Burza po szokującym wyznaniu Blanki Lipińskiej: "Nie wszyscy muszą myć głowę codziennie"

Blanka Lipińska wzbudziła ostatnio niemałe kontrowersje, gdy przyznała, że myje włosy tylko raz na tydzień. Oczywiście wyjaśniła, że taka jest specyfika jej włosów, a także przyczynia się do tego pielęgnacja luksusowymi kosmetykami, dzięki którym pasma aż tak się nie przetłuszczają. Mimo tych wyjaśnień niektórzy zarzucili autorce "365 dni" zaniedbywanie kwestii higienicznych. Blanka nagrała więc InstaStories, na którym opowiada o myciu włosów, a nawet porównuje się do kobiet, które robią to jeszcze rzadziej niż ona. Czy w ten sposób autorka chce się wytłumaczyć? Blanka Lipińska tłumaczy się z rzadkiego mycia włosów, zasłaniając się innymi kobietami? Blanka Lipińska podpadła fanom wyznaniem o rzadkim myciu włosów. Autorka "365 dni" chcąc się wybronić z tego, że jest niehigieniczna, wspomniała o wielu kobietach, które tak jak ona, nie myją zbyt często swoich pukli. Blanka opowiedziała: Jeżeli mam świeżo umyte włosy i nie mam na nie nałożonych tony produktów, to nawet nie mogę się uczesać! Bo ja mam bardzo sypkie, proste i takie bardzo lejące się więc dlatego właśnie dopiero trzeci dzień po myciu one chcą ze mną współpracować, dlatego tę głowę myję ten raz na tydzień, ale okazuje się, słuchajcie, że myślałam, że jestem wyjątkowa w tej kwestii, a to nie, wyprowadziłyście mnie z błędu. Większość z Was myje głowę raz w tygodniu - informuje Blanka.  Jak się okazuje, zdaniem autorki "365 dni" są kobiety, które myją głowę nawet dużo rzadziej niż ona sama: Zdarzyły się nawet przypadki, te dziewczyny z bardzo krótkimi włosami, które myją raz na półtora tygodnia, a te z dredami to już w ogóle! One myją raz na dwa miesiące - tłumaczy Blanka.  Jak myślicie, Blanka chciała się jakoś wytłumaczyć, czy raczej uświadomić internautów, że nie jest jedyną kobietą, która rzadko myje włosy?...

Choć Blanka Lipińska osiągnęła ogromny sukces zawodowy, a jej bestsellerowa saga "365 dni" zdobyła popularność na całym świecie, to pisarka prywatnie nie miała szczęścia do miłości. W najnowszej rozmowie z mediami autorka erotyków zdobyła się na szczere wyznanie: - Byłam z mężczyzną, którego bardzo kochałam, a był alkoholikiem i to takim ciężkim - przyznała.  Pisarka pierwszy raz opowiedziała o swoich trudnych doświadczeniach z partnerem uzależnionym od alkoholu. Jak mężczyzna zachowywał się, gdy to nałóg brał nad nim górę? Blanka Lipińska o związku z alkoholikiem: "Ustrzec się przed byciem współuzależnionym jest bardzo trudno " Bo medialnych związkach i jeszcze głośniejszych rozstaniach z Maciejem Buzałą i Aleksandrem Baronem, Blanka Lipińska postanowiła z większą dozą dawkować fanom informacje na temat swojej prywatności. I choć autorka "365 dni" chętnie dzieli się się w sieci swoją codziennością, to rzadko porusza temat swojego życia uczuciowego. Tym razem zrobiła jednak wyjątek.  W najnowszym wywiadzie Blanka Lipińska postanowiła opowiedzieć o związku, który zrobił niemałe spustoszenie w jej życiu. Autorka erotyków była bowiem związana z mężczyzną, który zmagał się z alkoholizmem. To po tych doświadczeniach postanowiła zostać... hipnotyzerką. - Jestem specjalistą od uzależnień. Zostałam hipnotyzerem, ponieważ byłam z mężczyzną, którego bardzo kochałam, a był alkoholikiem i to takim ciężkim alkoholikiem. Życie z alkoholikiem to temat na długą rozmowę - wyznała Blanka Lipińska w rozmowie z "Pomponikiem". Zobacz także:   Blanka Lipińska ma podcięte dziąsła. Pokazała zdjęcia przed i po zabiegu: "Moje zęby ewoluowały" Jak podkreśliła, rozstanie z uzależnionym partnerem było dla niej bardzo trudne. Ostatecznie jednak Blanka Lipińska zdecydowała się na ucieczkę. ...

