Brooklinn Khoury. Dwa lata po ataku psa lekarze odratowali jej twarz: "Kocham moją górną wargę".  

Historia tego odważnego 6-latka z USA dotarła do mediów w lipcu 2020 roku i obiegła cały świat. Bridger Walker z Cheyenne w amerykańskim stanie Wyoming nie zawahał się ani chwili i obronił swoją 4-letnią siostrzyczkę przed atakiem agresywnego psa. Zasłonił ją własnym ciałem, jednak sam odniósł bardzo poważne obrażenia. Chłopiec doznał licznych ran na twarzy i trafił do szpitala, gdzie założono mu aż 90 szwów!  Dzielny 6-latek i jego bohaterska postawa poruszyła wszystkich, w tym wspaniałych lekarzy. Wybitni dermatolodzy zdecydowali się leczyć go za darmo, dzięki czemu po 6 miesiącach od tragicznych wydarzeń, na twarzy chłopca znów zagościł uśmiech, a blizny są o wiele mniej widoczne. Poznajcie tę wyjątkową historię.  6-letni chłopiec uratował siostrę przed atakiem groźnego psa. Sam odniósł liczne obrażenia. Jak teraz wygląda jego życie? To był piękny lipcowy dzień. 6-letni Bridger i jego młodsza o 2 lata siostrzyczka korzystali z pięknej pogody i bawili się przed domem. Chłopiec zawsze czule opiekował się swoją siostrą i nigdy nie odstępował jej nawet na krok. Jednak gdy dzieci spokojnie się bawiły, w pewnym momencie pojawiły się przy nich dwa psy. Niestety jeden z nich nie był przyjacielsko nastawiony i ruszył do ataku na małą dziewczynkę.  Bridger natychmiast zorientował się, co się dzieje. Chłopiec błyskawicznie wbiegł pomiędzy swoją siostrę a agresywnego psa i kazał szybko uciekać dziewczynce. W tym samym momencie pies rzucił się na 6-latka i ugryzł go w twarz. Gdy zwierzę odskoczyło od chłopca, ten szybko podbiegł do swojej siostry, aby zabrać ją w bezpieczne miejsce.  Gdy tata Bridgera zapytał go, dlaczego postąpił w ten sposób, chłopiec odpowiedział:  Gdyby ktoś musiał umrzeć, pomyślałem, że to powinienem być ja Postawa i historia chłopca poruszyła nie tylko miejscową społeczność, ale i...

Karol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozwścieczył fanów swoim zachowaniem względem psa Laury. W sieci opublikował nagranie, na którym w ramach żartu wystawia psa za barierki. Gdy opublikował kolejne zdjęcie z czworonogiem, jedna z fanek nie wytrzymała:  Ten pies, nad którym się znęcałeś na filmiku?  - zaczęła bezlitośnie.  Laura postanowiła zabrać głos i skonfrontować się z internautami, którzy według niej bezpodstawnie krytykują Karola. "Ślub od pierwszego wejrzenia": Karol krytykowany za nagranie z psem Karol i Laura ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", chociaż początkowo zupełnie unikali aktywności w mediach, odkąd ogłosili, że są razem, znacznie śmielej publikują w sieci swoje zdjęcia. Niedawno pojawiły się nawet plotki, że Laura i Karol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" spodziewają się dziecka.  Uczestnicy zdementowali plotki od razu. Wspólny czas uwielbiają spędzać, podróżując po kraju. Właśnie pokazali zdjęcie z ukochanym psem Laury, który podróżuje razem z nimi i napisali:  Szczęśliwy pies, który zwiedza świat... Internauci zwrócili uwagę Karolowi ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na naganne zachowanie, kiedy w ramach żartu, udawał, że wyrzuca psa przez barierkę. Nagranie pojawiło się na jego Instastories, co zbulwersowało internautów, którzy patrzyli na być może przerażonego psa:  Ten pies, nad którym się znęcałeś na filmiku? Naprawdę bardzo śmieszne udawać, że się wyrzuca psa przez barierkę... - napisała jedna z internautek.          Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Karol Maciesz (@karol.maciesz) Zobacz także:  "Ślub od pierwszego wejrzenia": Iza i Kamil są...

