Czekamy na drugi lockdown - w piątek decyzja, której mogą nie przetrwać przedsiębiorstwa
Koronawirus może przyczynić się do drugiego lockdownu. Nieoficjalne źródła podają, że o decyzji przesądzą piątkowe statystyki. Zaczyna brakować łóżek w szpitalach.
- Redakcja Wizaz.pl
Cała Polska obecnie znajduje się w czerwonej strefie. Obostrzenia wprowadzone w związku z koronawirusem dotykają szczególnie przedsiębiorców i mocno ograniczają kontakty społeczne. Dziś mamy do czynienia ze statystykami, które wynoszą ok. 11 tys. nowych przypadków dziennie. Według rządu, podejmowane działania mają za zadanie wypłaszczyć linię przyrostu, a "pełzający lockdown" ma potrwać aż do wiosny. Nieoficjalnie, dziennik.pl podał, że politycy rozważają drugie zamknięcie gospodarki. Decydujące mają okazać się wyniki testów na COVID-19. Jeśli do piątku nie spadnie liczba zachorowań na koronawirusa, rząd ma podjąć taką decyzję.
Szykuje się drugi lockdown?
Jak podał dziennik.pl, powołując się na źródła w rządzie, ten już przygotowuje się do takiej ewentualności.
Jeśli to tempo się nie zmniejszy, pod koniec tygodnia premier może podjąć decyzję o kolejnych obostrzeniach. To może być wysłanie reszty szkół na naukę zdalną, zakaz przemieszczania się poza dojazdem do pracy - czytamy.
Według nich istotny wpływ na decyzję ma mieć również 1 listopada i zachowanie Polaków podczas Wszystkich Świętych. To, czy obecne obostrzenia przynoszą jakiekolwiek zmiany i hamują tempo wzrostu, będzie wiadomo już pod koniec października. Dodatkowo, protesty w całym kraju mogą zwiększyć liczbę zachorowań na koronawirusa. O tym wiadomo będzie jednak nieco później.
Zobacz także: Dorota Gardias zdradziła, jakie objawy koronawirusa miała jej córka
Gospodarka nie wytrzyma drugiego lockdownu?
Jak podaje Interia, wiele wskazuje na to, że Polska do końca roku przekroczy granicę 60 proc. PKB, zapisaną w konstytucji . Obecnie dług publiczny, mierzony na koniec drugiego kwartału 2020 roku wynosi 55,1 proc. Dopłacanie do gospodarki może być więc niebezpieczne. Obecnie najbardziej zagrożonymi sektorami są gastronomia, hotelarstwo, turystyka, ale też branża fitness. Sytuację poprawić może tylko decyzja, na mocy której nie powstaną większe ograniczenia niż wiosną.
Zobacz także
Spodziewacie się drugiego lockdownu?