Tuż przed Bożym Narodzeniem Blanka Lipińska podzieliła się w sieci swoją tragedią. Autorka "365 dni" straciła w pożarze swój dom. - W nocy spalił się mój dom w lesie. Ten, który niedawno kupiłam i ten, z którego tak bardzo się cieszyłam. Jest to dla mnie trudny czas - mówiła na IstaStories wstrząśnięta pisarka. By tego było mało, nie dość, że autorka bestsellerowych erotyków musiała pogodzić się z ogromną stratą, spadła na nią fala hejtu, a część internautów zarzuciła Blance Lipińskiej chęć wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela. Pisarka nie wytrzymała. Blanka Lipińska zdradziła przyczynę pożaru w jej domu Choć okres przedświąteczny to zazwyczaj czas spokoju, sielskich chwil w towarzystwie bliskich i przygotowań do Bożego Narodzenia, to tegoroczne święta były dla Blanki Lipińskiej prawdziwą traumą. Tuż przed Wigilią spłonął ukochany dom Blanki Lipińskiej  w lesie, który pisarka właśnie remontowała. Ku zaskoczeniu wielu, tuż obok ciepłych słów od fanów, dodających otuchy swojej idolce, nie zabrakło również gorzkich komentarzy, a także sugestii, że w zdarzeniu brały udział osoby trzecie. Teraz autorka "365 dni"  przerwała milczenie i raz na zawsze postanowiła uciąć wszelkie domysły. - Kochani, wokół pożaru mojego domu w lesie krąży wiele teorii i niestworzonych historii. Muszę was rozczarować - tu nie ma sensacji. Policja wykluczyła udział osób trzecich, czyli podpalenie  - wyznała na InstaStories Blanka Lipińska. Blanka Lipińska podkreśliła również, że budynek miał już ponad 40 lat i to właśnie wadliwa instalacja elektryczna była powodem zwarcia, które spowodowało pożar.  - Dom miał 40 lat, instalacja elektryczna była stara i miała zostać wymieniona. W nocy nastąpiło zwarcie, a drewniany dom spalił się niestety całkowicie - podkreśliła Blanka Lipińska....

W ostatnich dniach wszystkie oczy były skierowane na Blankę Lipińską. A to ze względu na fakt, że autorka popularnych erotyków wybrała się do Nowego Jorku, aby świętować premierę filmu „Kolejne 365 dni”. Pomimo faktu, że na instagramowych relacjach pisarki wszystko wyglądało idealnie, w rzeczywistości jednak było zupełnie inaczej. Gwiazda właśnie zdobyła się na szczere wyznanie. Blanka Lipińska wyjawia prawdę na temat premiery "Kolejnych 365 dni" Blanka Lipińska  ma za sobą bardzo ekscytujący okres. 19. sierpnia odbyła się premiera filmu „Kolejne 365 dni” . Z tej okazji autorka erotyków wspólnie z innymi osobami związanymi z produkcją, wybrała się aż do Nowego Jorku. Tego dnia Blanka Lipińska brylowała na ściance ze swoim nowym partnerem . Nie da się ukryć, że po modowej i urodowej wpadce, która odbiła się medialnym echem podczas premiery "365 dni: Ten dzień", pisarka bardzo przyłożyła się do swojego wyglądu. Tego dnia postawiła na mocny, niemalże rockowy look, obok którego nie sposób było przejść obojętnie. Wydarzenie z chęcią i uśmiechem na twarzy relacjonowała na swoim mediach społecznościowych. Po powrocie do Polski jednak wyznała, że nie wszystko było takie, na jakie wyglądało na jej Instagramie: - Dzień dobry moi kochani, to jest piękny dzień, wróciłam i teraz mogę Wam powiedzieć prawdę. Otóż dokładnie w dzień przylotu do Nowego Jorku pochorowałam się tak... Nic nie mówiłam ponieważ moja mam ogląda moje InstaStory - zaczęła tajemniczo Zobacz także:   Zagraniczne media recenzują "Kolejne 365 dni". Nie takich słów spodziewała się Blanka Lipińska Niedługo potem okazało się, że w czasie premiery autorka  „365 dni”  przeżywała swój własny dramat, którym podzieliła się dopiero teraz: - Słuchajcie, miałam 40 stopni gorączki! Nie dało się zbić tej gorączki, potwornie...