Reklama

Adrianna Eisenbach zyskała popularność dzięki udziałowi w hicie TTV, „Królowe życia”, ukazującym rozrzutne, beztroskie życie, kochających pławić się w luksusach bogaczy, który wylansował wielu celebrytów zupełnie nowego formatu. To właśnie dzięki niestandardowemu formatowi sławę zyskali m.in. para ekscentrycznych projektantów z Głogowa, Rafał Grabias i Gabriel Seweryn, kochająca modę właścicielka butików z Poznania, Izabela Macudzińska, była restauratorka i właścicielka firmy zajmującej się rozbrajaniem bomb i pocisków, Sylwia Peretti, kochająca tatuaże i przerabianie swojego ciała, Kasia „Laluna” Alexander, czy aspirująca aktorka i największa gwiazda programu, Dagmara Kaźmierska.

Reklama

Co ciekawe, pomimo iż Adrianna pojawiła się jedynie w jednym, 7. sezonie programu, fani stacji bardzo polubili ją za bezpośredniość, ekstrawaganckie stylizacje i tatuaże, które pokrywają niemal 95 proc. ciała kobiety. Co więcej, to właśnie hit TTV sprawił, że celebrytka stała się prężnie działającą influencerką, którą na Instagramie śledzi ponad 73 tys. osób, a także TikTokerką, która na swoim koncie ma niemal 359 tys. obserwatorów.

Przebojowa i charyzmatyczna 50-latka, podobnie do innych uczestniczek show TTV, obraca się w świecie mody i luksusu, jednak wyglądem zdecydowanie odstaje od pozostałych tytułowych „królowych”. Adrianna uwielbia przepych, skąpe lateksowe stroje, a przede wszystkim jest uzależniona od tatuaży. Do tej pory Adrianna Eisenbach mogła pochwalić się wytatuowanymi nogami, brzuchem, rękami, dekoltem, a nawet szyją, wewnętrzną stroną dłoni i stóp oraz połową twarzy. Teraz kobieta postanowiła pójść o krok dalej i przyozdobić trwałymi obrazami także swój skalp.

Adrianna z „Królowych życia” wytatuowała sobie głowę i pochwaliła się nowymi ustami

Wydawać by się mogło, że w słowniku Adrianny Eisenbach z „Królowych życia” nie ma miejsca na słowo „nuda”. Kobieta uwielbia eksperymentować ze swoim wizerunkiem. Często bowiem decyduje się na szokujące peruki, stylizacje, których nie powstydziłaby się niejedna nastolatka, a przede wszystkim regularnie ozdabia swoje ciało kolejnymi tatuażami. Niedawno do jej kolekcji dołączyły dwa nowe dzieła, które „królowa” postanowiła umieścić na swojej głowie.

Adrianna po jednej stronie postawiła na realistycznie wyglądającego, mocarnego byka, z drugiej zaś na niewinną postać z kultowej bajki Disney’a , Arielkę.

Byk... dlaczego tego zwierzaka wybrałam? Bo już dawno się w nim zakochałam. Wielki , mocny , pełen powera który cały dzień w spokoju kłoski trawy zbiera . Jego postawa pełna dumy czy na Wall Street w Nowym Jorku czy na arenie w Hiszpanii podziwiają go ludzie za styl walki tylko rogami . Spokojny dopóki płachta się nie pojawi czerwona , a wtedy jego decyzja jest tak szalona, by przejść rogami nawet przez ścianę , bo tak w temperamencie mu jest dane . Może i nieraz ma wachania co do tego zachowania , ale jak na niego patrzymy to cały czas widzimy, że tylko wtedy jest agresywny jak ktoś mu ze złością chce zrobić blizny . Więc przy tej wielkości lepiej się uzbroić w cierpliwości zanim się go sprowokuje nie myśląc o tym, jak on się z tym czuje – napisała na Instagramie Adrianna.
Teraz moja piękna Arielka, która jest tak niewielka, ma wsparcie silnego byka, który pilnuje by żaden hejt jej nie tykał i jak będzie potrzeba ochroni ją rogami galopując wspólnymi siłami do wolności, gdzie mogą wybrać życie w pełnej radości. A skąd mam tyle wytrzymałości? Moje nazwisko Eisenbach oznacza żelazny strumień, więc płynę ze zrealizowaniem marzeń tak jak najbardziej umiem – dodała celebrytka.

To nie wszystko! „Królowa” postanowiła również poprawić wygląd swoich ust. Za pośrednictwem InstaStories celebrytka podzieliła się relacją z wizyty u specjalistki i swoimi nowymi ustami.

Instagram @adrianna_scandal_queen
Podziwiam Panią!!! Ależ ja jestem zachwycona. Coś pięknego - komentują nowy wygląd Adrianny zachwyceni fani.
Reklama

Co sądzicie o nowym looku Adrianny? Podoba wam się?

Reklama
Reklama
Reklama