Blanka Lipińska uwielbia eksperymentować z medycyną estetyczną, zmieniać fryzury i pracować nad swoją sylwetką. Gwiazda od lat pracuje nad swoim wyglądem i może pochwalić się pięknym, umięśnionym ciałem. Ponieważ Blanka Lipińska jest w ciągłym kontakcie z fanami i rzadko kiedy cokolwiek przed nimi ukrywa, internauci wiedzą o większości zabiegów, na które się decyduje. Jak naprawdę wygląda autorka "365 dni"?
Dla Blanki Lipińskiej wygląd jest bardzo ważny. Autorka "365 dni" często decyduje się na metamorfozy czy poprawianie urody. Gwiazda przyznała, że powiększa usta, piersi, zdecydowała się wolumetrię twarzy, zmieniła kształt żuchwy, wydłużyła sobie zęby, a także podcięła dziąsła. Pisarka otwarcie także przyznała, że na jeden z zabiegów, czyli wycięcie torebek tłuszczowych z twarzy wydała fortunę! Ta decyzja jednak nie do końca wydała się Blance udana. Na swoim InstaStory, jak zwykle mówiła bardzo szczerze:
Słuchajcie, ja to zrobiłam, jak miałam 26 lat. Moim zdaniem to było za późno. Lekarz zresztą też mi powiedział, że to się robi grubo przed trzydziestką, żeby skóra się zdążyła naciągnąć z powrotem. Czy zdążyła mi się skóra naciągnąć? Nie! Słuchajcie, ja mam tutaj za dużo skóry, zresztą jak pochylam twarz, to mi się tu skóra marszczy. Dlaczego? A no dlatego, że kiedyś tu miałam więcej, więc to było napięte. Czy żałuję? Absolutnie nie, bo moim większym marzeniem od tego, żeby mi skóra nie wisiała, było to, żeby mi się zapadły policzki - opowoadała gwiazda.
Choć fani widują Blankę na co dzień na Instagramie, to jednak pisarka często decyduje się na filtry, przez które nie do końca widać jak naprawdę wygląda. Na zdjęciach zrobionych przez paparazzi Blanka Lipińska załatwia codzienne sprawy. Gwiazda ubrała się na czarno, włosy związała w kucyk i założyła czapkę z daszkiem. Widać także, że jest souté i nie nałożyła żadnego makijażu.
Zobacz także: Skromna Blanka Lipińska relaksuje się nad basenem w bransoletkach za ponad 340 tys. złotych
Na swoje codzienne wyjście Blanka Lipińska postawiła na klasyczny, czarny zestaw. Czarne legginsy zestawiła z ciepłą bluzą, do tego wybrała najbardziej klasyczny kształt zimowej, pikowanej kurtki także w czarnym kolorze. Uwagę zwraca torebka z kolekcji Philippa Plaina, a także buty, które gwiazdy dosłownie kochają! Ciężkie, wiązane botki na grubej podeszwie i saszetkami na boku i uroczą kokardką to model od Prady, który kosztuje 7 tysięcy złotych!
Blanka Lipińska na wielkie wyjścia raczej decyduje się na pełne koloru i błysku kreacje. Na co dzień jednak gwiazda preferuje bardzo klasyczne stylizacje, a na zdjęciach robionych przez paparazzi zazwyczaj ma na sobie ubrania w jednolitym kolorze od stóp do głów, jednak zawsze najlepszych marek!
