Amanda Bynes była gwiazdą programów telewizyjnych i idolką wszystkich nastolatek. Co teraz dzieje się z rozponawalną blondynką z "The Amanda Show"? Media obiegły szokujące wieści o tym, że amerykańska gwiazda trafiła do szpitala psychiatrycznego po tym, jak błąkała się po ulicach bez ubrań. Najnowsze doniesienia przerażają.
Telewidzowie z pewnością doskonale pamiętają Amandę Bynes kiedy była u szczytu sławy - aktorka pojawiała się w produkcjach takich jak "Ona to on", "Czego pragnie dziewczyna" czy program "The Amanda Show". Aktorka już jakiś czas temu przyznała, że ma problemy z nałogami, a sława sprawiła, że zeszła na złą drogą. Ostatnio wydawało się, ze Amanda Bynes wychodzi na prostą- w ubiegłym roku zdjęto z niej nawet kuratelę rodzicielską.
Niestety, ostatnie doniesienia pokazują, że sytuacja Amandy Bynes nie uległa długotrwałej poprawie. Jak podał portal TMZ, gwiazda trafiła do szpitala psychiatrycznego w niedzielę 19 marca, po tym, jak błąkała się bez ubrań po ulicach Los Angeles.
- Amanda Bynes próbowała zatrzymać jakiś samochód, mówiąc kierowcy, że właśnie ma epizod psychotyczny. Sama zadzwoniła na numer alarmowy - zdradził portalowi TMZ świadek zdarzenia.
Zobacz także: Dawid Kubacki przekazał wstrząsającą wiadomość. Jego żona jest w ciężkim stanie. Walczy o życie
Informator z otoczenia Amandy Bynes przekazał portalowi TMZ, że gwiazda będzie najprawdopodobniej kontynuować leczenie psychiatryczne w szpitalu co najmniej przez kilka kolejnych dni.
- Amanda Bynes przebywa w szpitalu i najpewniej zostanie tam przez kolejne dni. Zwykle hospitalizacja trwa do 72 godzin, ale może zostać przedłużona - informuje TMZ.
O problemach psychicznych Amandy Bynes mówiono już od jakiegoś czasu. Gdy aktorka miała 27 lat, zdiagnozowano u niej schizofrenię i chorobę afektywną dwubiegunową. Szybko okazało się, że amerykańska gwiazda ma także problem z narkotykami i prawem.
Tylko w 2012 roku aktorka kilka razy trafiła do aresztu - między innymi w związku z prowadzeniem samochodu pod wpływem środków odurzających. W 2013 roku trafiła pod kuratelę matki, a fani podkreślali, że po dawnej Amandzie Bynes nie ma już śladu i ciężko ją obecnie rozpoznać.
Ostatnio wydawało się, że Amanda Bynes powoli wraca do normalności - w 2022 roku kuratela została z niej zdjęta, a gwiazda odzyskała także prawo do dysponowania własnymi pieniędzmi.
- Słowa nie są w stanie nawet opisać tego, co czuję. Wspaniała wiadomość. Po dzisiejszej decyzji sędziego o zakończeniu mojego nadzoru chciałabym podziękować moim fanom za ich miłość i dobre życzenia - napisała rok temu Amanda Bynes w oświadczeniu dla magazynu "Rolling Stone".
Wygląda na to, że Amanda Bynes kolejny raz rozpoczęła walkę z chorobą psychiczną.
