Sally Hansen, Miracle Gel Nail Polish (Lakier do paznokci z efektem żelowym)

Zachęcona różnymi opiniami skusiłam się na lakier - kolor 252 - tobtski ciemniejszy pudrowy róż. Takiego dramatu dawno nie widziałam. Służy okropnie. Nawet przy jednej warstwie to jest jakiś dramat żeby równomiernie pokryć paznokieć. Przy dwóch warstwach robi sie bardzo nieestetycznie.
Kupiłam w stacjonarnej drogerii - cena około 40 zł - lakier nie jest wart nawet złotówki! Za darmo bym go nie wzięła.
Po tak dobrej marce spodziewałam się czegoś lepszego. Ten lakier jest tragiczny!
Ps. W zestawie dokupiłam top coat shiny. Kolejna tragedia. Rozpuszcza lakier i robią się plamy. Nakładać go trzeba z prędkością światła. Masakra! Na szczęście był w jakiejś promocji i wyszedl za 8 zł więc nie żal go wywalić bo do niczego Ten produkt się nie nadaje.

Nie wiem jak z trwałością bo nie jestem w stanie nałożyć tego lakieru w taki sposób aby bez wstydu pokazać się ludziom.

Cena raczej wysoka ale i pojemność większa, niż standard lakierowy.
Dla osób, które cały czas używają lakierów, taki układ jest OK. U osób, które kupią kolor tylko pod konkretną imprezę, to wydatek średnio radosny.

Buteleczka ładna, spora, dobrze wykonana, ponieważ po kilku tygodniach wciąż łatwo odkręcić nakrętkę - nie zasycha. Pędzelek trochę dla mnie zbyt duży.

Mam pastelowy róż. Bardzo ładnie kryje. Już jedna warstwa daje dobry efekt ale i tak nakładam dwie - mam wtedy super idealną taflę. Wygląda bezbłędnie, niczym hybryda. Mocno odbija światło.
Kolor jednolity. 2 warstwy nakładane w krótkich odstępach doskonale mi się zespalają. Fakt, przy jednej warstwie trwałość na pewno jest większa. U mnie (a nie chce mi się czekać, więc szybko nakładam drugą warstwę), to trwałość jest taka na kilka dni (ale ja naprawdę jestem trudnym użytkownikiem).

Z lakierów, które mam/miałam cechy tego oceniam na 5. Cenę na 4.
Z chęcią kupię kolejną buteleczką, więc to przeważa, bym oceniła bardzo dobrze. A cena? Od czego są promocje :)

Miałam okazję przetestować ten produkt i jestem zadowolona, bardzo zadowolona. Konsystencja bardzo na plus, kolor który miałam okazję testować to soczysta czerwień. Kolor utrzymywał się ponad tydzień, a muszę powiedzieć że nie oszczędzałam paznokci :) polecam i zapraszam pewnością to nie jest moja ostatnia tubka tego kosmetyku.

Jak z salonu

Spektakularnie prezentuje się mój nowy Sally Hansen miracle gel o jakże wdzięcznej nazwie- One Shell ofa Party. Złoto-różowe drobinki zanurzone w roziskrzonym piasku w kolorze kakao rozświetlają zjawiskowo jesienne wieczory- tak bym opisała look moich paznokci.
Bez użycia lampy LED/UV podziwiam efekt, jaki daje nowa, opatentowana linia Miracle Gel. Produkty są w połowie lakierem, a w połowie systemem hybrydowego manicure, producent zapewnia trwałość do ok. 2 tygodni. Łatwo i szybko się nakłada.
Nałożyłam 2 warstwy, a całość utrwaliłam Miracle Gel Top Coatem. I mogłam całym tydzień cieszyć się błyszczącym manicurem. Tylko końcówki poddały się działaniu mechanicznych czynników i nieco odrosły paznokcie. Po tygodniu po prostu zmyłam lakier zwykłym zmywaczem, bo miałam ochotę na zmianę. Spokojnie mogłabym go dłużej ponosić. Co mnie zaskoczyło? Z upływem czasu warstwa lakieru wydała się twardsza. A w efekcie paznokcie wciąż ładnie błyszczały. Po zmyciu zwykłym zmywaczem nie były tak zmęczone, jak po użyciu innych lakierów. Sally Hansen ma opatentowaną formułę dbającą o paznokcie. I to się chwali.

