Dlaczego Anna Lewandowska nagle zniknęła z social mediów? Management sportsmenki zabrał głos

Anna Lewandowska była niezwykle aktywna w mediach społecznościowych i jak dotąd niemal codziennie publikowała nowy post. Od kilkunastu dni jednak nie daje znaku życia, co przejęło internautów. Teraz managment sportsmenki wyjaśnił, co się dzieje.

Dlaczego Anna Lewandowska zniknęła z Instagrama?

Dokładnie od 5 sierpnia Anna Lewandowska zapadła się pod ziemię. To właśnie wtedy opublikowała post z Hiszpanii, w którym zaprezentowała szczęśliwe momenty z rodziną i chwile relaksu. Od tamtej pory nie jest aktywna w sieci, co wywołało poruszenie wśród obserwatorów. Jedni podejrzewali operację plastyczną, inni z kolei utrzymywali, że sportsmenka zapewne chce odpocząć od social mediów. Nie ma w tym nic dziwnego, tym bardziej, że w książce "Imperium Lewandowska" autorka zasugerowała, że żona Roberta Lewandowskiego nadmiernie korzysta z mediów społecznościowych.

Zobacz także: Anna Lewandowska chwali się rzeźbą. Fani ostro: "Przesadzasz"

Choć wiele gwiazd przed detoksem od mediów społecznościowych ogłasza to swoim fanom, Anna Lewandowska postanowiła tego nie robić. Z jakiego powodu? Teraz na domysły mediów i internautów postanowił odpowiedzieć managment sportsmenki. W rozmowie z "Pudelkiem" poinformowali, że zrobiła ona sobie po prostu wakacje.

- Powód nieobecności Anny Lewandowskiej jest bardzo prosty - przebywa na wakacjach. Dobiegają one końca i już wkrótce wróci do swoich codziennych obowiązków - czytamy.

Zobacz także: Anna Lewandowska ma powody do radości! "Świętuję"

Okazuje się jednak, że takie posunięcie może być dla Anny Lewandowskiej niezwykle korzystne. Ekspert od social mediów, Tomasz Brusik, w rozmowie z "Plotkiem" stwierdził, że taki cyfrowy detoks jest jak najbardziej wskazany - tym bardziej, że po odpoczynku można wrócić do pracy ze świeżymi pomysłami.

- Jeśli Lewandowska potrzebowała odpocząć, to moim zdaniem korzyści z tego typu przerwy mogą być znacznie większe niż potencjalne straty. Wypoczęta głowa oznacza zwykle lepsze pomysły na kolejne treści - stwierdził.

Też tak uważacie?