Odkąd Olga Frycz została mamą, śmiało pokazuje zdjęcia swojej córeczki, w odróżnieniu np. od Anny Lewandowskiej . Jednak ostatni post aktorki wzbudził spore kontrowersje. Wszystko dlatego, że pokazała na nim swoją córeczkę w pozornie ryzykownych okolicznościach. Olga Frycz pokazała zdjęcie córki z psem Aktorka posiada dwa psy i nie ukrywa, że są dla niej częścią rodziny. Nic dziwnego więc, że należy też do grona osób, które ufają zwierzętom i nie widzi niczego złego w tym, aby psy bawiły się z dziećmi od pierwszych dni. Jednak zdjęcie, na którym widzimy jej 3-miesięczną córeczkę Helenkę z psem Kluską wywołało wśród jej fanów oburzenie. Nie chodzi jedynie o fakt, że maleństwo leżące w hamaku jest bardzo blisko zwierzęcia, ale dla niektórych szokująca jest jego rasa. Jest to bowiem bulterier. Choć oficjalnie nie znajduje się on w wykazie ras niebezpiecznych, to w świadomości wielu osób figuruje on jako zwierzę, które może zrobić krzywdę. Polecamy:   Kat von D zaatakowana przez internautki: "Głodziłaś swoje dziecko przez dwa dni?" W komentarzach więc od razu zawrzało. Pojawiło się wiele wpisów o tym, że aktorka naraża swoje dziecko, ponieważ pies może je w każdej chwili zaatakować.  "Boże widzisz i nie grzmisz! Cytuje: „nie zaatakuje bez powodu” a co jeżeli dziecko które np. zaczyna chodzić (roczne, dwuletnie) nieumyślnie skrzywdzi psa?!!" "Potem lament nad ugryzieniem, a przecież "on oswojony muchy nie skrzywdzi". Nie mogę patrzeć i nie reagować, radzę uważać mimo wszystko" - czytamy w komentarzach. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Olga Frycz (@toja_mama) Sty 2, 2019 o 11:13 PST Z drugiej jednak strony pojawiają się głosy, że przecież wystarczy odpowiednio wychować psa. Wypowiadają się osoby, których dzieci także...

Laluna z "Królowych życia" prowadzi barwne życie i przyzwyczaiła się do tego, że budzi spore kontrowersje. Od dawna walczy z hejtem, jednak czasami przygodzą chwile, że po prostu ma już dość. "Królowa życia" właśnie podzieliła się informacją, że znów została zaatakowana przez złodziei i chociaż nie zamierza puścić im tego płazem, napisała:  Nikomu krzywdy nie robię i nie zasługuje na to, by ktoś robił ją mi! Zobaczcie nowy post Laluny.  "Królowe życia": Laluna zapowiada walkę z hejterami i internetowymi oszustami!  Laluna z "Królowych życia" żyje odważnie, spełnia marzenia, kocha operacje plastyczne i nie rusza ją fakt, że wzbudza kontrowersje. Będąc obiektem zainteresowań czuje się jak ryba w wodzie, jednak często musi mierzyć się również z hejtem i niebezpieczeństwami, które wynikają z popularności. Niedawno  Laluna z "Królowych życia" padła ofiarą hejtera, który nawoływał innych do ataku na celebrytkę. Nie raz ujawniała także personalia hejterów, którzy obrażali ją, myśląc że pozostaną anonimowi. Kiedy podobny problem spotkał nastoletnią córkę Izabeli Macudzińskiej która była nękana , Laluna uruchomiła swoje znajomości by pomóc nastolatce.  Lalunę z "Królowych życia" spotkał teraz kolejny problem. Została zaatakowana przez złodziei, którzy próbowali przejąć nie tylko jej konta na Instagramie ale również włamać się prywatnych telefonów:  Dzień dobry kochani moi. Jak już wiecie od dłuższego czasu walczę z hejtem i takimi rzeczami. Troszkę to ucichło u mnie na story bo postanowiłam załatwić to po swojemu, co nie znaczy, że nie walczę dalej. Ostatnio próbowali mi ukraść 2 konta na Instagramie i próbowali włamać mi się na 3 telefony. Nie odpuszczają, a ja się nie poddaję. Nikomu krzywdy nie robię i nie zasługuję na to, aby ktoś robił ją mi. - napisała.  Laluna zdecydowała się...