Zobacz także: Słynna zakonnica z włoskiego "The Voice" zrzuciła habit! Jak wygląda po latach? Pokochała piercing
W miniony weekend Madonna trafiła do szpitala, a o całym wydarzeniu media dowiedziały się kilka dni później. W środę, 28 czerwca, menadżer artystki przekazał następującą informację: - W sobotę, 24 czerwca, u Madonny rozwinęła się poważna infekcja bakteryjna, która doprowadziła do kilkudniowego pobytu na oddziale intensywnej terapii. Nadal jest pod opieką medyczną. Oczekujemy jej pełnego powrotu do zdrowia. Po kilkudniowej hospitalizacji, Madonna miała zostać wypisana do domu, pojawiły się nawet już optymistyczne doniesienia, że czuje się lepiej. Niestety, teraz do mediów napłynęły kolejne, smutne informacje. Nowe, niepokojące wieści o stanie zdrowia Madonny Fani Madonny od kilku dni drżą o swoją idolkę. Jak już wspomnieliśmy, Madonna w miniony weekend trafiła na OIOM , po tym, jak została znaleziona nieprzytomna w swoim nowojorskim mieszkaniu. Po kilku dniach pobytu w szpitalu, stan zdrowia gwiazdy miał poprawić się i piosenkarka została wypisana do domu. Niestety, jak właśnie poinformował amerykański portal TMZ, nagle w czwartek stan artystki zaczął się pogarszać. - Madonna wymiotuje w niekontrolowany sposób i nie wstaje już z łóżka. Wciąż walczy ze skutkami choroby. Infekcja sieje spustoszenie w jej organizmie - poinformował portal TMZ. Zobacz także: Madonna pokazała najnowsze zdjęcia. Co się stało z jej twarzą? Na ten moment tych bardzo niepokojących doniesień nie potwierdził jednak żaden z przedstawicieli Madonny . Nie ulega jednak wątpliwości, że sprawa jest bardzo poważna. Serwis "Page Six" informował bowiem, że w ostatnim czasie gwiazda bardzo intensywnie przygotowywała się do swojej nowej trasy koncertowej, "Celebration Tour". Piosenkarka miała trenować po kilkanaście godzin dziennie, nie zważając na niepokojące sygnały, jakie wysyłał jej organizm. Wokalistka podobno od dłuższego czasu zmagała...
Media i fani z całego świata na bieżąco śledzą informacje w sprawie Madonny, której stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu pod koniec czerwca. Choć gwiazda opuściła już szpital, nowe doniesienia o jej stanie są dalekie od pozytywnych, a lekarze alarmują, że dłuższe pozostanie w klinice byłoby dla gwiazdy lepsze. Jak, według najświeższych doniesień, czuje się Madonna? Madonna nadal w złym stanie. "Słaba, zmęczona" Wiadomości o stanie zdrowia Madonny śledzi cały świat - nic dziwnego, że doniesienia o ostrej infekcji i hospitalizacji gwiazdy przeraziły miliony fanów gwiazdy. Choć wokalistka opuściła szpital w ostatnich dniach czerwca, jej stan nie uległ poprawie, a wręcz przeciwnie - media donosiły, że Madonna nie wstaje z łóżka . Specjaliści alarmowali też, że 64-letnia gwiazda opuściła szpital zbyt wcześnie, by liczyć na szybką poprawę. Tę tezę potwierdzają, niestety, najnowsze informacje o samopoczuciu Madonny . Jak donosi portal "TMZ", piosenkarka nadal jest niezwykle słaba i daleka od normalnego funkcjonowania. - Jest zmęczona i bardzo słaba, spędza większość czasu w łóżku - pisze o Madonnie "TMZ", powołując się na swoje źródło. Zobacz także: Lekarz o stanie zdrowia Madonny: "Przedwczesne wyjście ze szpitala może zagrozić jej życiu" Choć niektórzy wielbiciele Madonny mieli nadzieję na to, że wokalistka zdoła wrócić do formy przed planowanym rozpoczęciem trasy koncertowej, najnowsze informacje o stanie zdrowia 64-latki raczej wykluczają taką perspektywę. Przypomnijmy, że "Celebration Tour" miała wystartować w połowie lipca, a informację o jej przełożeniu przekazał menadżer Madonny zaraz po tym, gdy znalazła się w szpitalu. - W tej chwili będziemy musieli wstrzymać wszystkie zobowiązania, w tym trasę koncertową. Wkrótce podamy więcej szczegółów, w tym nową datę rozpoczęcia trasy i...