Blanka Lipińska dzięki swojej emanującej erotyzmem i przenoszącej czytelników w niebezpieczny świat sycylijskiej mafii serii „365 dni”, szturmem podbiła show biznes. Pewna siebie i charyzmatyczna pisarka szybko zyskała grono wiernych fanów, którzy uwielbiają jej twórczość, ale przede wszystkim bezpośredniość i otwartość swojej idolki. Pisarka bowiem nie wstydzi się poruszania tematów tabu i ochoczo dzieli się ze swoimi instagramowymi obserwatorami swoją codziennością. Co więcej, chętnie przyznaje się również do zabiegów medycyny estetycznej . Autorka poprawiła już swoje piersi, powiększyła usta, zdecydowała się na wolumerię twarzy, zmieniła kształt żuchwy, podcięła sobie dziąsła , wydłużyła zęby, a także wycięła sobie torebki tłuszczowe z policzków, na co jak sama przyznaje, wydała fortunę. Jak się jednak okazuje, pomimo sporych nakładów finansowych, jej twarz nadal nie wygląda tak, jakby tego chciała. By tego było mało, jeden z zabiegów zamiast ją upiększyć sprawił, że, jak sama to określa, wygląda jak chomik. Blanka Lipińska o swoim zabiegu usunięcia tłuszczu z policzków Blanka Lipińska od dawna otwarcie przyznaje, że jej obecny wygląd to zasługa medycyny estetycznej. I o ile autorka „365 dni” jest zadowolona z większości zabiegów, którym się poddała, skutki jednego szczególnie jej doskwierają. Mowa o wycięciu torebek tłuszczowych z policzków, przez co skóra na jej twarzy nie jest wystarczająco napięta. Słuchajcie, ja to zrobiłam, jak miałam 26 lat . Moim zdaniem to było za późno. Lekarz zresztą też mi powiedział, że to się robi grubo przed trzydziestką, żeby skóra się zdążyła naciągnąć z powrotem. Czy zdążyła mi się skóra naciągnąć? Nie! Słuchajcie, ja mam tutaj...
Blanka Lipińska zdecydowanie nie należy do osób, które obawiają się mówić o swoich urodowych poprawkach. Pisarka dość często decyduje się na różne zabiegi medycyny estetycznej. Czasem jest to tylko pielęgnacja a czasem ingerencja mająca na celu poprawienie jakiejś części ciała. Fani tym razem mają jednak zastrzeżenia co do ust Blanki i postanowili ją o nie zapytać... Blanka Lipińska ostro odpowiada fanom? Dla Blanki Lipińskiej szczere rozmowy z fanami to codzienność. Autorka "365 dni" po głośnej premierze swojego filmu udała się na wakacje, gdzie chętnie korzysta z mediów społecznościowych. W wolnym czasie celebrytka odpowiada na pytania fanów, a te dotyczą różnych kwestii. Tym razem pisarka została zapytana o swoje usta. Zdaniem jednego z fanów kącik ust jej opada... - Czy źle ma Pani zrobione usta, że lewy kącik na dole Pani ucieka? - zapytała jedna z fanek. - Nie, po prostu jestem krzywa - odpowiedziała z rozbrajającą szczerością Blanka Lipińska. Zobacz także: Blanka Lipińska tłumaczy się z makijażowej wpadki na premierze "365 dni: Ten dzień"! Blanka Lipińska odpowiedziała nieco ironicznie, ale w zasadzie ma rację. Ostatecznie przecież jesteśmy asymetryczni i to zapewnia nam naturalny wygląd. Zazwyczaj powodem mocno widocznej asymetrii może być kształt żuchwy czy zgryz. Blanka Lipińska podcięła sobie dziąsła i powiększyła zęby, co przecież może mieć także wpływ na wygląd jej ust. Do tego pisarka przyznała, że zdecydowała się na zmianę owalu żuchwy, kształtu brody, lipolizę. Zobacz także: Blanka Lipińska odpowiedziała na zaczepkę fana. Publicznie rozliczy się z Baronem? Blanka Lipińska dość ostro została skrytykowana za swoją stylizację na premierze filmu "365 dni". Lipińska...
