Mixa Regeneracja, Lipidowy krem do rąk 30%

To krem-lekarstwo na różne schorzenia czy dolegliwości dłoni. Ośmielam się tak twierdzić bo oprócz tego ,że leczy popękaną suchą i szorstką skórę dłoni to w dodatku pomaga na bardzo silne AZS .Jest gęsty, nie potrezba go dużo, zostawia na skórze film, ale on się po jakimś czasie wchłonie. Nie wiem czego to zasługa,że ten krem jest tak dobry ..może to mleko owsiane.. Ja używam w sumie jako silniejszego kremu, w zimie, czy po pracach domowych . Mój mąż stosuję go również , a że pracuje fizycznie rękami (malowanie szpachlowanie;) a nie lubi tego robić w rękawiczkach to jego dłonie po pracy nie wyglądają dobrze , a ten krem po prostu wspaniale je nawilża , natłusza i wygładza, leczy pęknięcia. Z uwagi na to,że krem nie zawiera soji (często może ktorś być na nią uczulony) poleciłam go szwagrowi , któy cierpi od małego na bardzo silne AZS -jego dłonie często wyglądają po prostu strasznie-czerwone, zaognione miejsca, silnie sucha skóra, rany. Krem kupiła mu moja siostra z mojego polecenia. Było to rok temu jak nie więcej. Do dziś go używa gdy stan jego dłoni się pograsza. Krem po prostu je leczy. Niweluje zaczerwienienia, nawilża skórę, , działą właśnie jak opatrunek , bo jego te ręce w momencie ostrego zapalenia po prostu bolałay. Dzięi temu kremowi stan jego rąk po prostu jest o niebo lepszy..Poprawił się. Opisałąm jego przypadek aby pokazać ,że ten krem naprawdę przy tym ,że jest deliktany to naprawdę pomaga, leczy. Gdy moje dziecko, skarży się na suchą skórę ..czy włąśnei lekkie zaczerwienienia pod kolanami -smaruję go tym kremem również:) Działa:) Krem wszechtronny, nie może go u mnie zabraknąć w domu. Każdemu polecam, szczególnie z reakcjami alergicznymi czy AZS . Musiscie wypróbować.

Lipidowy krem do rąk marki Mixa szarpnęłam w Biedronce. Mam skórę atopową, ekstremalnie suchą, a że zaczynał się sezon zimowy, to wiedziałam, że taki lipidowy opatrunek przyda mi się na pewno. Założyłam, że będzie to specyfik treściwy i tłusty, więc swoje miejsce w codziennej rutynie znalazł wieczorem przed snem. I faktycznie krem ten jest gęsty i bardzo treściwy. Niestety tym samym ciężko się rozprowadza i na dodatek przy dłuższym i mocniejszym tarciu zaczyna się brzydko rolować. Najlepszy sposobem było zaaplikowanie go w większej ilości i szybkie roztarcie. Mimo to był całkiem wydajny. Pewnie też dlatego, że używałam go raz dziennie, a przy lepszym stanie skóry nawet odpuszczałam, a to już oznacza, że nie był dla mnie przyjemny w stosowaniu. Ponadto krem posiada biały kolor i bardzo komfortowy, kremowy zapach o neutralnym charakterze, więc nie powinien drażnić. Kosmetyk zostawia tłusty film i nie wchłania się zbyt mocno. Właściwie miałam wrażenie, że rano po całej nocy on dalej był niewchłonięty, bo miałam uczucie, że podczas mycia rąk zmywam tę całą warstwę z nocy. I dlatego nie podoba mi się jego działanie, bo po spłukaniu dłoni nie były one w lepszej kondycji. Krem daje powłokę i uelastycznia, więc chroni naskórek przed szkodliwymi czynnikami, ale tylko w momencie kiedy na tej skórze się znajduje. Nie nawilża i nie odżywia w zadowalającym stopniu, wiec tym bardziej i nie regeneruje. Posiada bardzo średnie właściwości pielęgnacyjne, a jednak producent obiecuje coś innego. Na szczęście jest bardzo łagodny nawet dla uszkodzonej, popękanej skóry z egzemą. Nawet w tych słabych chwilach nie podrażniał ani nie zaogniał stanów zapalnych mojej skóry. Ale to jednak ciut za mało. Skład jest w miarę krótki, a jego podstawa to emolienty, sylikon i później masło shea, alantoina, wyciąg z nasion owsa. Na samym końcu konserwanty (w tym fenoksyetanol), mikroplastik i zapach. Nie idealnie, ale jak na tę półkę, to ok. Krem znajduje się w plastikowej tubce zamykanej na wygodny zatrzask. I niby wszystko ok, bo tworzywo jest dobrej jakości, ale strasznie twarde i w połączeniu z gęstością produktu stawiało opór przy dozowaniu, zwłaszcza pod koniec. Po rozcięciu opakowania (należy się uzbroić w mocne i ostre nożyczki) okazało się, że znajduje się w nim jeszcze sporo kosmetyku. Grafika stonowana, apteczna, a nawet dermokosmetyczna ;-) . Cena ok. Dostępność również. Dla mnie jednak jest to trochę niewypał i nie zamierzam wracać.