Niestety trzyma się przeciętnie

Lakiery kupiłam z polecenia koleżanki, potrzebowałam trwałego koloru i kupiłam 4 kolory. Lakier ma wygodny pędzelek, szybko schnie, dobrze kryje. Jedyny minus to że trzyma się tylko dwa dni.

Na moich paznokciach ledwo co się trzyma, łącznie z hybrydą. Dlatego przetestowałam mega dużo lakierów, i zdecydowanie seria Miracle GEL od Sally to mój numer 1 wśród lakierów.

U mnie utrzymuje się najdłużej. Dużo kolorów do wyboru. Kolory super wyglądają, chociaż niektóre wymagają kilku warstw.

Polecam każdemu! Oczywiście w połączeniu z top coat.

Ok, moje paznokcie to trudne zadanie dla lakierów, są ultra łamliwe i cienkie. Ale zdarza się taki manicure, który potrafi trochę wytrzymać. Ten lakier mimo całkiem dobrej, uznanej marki i stosownej ceny nie jest moim zdaniem wcale odbiegający od pierwszego lepszego najtańszego lakieru.
Na plus oczywiście spora buteleczka, którą nie tak łatwo zużyć i duży wybór kolorów. Nie można również mocno narzekać na krycie. Całkiem wymyślne są też te nazwy kolorów, nawet to zabawne. Ale naprawdę hasło "miracle gel" obiecuje mi jakby więcej, niż w efekcie otrzymałam. Także zdecydowanie trzeba udoskonalić tę formułe pod względem trwałości i będzie naprawdę zacnie.

Jeżeli chodzi o te lakiery to bardzo duży plus za duży wybór bardzo ładnych kolorów. Lakier konsystencję ma ok dobrze się maluje nim trochę długi schnie a po nałożeniu dwóch warstw jest bardzo ładny efekt ale niestety bardzo szybko odpryskuje. Nie jest trwały i jak dla mnie nie jest wart tej ceny którą kosztuje. Ale efekt żelu jest faktycznie bo błyszczy się ładnie.

Zawsze mi wpajano, że zadbane dłonie to wizytówka eleganckiej kobiety jest. I zgadzam się bo bardzo mnie rażą paznokcie poobgryzane, brudne, ale też z odpryskiem czy odrostem...jestem fanatyczną szczególarą i pedantką. Nie uznaję też - ze względów estetycznych, pragmatycznych i higienicznych- paznokci długich i pstrokatych (Panie z takimi preferencjami bardzo podziwiam za zgrabne funkcjonowanie w dniu codziennym i niesamowitą kreatywność! Serio!). Miałam romans z hybrydami, ale było mi w nich nie do twarzy - wydawały mi się nienaturalne i szybko odpryskiwały chociaż w każdym salonie obiecywano mi dwutygodniową trwałość. Próbowałam też (chyba?) żeli i paznokci tytanowych (?) -tylko większe (i droższe) rozczarowania. Stwierdziłam więc, że kolory nie dla mnie i zaprzyjaźniłam się z wszelakimi odżywkami, manicurem japońskim, półprzeźroczystymi, bladymi pastelami. Ale jako że bombardowały mnie zewsząd piękne stylizacje paznokci - postanowiłam sprawdzić Sally, która do tej pory mnie nie zawiodła.
Kupiłam zestaw Gel za 30 zł (lakier i top) i prawie sobie język odgryzłam z skupienia przy malowaniu! Starałam się być bardzo skrupulatna i dokładna: odsunęłam skórki, odtłuściłam płytkę, była baza, później śliczny rozbielony róż no i ten top utwardzający. Wszystko jak Pani Hannsen kazała...wytrzymało 2 dni. Intensywne 2 dni, nie ukrywam - z ciągła dezynfekcją dłoni i rękawiczkami zmienianymi co 10minut i pracami wybitnie manualnymi - ale wciąż: 48h, nic więcej. To i tak jest wynik lepszy niż przy większości lakierów, ale nie tak sobie wyobrażałam tą spektakularną trwałość!
Widocznie ja mam jakiś defekt genetyczny płytki paznokciowej, który objawia się niechęcią do wszystkiego co modne i kolorowe.

