Tegoroczne wakacje miały wyglądać zupełnie inaczej niż każde inne. Ze względu na koronawirusa obozy letnie i kolonie dla dzieci miały zostać wstrzymane, co oznaczało, że rodzice będą musieli zapewnić opiekę swoim pociechom na cały okres wakacyjny. Jak ustalił serwis Money.pl, na szczeblu trzech ministerstw - zdrowia, edukacji i rozwoju, podjęta została jednak decyzja o możliwości wyjazdów grupowych. Warunkiem jest utrzymanie określonych reżimów sanitarnych.
Zobacz także: Czy w tym roku polecimy na wakacje? Szumowski dobitnie o przywróceniu ruchu lotniczego
Źródło: iStock
Odmrażanie gospodarki - dzieci wyjadą na kolonie i obozy
Osoby odpowiedzialne za organizację wyjazdów dla dzieci wciąż sprzedają wycieczki i miejsca na obozach i koloniach. To, czy takowe się odbędą będzie zależało od wojewódzkiego kuratorium. Ministerstwo Edukacji Narodowej zaznacza, że nie ma w planach odwoływania wyjazdów. Wszystko rozstrzygnąć może jednak stan epidemii.
Jakie warunki musiałby spełniać wyjazd?
Obozy miałyby trwać ok. 1-2 tygodnie. Dzieci, które wybierają się na dany wyjazd musiałyby pochodzić z tego samego województwa lub regionu. Powstałe grupy liczyłyby 15 osób. Każde z nich miałoby dostawać się do miejsca wycieczki zdezynfekowanym autobusem. Każdego dnia dezynfekcji poddane byłyby również pokoje, sale zajęć i zabaw. Każdy kierowca miałby przejść test na obecność koronawirusa. Dzieciom mierzyłoby się przed wejściem do pojazdu temperatury. Dzieci nie mogłyby udawać się na wycieczki do miejsc publicznych, mieć kontakt z osobami z zewnątrz (spoza miejsca zakwaterowania), jak rownież spotykać rodziców. W miejscach spożywania posiłków, jak i salach zagwarantowane miałyby być bakteriobójcze lampy. Ośrodek musiałby posiadać również pokoje izolacyjne.
Źródło zdjęcia głównego: iStock
Źródło: Money.pl