa nie odpowiada jednak ambicjom młodego mężczyzny.
Wielokrotnie proponowano mi pracę w branży mody, ale nie przyjąłem propozycji. W moim święcie, świeci sztuki, lepiej mieć coś do powiedzenia. Nie wyobrażam sobie, że moja praca mogłaby polegać tylko i wyłącznie na noszeniu ubrań – tłumaczy dla „Dzień Dobry TVN” Michele Morrone.
Aktorem chciał być już za dziecka. W wieku 11 lat pragnął o rozpoczęciu nauki w szkole aktorskiej, jednak nigdy do tego nie doszło. Morrone musiał szybko dorosnąć. Jego ojciec zmarł, kiedy ten miał zaledwie 12 lat. Trudna sytuacja rodzinna i finansowa sprawiła, że aktorstwa musiał uczyć się z oglądanych filmów. Zanim zrobił karierę, pracował na budowie i spełniał się w roli kelnera. Dopiero w wieku 20 lat dostał rolę w serialu. Wygrał casting do „Jak delfin” o włoskich pływakach.Źródło zdjęcia głównego: kadr z teledysku "Feel it"