Ekspertka od spraw związanych z rodziną królewską Colin Campbell w jednym z ostatnich wywiadów wzięła na celownik Meghan Markle. Pisarka nie kryła mocnych słów i użyła zaskakujących porównań, mówiąc o żonie księcia Harry'ego. Jak wiadomo Brytyjczycy nigdy nie byli przychylni Meghan, ale tak mocnych słów na temat zachowania Markle już dawno nie było! Będzie kolejny pozew?
Meghan Markle, od kiedy wyszła za księcia Harry'ego nieustannie wzbudza kontrowersje. Początkowo jako księżna zaliczała wpadkę za wpadką i miała duży problem z przestrzeganiem zasad etykiety dworskiej, a niedługo potem okazało się, że Meghan i Harry zdecydowali się na tzw. "Megxit". Obecnie para mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych, gdzie uchodzą za prawdziwe gwiazdy, wygłaszając przemówienia i prowadząc własną fundację Archewell.
Lady Colin Campbell nie ukrywa, że nie ma najlepszego zdania na temat Meghan Markle, która miała zainteresować się księciem Harry'm tylko ze względu na jego pochodzenie i status społeczny:
Widzimy dziś w mediach grupę zmanierowanych, wyjątkowo zawziętych kobiet, które idą przez życie bez żadnego widocznego talentu i wydaje im się, że są najlepszym, co świat widział od czasu wynalezienia krojonego chleba. Wydaje im się, że wiedzą wszystko. Meghan jest bardzo wyrachowana. Myślę, że gdyby Harry nie był księciem, nie poświęciłaby mu nawet dwóch minut swojego czasu - czytamy w wywiadzie
Zobacz także: Meghan Markle kończy 41 lat. Księżna Kate i książę William wywołali burzę urodzinowymi życzeniami
Pisarka dodaje też, że Meghan Markle szybko zrezygnowała ze wszystkich obowiązków, bo tak naprawdę nie była nimi zainteresowana. Jedyne, co tak naprawdę miałoby ją interesować to uwaga świata i pieniądze:
Była mocno skupiona na służbie, ale tylko sobie samej. Służba publiczna? Bez szans. To wyrachowana kobieta, która, w mojej opinii, zrobi wszystko dla statusu społecznego, pieniędzy i uwagi
To nie wszystko! Lady Colin Campbell sugeruje też, że Meghan Markle po przeprowadzce do USA skupiła się na kolejnych kontraktach i wywiadach, które mogą parze przynieść korzyści finansowe. Pisarka dodaje też, że Meghan z łatwością porzuciłaby też Harry'ego, gdyby trafiła się jej lepsza partia.
Zobaczcie sami, jak szybko wyniosła się z rodziny królewskiej do Kalifornii... Zdecydowała, że nie będzie poświęcać energii i czasu Brytyjczykom czy osobom potrzebującym, kiedy może skupić się na korzyściach finansowych. W końcu w przypadku rozwodu mogłaby liczyć na połowę jego majątku. Jak znajdzie kogoś lepszego, to go zostawi. O ile znajdzie... Tak działają ludzie, którzy są oportunistami i narcyzami - kontynuowała.
Sądzicie, że Meghan Markle wniesie pozew przeciw ekspertce?