Krem kupiłam po przeczytaniu wieku pozytywnych opinii. Krem w wygodnym opakowaniu się znajduje. Krem ma zbitą, gęstą konsystencję, ale Dobrze się rozsmarowuje. Krem w miarę dobrze się wchłania, ale pozostawia lekki film ochronny, dzięki czemu dłonie są od razu w lepszej kondycji. Krem mega dobrze nawilża i odżywia skórę dłoni. Nie podrażnia nawet podrażnionej skóry.

Pierwsze opakowanie tego kremu kupiłam chyba w 2017 r (!). Pamiętam, że szukałam czegoś turbo regenerującego zimą i akurat natrafiłam na Mixe w drogerii. Skóra moich dłoni jest normalna, ale jeśli nie stosuję żadnego kremu, to szybko staje się sucha i nieprzyjemnie napięta. Do tego bardzo wiele razy myję ręce w ciągu dnia, nie używam rękawiczek w czasie sprzątania czy zmywania naczyń, więc taka solidna ochrona i regeneracja jest mi potrzebna. Nie lubię mieć tlustych rąk w ciągu, bo boję się że dotknę twarzy albo włosów i będzie katastrofa. Dlatego tego kremu używam tylko na noc - im grubsza Warszawa, tym daje lepszy efekt. Ma tłustą, bardzo bogatą konsystencję, łatwo się wciera, ale dość długo wchłania. Ale chyba to kwestia jego składników i regenerującego działania. Krem ma fantastyczne działania nawilżające i regenerujące. Skóra po jego użyciu jest widocznie nawilżona, zregenerowana i miła w użyciu. Szybko zmniejsza nieprzyjemne ściągnięcie, nawilżenie też widać na skórach przy paznokciach (co nie każdym rem robi). Bardzo polecam!

Krem znajduje się w poręcznej tubce, bez konieczności odkręcania, co lubię w kremach do rąk, bo jest to wygodniejsze w zastosowaniu. Jest przystępny cenowo i dobrze u niego z dostępnością. Konsystencja lekka, ale treściwa. Otula dłonie bez efektu tłustych rąk. Szybko się wchłania, przynosząc ulgę suchej skórze.Pozostawia efekt miękkich dłoni na długi czas. Ma ładny, delikatny zapach i jest wydajny. Warto się w niego zaopatrzyć.

Na ten krem trafiłam zupełnym przypadkiem,podczas zakupów w hipermarkecie. Nie planowałam zakupu kolejnego kremu do rąk,ale że był w promocji.... Kremy do rąk schodzą u mnie w błyskawicznym tempie,od jakiegoś czasu (po pandemii i przechorowaniu Covid)moja skóra stała się bardziej wrażliwa, detergenty z których wcześniej korzystałam zaczęły mnie podrażniać, również zmiany temperatury i wiatr nie pomagają w tym zakresie. Miewam mocno zaczerwienioną skórę z mikrorankami, nawet zwykłe mycie rąk im nid służy. Dlatego obstawiam się jak mogę kremami,lotionami itd. Krem Mixa jest jednym z naprawdę niewielu,który praktycznie po jednorazowym użyciu zaleczył moje ręce. Ma on spore opakowanie (100ml) treściwą konsystencję,która mimo tej treściwości dobrze się wchłania, faktycznie nawilża i regeneruje nawet najbardziej suche dłonie. Od kilku tygodni stosuję go na noc i rano ,w ciągu dnia skóra jest w naprawdę lepszej kondycji. Zdecydowane brawa dla marki!

