Anna Lewandowska w przeszłości straciła ciążę: "Jak inne kobiety, doświadczyłam poronienia"
Żona Roberta Lewandowskiego wspomina trudne doświadczenie związane ze stratą dziecka i mówi "dość" politykom, którzy oskarżają kobiety o niski wskaźnik urodzeń!
Anna Lewandowska opublikowała czarno-białe zdjęcie i przyznała, że zanim na świat przyszły jej córki, podobnie jak wiele innych kobiet doświadczyła poronienia. To pierwszy raz, kiedy żona Roberta Lewandowskiego przyznała się do tego dramatycznego wydarzenia z jej życia...
Anna Lewandowska przyznała, że w przeszłości straciła ciążę
Anna Lewandowska zabrała głos w ważnej sprawie, po tym, jak kobiety zostały oskarżone przez polityka partii rządzącej o to, że ponoszą winę za niski wskaźnik urodzeń, a powodem miało być nadmierne picie alkoholu. Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Ełku powiedział:
I tu trzeba czasem powiedzieć też trochę otwarcie, pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się np. utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. (...) kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję...
Żona Roberta Lewandowskiego, podobnie, jak inne kobiety jest oburzona tymi słowami i pisze wprost:
DOŚĆ❗Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. - zaczęła swój wpis Anna Lewandowska
Trenerka w dalszej części wypowiedzi napisała wprost, że zawsze marzyła, aby zostać mamą, ale droga do macierzyństwa nie była łatwa i zanim na świat przyszły Klara i Laura, Anna Lewandowska doświadczyła poronienia. Żona Roberta Lewandowskiego po raz pierwszy podzieliła się tym trudnym i bolesnym doświadczeniem:
Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia. Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko.
Zobacz także: Anna Lewandowska zdradziła, co jest jej największym marzeniem! Zrozumie ją każda mama
Anna Lewandowska swoim wpisem i bardzo osobistym wyznaniem poruszyła swoje fanki, które gratulują jej odwagi i dziękują za ten głos:
Brawo Ania ❤️ dziękujemy za ten post ❤️ Dziękuję! Trzeba mówić o tym głośno ???? O jejku????otworzyłaś się przed nami bardzo .. dziękujemy za ten post????Ania trzymaj się.. masz cudowne córeczki ❤️
Głos w sprawie kontrowersyjnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego zabrała też m.in Ewa Chodakowska czy Kinga Rusin.
Dziewczyny! JUŻ DOSYĆ! To co się dzieje to szczyt nienawiści do nas! Do Kobiet! Przecieram oczy ze zdumienia, obserwując sytuacje w życiu publicznym, kiedy to o nas, o naszych wyborach, decyzjach, naszym życiu, mężczyźni wypowiadają się z taką łatwością i lekkością, snując jednocześnie teorie przyprawiające mnie o mdłości… Kobiety nie rodzą dzieci, bo 2 razy w tygodniu „dają w szyję”?! Chwila! A czy ja nie mam dzieci właśnie z tego powodu?! Nie! Nie mam ich, ponieważ jest to mój świadomy wybór! I do tego świadomego wyboru, do tego, jak chcemy żyć, ma prawo każda z nas! Tak! To nasze prawo, o które będę się upominać. - napisała Ewa Chodakowska.
Z kolei Kinga Rusin jeszcze ostrzej skomentowała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego i pisze wprost, że polityk po raz kolejny udowadnia, że nienawidzi kobiet:
Według niego jesteśmy patologicznymi pijaczkami nie potrafiącymi zapanować nad pociągiem do butelki. Zasugerował w Ełku, że w Polsce jest dramatycznie niska dzietność, bo… młode kobiety rzekomo piją! I to tyle co…faceci w ich wieku! Nie no, bo jak chłop „daje w szyję”, nieważne ile ma lat, to dzieci przecież się rodzą! Często niechciane, porzucane, zaniedbane, bite, ale są!