Zobacz także: Meghan Markle była w związku, gdy spotykała się z księciem Harrym? "To intrygantka"
Wywiad Meghan i Harry'ego u Oprah Winfrey był jednym z najgłośniejszych w historii całej rodziny królewskiej. Mimo że od głośnej rozmowy minęło już sporo czasu, to jej echa nadal nie cichną. Teraz na jaw wyszły kolejne zaskakujące informacje! Okazuje się, że królewska biografka, wie o kim Meghan i Harry wspominali w kontekście rasizmu! To ogromne zaskoczenie, do tej pory ta osoba była zupełnie poza podejrzeniami... Kogo z rodziny królewskiej Meghan Markle oskarżyła o rasizm? Meghan w wywiadzie dla Oprah Winfrey podzieliła się szczegółami dotyczącymi opuszczenia rodziny królewskiej i przyznała, że ostatnie lata były dla niej bardzo trudne, a nawet miała myśli samobójcze. Meghan i Harry wytoczyli najcięższe działa i dodali, że przed narodzinami Archiego pojawiały się rozmowy na temat koloru skóry dziecka: były rozmowy na temat koloru skóry Teraz królewska biografka Colin Campbell, w rozmowie dla "Daily Mail" wyznała, że wie o kim mówili Meghan i Harry. Według 71-latki osobą, o której wspomniał książę jest siostra królowej Elżbiety II. To księżna Anna, która od początku nie przepadała za Meghan i była przeciwna małżeństwu Harry'ego z aktorką miał odważyć się na komentarze dotyczące koloru skóry Archiego. Patrzymy na ludzi, którzy są bardzo chętni do wypatrzenia drobnych rzeczy tam, gdzie niewątpliwie ich nie ma - dodaje Campbell. Zobacz także: Nie uwierzycie, w jaki biznes weszła Meghan Markle! Królowa Elżbieta jest wściekła! Zdaniem Campbell wpuszczenie Meghan do rodziny królewskiej od początku było skazane na katastrofę: Obawiała się katastrofalnych skutków dopuszczenia do rodziny kogoś tego pokroju. (...) To nie tylko spowodowałoby kłopoty dla nich wszystkich, ale także dla każdego dziecka urodzonego w ich związku - mówi Colin Campbell. Sądzicie, że Pałac Buckinghan...
W końcu Meghan Markle ruszyła ze swoim autorskim podcastem, który pojawił się na Spotify. Żona księcia Harry'ego pracowała nad nim przez ponad 20 miesięcy, dlatego niektórzy przestawali wierzyć w ten projekt. "Archetypes" - tak nazywa się seria podcastów aktywistki - ma podejmować i analizować temat stereotypów dotyczących kobiet. W pierwszym odcinku Meghan Markle gościła Serenę Williams oraz profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego Berkeley dr. Laurę Cray, specjalistkę ds. płci w miejscu pracy. Przy okazji ukochana księcia Harry'ego opowiedziała o wstrząsającej sytuacji, do której doszło, gdy wraz z mężem podróżowała po Afryce. Syn Sussexów znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Meghan Markle podziękowała niani za uratowanie jej dziecka przed pożarem W pierwszym odcinku podcastu Meghan Markle rozmawiała o podwójnych standardach i nierównych oczekiwaniach względem kobiet i mężczyzn zakładających rodziny. Dyskutując z legendarną tenisistką Sereną Williams poruszyła także temat dyskryminowania młodych matek. Podczas rozmowy o macierzyństwie żona księcia Harry'ego podzieliła się szokującym doświadczeniem. Gdy aktywistka i jej mąż odbywali służbowe spotkanie w RPA, w pokoju, w którym spał ich synek, wybuchł pożar. Kiedy pojechaliśmy na naszą wycieczkę do RPA Archie miał cztery i pół miesiąca. Zaraz po wylądowaniu musieliśmy go zostawić w jednostce mieszkalnej, w której kazali nam się zatrzymać (...) Miał się przygotować do drzemki. Pojechaliśmy na oficjalne spotkanie w miasteczku zwanym Nyanga. Był taki moment, że stoję na pniu drzewa i wygłaszam przemówienie do kobiet i dziewcząt. Kończymy spotkanie, wsiadamy do samochodu, a ludzie mówią: "W rezydencji wybuchł pożar. — Co?! Był pożar w pokoju dziecka. — Co?!" - opowiedziała Meghan Markle. Zobacz także: Meghan Markle w kręconych włosach i bez makijażu! Fani:...