Po tym, jak media obiegły niepokojące doniesienia o złym stanie zdrowia Madonny, która trafiła na oddział intensywnej terapii z powodu poważnej infekcji bakteryjnej, na jaw wychodzą nowe fakty o stanie zdrowia królowej muzyki pop. W jakiej kondycji jest obecnie Madonna i jakie informacje przekazano jej rodzinie? Nowe fakty o stanie zdrowia Madonny. Oto, co usłyszała rodzina W środę, 28 czerwca, światowe media obiegły niepokojące informacje o tym, że Madonna trafiła na oddział intensywnej terapii w szpitalu w Nowym Jorku, a jej trasa koncertowa "Celebration" została przełożona. W rozmowie z portalem "Sky News" menadżer gwiazdy przekazał, że niespełna 65-letnia gwiazda przebywa pod opieką lekarzy, a jej stan był na tyle poważny, że musiała zostać poddana intubacji. Teraz okazuje się, że lekarze przygotowali rodzinę piosenkarki na najgorszy możliwy scenariusz - choć teraz stan Madonny ulega poprawie, a jej menadżer przekazał, że spodziewa się pełnego powrotu gwiazdy do sprawności, początkowo nie było jasne, jak przebiegnie rozwój infekcji i jej leczenie. - Przez ostatnie kilka dni nikt tak naprawdę nie wiedział, w jakim kierunku to się potoczy, a jej rodzina przygotowywała się na najgorsze - przekazał "Daily Mail" członek rodziny Madonny. Zobacz także: Madonna pokazała najnowsze zdjęcia. Co się stało z jej twarzą? Jak przekazała rodzina Madonny w rozmowie z "Daily Mail", to właśnie niepewny stan zdrowia Madonny był powodem utrzymywania całej sytuacji w tajemnicy przed mediami. - Dlatego od soboty utrzymywano to w tajemnicy - dodała osoba z rodziny Madonny. Z ust źródła, na które powołuje się "Daily Mail" padły też niepokojące słowa o lęku, jaki towarzyszył bliskim Madonny po tym, jak trafiła do nowojorskiego szpitala. - Wszyscy sądzili, że możemy ją stracić - cytuje bliskich Madonny "Daily Mail"....
Pod koniec czerwca światowe media obiegły niepokojące doniesienia o tym, że Madonna trafiła do szpitala i przebywa na oddziale intensywnej terapii, a kolejne wiadomości z amerykańskiej kliniki wcale nie były lepsze. Teraz, choć Madonna zdecydowała się opuścić szpital, lekarz alarmuje. Jak skomentował chorobę Madonny? Madonna wyszła ze szpitala za wcześnie? Nowe doniesienia Gdy Madonna trafiła do szpitala i znalazła się na oddziale intensywnej terapii, jej fani na całym świecie wstrzymali oddech. Jak się okazało, królowa muzyki pop cierpiała na poważną infekcję bakteryjną, która spowodowała u niej między innymi utratę przytomności - gwiazda musiała zostać poddana intubacji. Rodzina Madonny szykowała się na najgorsze , ale na szczęście Madonna opuściła szpital i przebywa w swoim apartamencie. Teraz o stanie zdrowia Madonny wypowiedział się dla "Daily Mail' specjalista, który przyznał, że decyzja o wyjściu wokalistki do domu mogła być podjęta zbyt pochopnie. - Prawdopodobnie zmagała się z sepsą. Przedwczesne wyjście ze szpitala może zagrozić jej życiu - skomentował dr Stuart Fischer dla "Daily Mail". Zobacz także: Madonna w coraz gorszym stanie. "Nie wstaje już z łóżka". Dramatyczne doniesienia Lekarz dodał także, że już przed hospitalizacją Madonna nie wyglądała na zdrową, o czym świadczą jej ostatnie zdjęcia, między innymi z przygotowań do trasy koncertowej. - Intensywne próby i stres związany z występami dla dużej publiczności mogą powodować obniżenie odporności i niechciane problemy zdrowotne - dodał specjalista w rozmowie z "Daily Mail". Jeszcze przed tym, jak Madonna opuściła oddział intensywnej terapii, media donosiły o pogarszającym się stanie jej zdrowia. Artystka miała wymiotować i mieć poważne trudności ze wstawaniem z łóżka. - Madonna wymiotuje w niekontrolowany...
