Agnieszka Włodarczyk gorzko o walce z depresją: "Zostanę odrzucona?"
Agnieszka Włodarczyk opublikowała obszerny wpis. "Płacz, terapie, leki i myśli, jak zakończyć swoje życie". Przypomniała, że łatwo zbagatelizować depresję, choć to śmiertelna choroba.
Kilka dni po Nowym Roku Agnieszka Włodarczyk zabrała głos w sprawie poważnej choroby, jaką jest depresja. Aktorka w obszernym wpisie na Instagramie zwróciła uwagę na to, że na pierwszy rzut oka bardzo trudno jest dostrzec problem. Oglądając zdjęcia w mediach społecznościowych, często można odnieść mylne wrażenie. Agnieszka Włodarczyk napisała o braku poczucia własnej wartości, samotności, strachu oraz myślach samobójczych.
Agnieszka Włodarczyk apeluje do kobiet i przestrzega przed depresją: "Możesz pozwolić sobie na gorszy dzień czy pół roku"
Mogłoby się wydawać, że Agnieszka Włodarczyk ma idealne życie. Jej kariera zaczęła się, gdy gwiazda miała jedynie 14 lat. Najpierw angaż w popularnym musicalu "Metro", później w kontrowersyjnym filmie "Sara", gdzie zagrała z Bogusławem Lindą. Widzowie mogli oglądać ją także w "13 posterunku", "Pierwszej miłości" czy "Plebanii". Do tego dochodzi udane życie prywatne. Aktorka związała się z mistrzem i rekordzistą świata w Ultra Triathlonie, Robertem Karasiem. Od 2021 roku spełnia się również jako mama. Para doczekała się synka, Milana. Niedługo po Nowym Roku Agnieszka Włodarczyk jednak opublikowała gorzki wpis, w którym opowiedziała o depresji.
Zobacz także: Żona Dawida Kubackiego urodziła. Szczęśliwa mama zdradziła płeć i imię dziecka
Przypomniała, że choć czasem zazdrościmy innym na podstawie ich zdjęć w mediach społecznościowych, nie mamy pojęcia, czy ich życia rzeczywiście są tak idealne.
- Znacie te piękne konta ze zdjęciami jak z bajki? Dziewczyny ubrane w markowe ciuchy, w pełnym makijażu, zawsze nienagannie wypracowanym. Kadry z najpiękniejszych zakątków świata, a treści pod postami sprzedające rady jak być szczęśliwym. Myślimy sobie: "Hmm, ona to ma dobrze". Czyżby? — zaczęła Agnieszka Włodarczyk.
Później aktorka zauważyła, że mnóstwo osób...