Dariusz Tkaczuk i Jakub Bzdawka z "Hotelu Paradise" w ogniu krytyki po sparodiowaniu Wiktorii Gąsior. Czekają ich konsekwencje
Po tym, jak Wiktoria Gąsior szczerze opowiadała o swojej nerwicy, Dariusz Tkaczuk i Jakub Bzdawka sparodiowali nagrane przez nią Instastory. Mężczyźni spotkali się z wieloma negatywnymi reakcjami ze strony obserwatorów.
- Redakcja Wizaz.pl
Wiktoria Gąsior była jedną z uczestniczek najnowszej edycji kultowego programu „Hotel Paradise”. Niestety, zamiast wspaniałej przygody, dziewczyna przeżyła mnóstwo nieprzyjemnych chwil. Nie została zaakceptowana przez grupę i szybko stała się obiektem podłych zagrywek i intryg. Po jej szczerym wyznaniu dotyczącym nerwicy, dwóch innych uczestników – Dariusz Tkaczuk i Jakub Bzdawka postanowili... sparodiować nagrane.
Wiktoria Gąsior ma problemy z nerwicą
Widzowie bardzo mocno przeżywali sytuację, w której znalazła się w programie Wiktoria Gąsior. W ostatnim czasie dziewczyna postanowiła otworzyć się i opowiedzieć szczerze o swoich doświadczeniach. Zdradziła, że po programie musi leczyć się psychiatrycznie. Ze łzami w oczach pokazywała leki na nerwicę oraz opowiedziała o powracających zaburzeniach odżywiania. I chociaż Wiktoria dostała mnóstwo słów wsparcia, niektórzy uznali jej zwierzenia za zabawne i postanowili ją wyśmiać. Na instagramowym profilu Dariusza Tkaczuka pojawiło się nagranie, na którym mężczyzna parodiuje Wiktorię, a Jakub Bzdawka mu wtóruje. Oburzające zachowanie spotkało się z szybką reakcją internautów.
Zobacz także: "Hotel Paradise": Wiktoria idzie na wojnę z produkcją. "Nie wytrzymałam. Waliłam pięściami w ścianę"
Dariusz Tkaczuk i Jakub Bzdawka będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami?
Nagranie oburzyło internautów, którzy zaczęli reagować na skandaliczne zachowanie dwójki niedoszłych celebrytów. Biorąc pod uwagę dużą falę krytyki, z którą muszą zmierzyć się Dariusz i Jakub, z pewnością nie ujdzie im to płazem. Wyśmiewanie się z problemów związanych ze zdrowiem psychicznym w czasach, gdy rośnie o nich świadomość, jest bardzo źle widziane. Biorąc pod uwagę liczbę obserwujących na Instagramie (Wiktoria Gąsior ma ich ponad 415 tysięcy, tymczasem Dariusz Tkaczuk zaledwie 82 tysiące) kariera obu panów może wisieć na włosku. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wypowiedź ich managementu, którą otrzymał portal Pudelek:
Na pewno w X Management nie ma miejsca na osoby, które głoszą nienawiść, hejt oraz znieważają innych ludzi. Obiecujemy przyjrzeć się jak najszybciej zaistniałej sytuacji i wyciągnąć konsekwencje - podkreślono w oświadczeniu dla portalu Pudelek.
Jak myślicie, z jakimi konsekwencjami będą musieli zmierzyć się Dariusz Tkaczuk oraz Jakub Bzdawka?