Blanka Lipińska zdobyła niezwykłą popularność nie tylko w Polsce, ale też na świecie za sprawą swojej trylogii "365 dni". Książka przedstawiająca romantyczno-erotyczne perypetie Polki i Włocha podbiła serca kobiet. Nic więc dziwnego, że pisarka postanowiła iść za ciosem i po wydaniu trzech części książki, zdecydowała się na ekranizację swojego tytułu. Pierwsza część "365 dni" okazała się wielkim sukcesem komercyjnym, co zachęciło produkcje do pracy nad drugą częścią. Niecierpliwi fani bacznie śledzili prace nad powstawaniem drugiej części, którą już niebawem będziemy mogli zobaczyć w kinach. Dlaczego więc Blanka Lipińska chce raz na zawsze zakończyć swój bardzo dochodowy projekt? Gwiazda ma apetyt na więcej i porzuca pisanie książek dla... świata filmu! Co ma w planach? Blanka Lipińska kończy przygodę z "365 dni". "Bardzo bałam się tej chwili… " Blanka Lipińska wydała pierwszy tom "365 dni" zaledwie 3 lata temu, w 2018 roku. Pisarka przez ten czas wykonała kawał imponującej pracy, nie dość, że niesiona na fali popularności, w błyskawicznym tempie stworzyła kolejne dwie części tytułu, to jeszcze zekranizowała swoje książki w dwóch filmach. Imponująca przygoda z przystojnym Massimo i eteryczną Laurą dobiega jednak końca. Blanka Lipińska nie ma zamiaru robić nic więcej z projektem "365 dni". Bardzo bałam się tej chwili… Już dwa lata temu kiedy zaczynaliśmy kręcić pierwszą cześć, ja myślałam o dzisiejszym dniu. Chciałam by nigdy nie nadszedł…ale jest. Cóż…wszystko co ma początek, musi mieć i koniec. Dziś zamykam etap 365 dni.Wszystko co miałam zrobić w związku z tą historią, zrobiłam. Na wszystko dałam sobie trzy lata i dokładnie trzy lata minęły - wyznała szczerze Blanka Lipińska. Oczywiście artystka...
Blanka Lipińska ma problem z zębami. "Ciągle mi coś odpada" Blanka Lipińska dzięki swojej emanującej erotyzmem i przenoszącej czytelników w niebezpieczny świat sycylijskiej mafii serii "365 dni" szturmem podbiła polski show biznes. Pisarka od lat ma stały kontakt z fanami i chętnie odpowiada nawet na najbardziej intymne pytania swoich sympatyków. Tym razem zdobyła się na szczere wyznanie i odniosła się do poprawy swojego zgryzu. Przypominamy, że autorka bestsellerowego erotyku jakiś czas temu podcięła sobie dziąsła , a następnie wydłużyła zęby, by jak najbardziej zbliżyć do ideału. Czy teraz tego żałuje? - Ja mam całe zęby zbudowane z bondingu. Normalnie tyle się go nie nakłada, ale ja się uparłam. Więc nie polecam tego, co mam, bo to uciążliwe - odpowiedziała na swojej fance Blanka Lipińska. Zobacz także: Blanka Lipińska zdradziła, jak kręcono pikantne sceny w "365 dni: Ten dzień" Pisarka podkreśliła również, że zabieg, na jaki się zdecydowała, poleca jedynie osobom, których zęby wymagają jedynie drobnej korekty. - Jeśli ktoś chce tylko wykonać kosmetykę, wyrównać zęby, czy zlikwidować małe niedoskonałości, będzie to świetne rozwiązanie - wyznała. Co ciekawe, choć uzębienie pisarki było korygowane przez najlepszych specjalistów, to zbyt gruba warstwa żywicy kompozytowej, użytej podczas bondingu zębów sprawiła, że pisarka wciąż ma problemy z kruszeniem się nadmiaru produktu. - Często mi coś odpada, dlatego zamieniam go na licówki - wyznaje pisarka. Autorka "365 dni" wielokrotnie zasłynęła w mediach swoim ciętym językiem, swobodą wypowiedzi a także otwartością w przyznawaniu się do poprawek wyglądu. Blanka Lipińska powiększyła piersi, podniosła...