Nie milkną kontrowersje wokół serialu "Harry i Meghan", który od kilkunastu dni dostępny jest na Netflix. To już kolejny dzień, kiedy produkcja ta znajduje się w czołówce najchętniej oglądanych seriali na tej platformie. Historia, w której książę Harry i jego żona, Meghan Markle, opowiadają m.in. o powodach swojego odejścia z rodziny królewskiej, a także o tym, jak wyglądało ich codzienne życie zanim zdecydowali się na przeprowadzkę do USA, wywołuje wiele komentarzy. Informacje, które pojawiają się w dokumencie, rzucają nowe światło na liczne wątki z życia brytyjskich royalsów, a także sprawiają, że dawne pytania powracają. Okazuje się, że wystarczyło jedno zdanie, które w serialu pada z ust księcia Harry'ego, by na nowo odżyły pogłoski o romansie jego brata, Williama. Książę Harry potwierdził romans księcia Williama? W serialu "Harry i Meghan" z ust głównych bohaterów pada mnóstwo gorzkich słów pod adresem rodziny królewskiej. Mowa o instytucjonalnej manipulacji, rasistowskich komentarzach, a także depresji Meghan Markle . Książę Harry przyznał, że robił wszystko, by ocalić rodzinę , a wyprowadzka z Wielkiej Brytanii miała być jednym ze sposobów, by to zrobić. Nie zabrakło także licznych komentarzy na temat księcia Williama i tylko jedno zdanie, które wypowiedział młodszy syn Karola i Diany, wystarczyło, by odżyły plotki o rzekomym romansie jego starszego brata. Chodzi o stwierdzenie o tym, że rodzina królewska kłamała, by chronić Williama, ale nie chciała mówić prawdy, by chronić Harry'ego i jego żonę. Zobacz także: Meghan Markle zażenowała nawet Harry’ego, kiedy parodiowała spotkanie z Elżbietą II. "Pozwolił Megan tak ją lekceważyć" Choć to, co książę Harry miał na myśli, mówiąc te słowa, pozostanie tajemnicą, nie zabrakło osób, które skłonne są twierdzić, że odnosiły się one do relacji między...
Od kilku dni wiele mówi się o Meghan Markle za sprawą najnowszej książki Toma Bowera, "Zemsta: Meghan, Harry i wojna między Windsorami". Wcześniej pisarz zapowiedział, że jego nieautoryzowana biografia ukochanej księcia Harry'ego będzie pełna niewygodnych faktów z jej życia. Po premierze tej pozycji brytyjskie media co chwilę wyciągają z niej kolejne, sensacyjne wątki, które mocno chwieją wizerunkiem aktorki. W biografii Meghan Markle dziennikarz stwierdza, że gwiazda już w ciągu pierwszych dni zrobiła koszmarne wrażenie na bliskich księcia Harry'ego. Miała także źle traktować swoich pracowników. Tom Bower przyjrzał się jeszcze początkom związku Meghan Markle i wnuka królowej Elżbiety II. Jego zdaniem filantropka miała wtedy partnera, z którym snuła poważne - tak przynajmniej mogło się wydawać - plany na przyszłość. To nie przeszkodziło jej jednak w randkowaniu z księciem Harrym! Meghan Markle grała na dwa fronty? "Cory nadal dzielił dom z Meghan..." Randkę w ciemno Meghan Markle i księcia Harry'ego miała zainicjować Violet von Westenholz, która zna wnuka królowej Elżbiety II z dzieciństwa. Jak twierdzi Tom Bower, Meghan Markle jednak była wówczas w związku, co komplikowało sprawę. Jej wybrankiem był Cory Vitiello, restaurator i szef kuchni w jednej z knajp w Toronto. Mimo to postanowiła wybrać się na randkę z księciem. Zobacz także: Książę George kończy 9 lat! Księżna Kate opublikowała urodzinowy portret syna. "Klon Williama" Według Toma Bowera już po pierwszym spotkaniu z księciem Harrym Meghan Markle czuła, że członek brytyjskiej rodziny królewskiej jest znacznie lepszą partią niż jej ówczesny partner. Przez pewien czas aktorka miała grać na dwa fronty, mieszkając i planując wspólną przyszłość z Vitiello, a jednocześnie widując się z księciem Harrym. Harry potajemnie poleciał do Toronto. Zamieszkał w domu...