Markę Sally Hansen znam od dawna, ale przede wszystkim z różnego rodzaju odżywek. Lakier kupiłam, bo spodobał mi się kolor. Wcześniej kupowałam z różnych marek, często Inglot (ale na Inglota się obraziłam - niektóre kolory są dobre, a inne nie nadają się do użytku, a ceny bardzo poszły w górę).

Poza tym nie używam hybrydy. Po używaniu hybrydy przez kilka lat (głównie pedicure) moje paznokcie były w tak złym stanie, że po odstawieniu hybrydy zajęło mi dwa lata doprowadzenie ich do zdrowia.

Sally Hansen Miracle Gel Nail Polish hybrydą nie jest, ale daje wizualnie podobny efekt.

OPAKOWANIE
Butelka (duża - prawie 15 ml), dobrze siedzi w dłoni, nie jest śliska, Pędzelek trochę dla mnie za duży, bo wolę mniejsze, zwłaszcza do malowania paznokci u nóg. Ale dla dłoni działa dobrze.

LAKIER
Mam lakier w jasno beżowym kolorze. Kolor jest bardzo ładny i nie zmienia odcienia w trakcie wysychania, lub później.

Nakładam zawsze dwie warstwy odżywki, bo moje paznokcie mają podłużne bruzdki. Na to 2 warstwy lakieru. A na to top coat (też Sally Hansen, ale nie ten żelowy tylko inny - Insta-Dri.) Moja manikiurzystka powiedziała mi kiedyś, że trwałość lakieru ma mniejsze znaczenie, niż trwałość top coat.

Lakier bardzo ładnie, równomiernie się rozprowadza. Mój kolor kryje w takim stopniu, że wciąż widoczne są jaśniejsze końcówki paznokci co bardzo mi odpowiada i wygląda elegancko. Lakier jest błyszczący (rzeczywiście semi-hybrydowo).

Lakier (w tej kombinacji, którą stosuję) utrzymuje się bardzo długo. Trochę to zależy od tego ile i jakie prace ogrodnicze wykonuję, ale tydzień murowany.

PODSUMOWUJĄC
Bardzo dobry, trwały (z top coat), ładnie wyglądający lakier. Dość drogi, ale duża pojemność i częste promocje.

Nie widzę specjalnych wad i z pewnością kupię inne kolory.

Bardzo polubiłam tę serię lakierów od Sally Hansen. Mają idealną niezbyt gęstą konsystencję i szerokie pędzelki przez co łatwo aplikuje się je na płytkę paznokcia. Wystarczą dwie warstwy aby uzyskać idealne krycie. Można wybierać wśród szerokiej palety kolorów. Buteleczka lakieru jest wygodna i ładnie się prezentuje.
Lakier nie odpryskuje dość długo, u mnie wytrzymuje około 5 dni bez odprysków. Zaletą jest także wydajność lakieru.

Mam ten lakier w kolorze czerwonym, bardzo ładny kolor, ładnie kryje - w zasadzie jedna warstwa wystarczy, szybko schnie co też jest dużą zaletą. Długo trzyma się na paznokciach i nie odpryskuje, u mnie około tygodnia. Dość wysoka cena, ale to prawdopodobnie za jakość. Śmierdzi jak wszystkie lakiery, ale jeszcze nie spotkałam się z lakierem zapachowym.