Jestem zadowolona z użytkowania tego balsamu. Świetnie nawilżyl dłonie, a zawarte olejki spowodowały że skóra wygląda zdrowo. Dużym plusem jest to że szybko się wchłania mimo nawilżenia. Ma przyjemny słodki, migdałowy zapach.

Ulubiony krem do rąk. Zapach przyjemny, kremowy, trochę jak Nivea. Nie daje uczucia lepkości czy tłustości rąk, za to otula dłonie delikatnie - jak kołderka. Nie podrażnia mojej alergicznej skóry, co jest bardzo ważne. Uczucie nawilżenia utrzymuje się całkiem długo - skóra czuje się zaopiekowana! Zdecydowanie mój faworyt.

Według mnie jest to najlepszy krem do rąk. Moje dłonie są strasznie suche a ten krem fantastycznie nawilża. Jest on bardzo wydajny wystarczy naprawdę mała ilość kremu , super się rozprowadza i nie jest Tłusty oraz nie zostawia śladów. Ma też przyjemny zapach.

Gdy pierwszy raz użyłam tego kremu, odstraszył mnie zapach - jest w nim coś dziwnie odpychającego. Ale gdy zobaczyłam, jak ten krem działa, uznałam, że nie ma takiej możliwości i musze się przemóc, bo to jest najlepszy krem do rąk, jaki kiedykolwiek miałam, a trochę ich już przetestowałam. W tej chwili używam nie wiem którego opakowania, może 4-go i chyba nigdy mi się nie znudzi kupowanie kolejnych, bo ten krem postawił poprzeczkę naprawdę wysoko. On jest idealny w działaniu. Świetnie nawilża, bardzo szybko się wchłania do poziomu przyjemnej gładkości i miękkości skóry. Żadnego oblepiania wszystkiego dookoła, po prostu idealnie takie dłonie, jakie chcę mieć po kremie. Gdy nałożę krem na noc na dłonie, rano są w świetnym stanie. Na stopy też mam wrażenie, że działa dużo lepiej niż niejeden krem do stóp. A ten zapach - po czasie się już do niego przyzwyczaiłam, bo żaden krem nie nawilża moich dłoni tak świetnie jak ten. Całe szczęście nie jest on intensywny, taki trochę mleczno-mydlany, więc do przeżycia. Nawet może zaczął mi się trochę podobać. Krem po prostu bomba.

Krem ma bogatą konsystencję, nie trzeba go dużo nakładać, bo łatwo się rozsmarowuje. Krem jest biały i przyjemnie pachnie, delikatny zapach utrzymuje się jeszcze jakiś czas na dłoniach. Kosmetyk jest gęsty i tłusty, ale dobrze się wchłania. Pozostawia jedynie film na dłoniach, ale odczuwam to jako dodatkową ochronę. Dłonie po nim są miękkie i gładkie. Bardzo dobrze nawilża skórę. Daje uczucie ukojenia. Krem jest w plastikowej tubce 100 ml z zamknięciem na zatrzask. Polecam!

Nie wierzyłam, że uda mi się znaleźć krem, który naprawi mi dłonie! Moja skóra bardzo się przesusza, jest szorstka, pęka czasem do krwi. Wypróbowałam już wiele specyfików, również robionych na zamówienie w aptece. Nic nie zadziałało tak jak ten krem! Inne zazwyczaj tylko pokrywały skórę filmem, a po wchłonięciu skóra znowu była szorstka i popękana... Krem Mixa naprawdę nawilża i odbudowuje skórę. Nie na 5 minut, tylko dogłębnie. Osobiście nie znoszę kremować rąk, więc inne kosmetyki były dla mnie bezużyteczne przez konieczność ich nakładania właściwie co 30 minut... W przypadku Mixy wystarczy, że używam go raz dziennie – najlepiej nałożyć dużą porcję na noc. Skóra przez cały dzień jest odżywiona, nawilżona, gładka i miękka. Krem dość szybko się wchłania – przez chwilę zostaje film, ale nie jest to efekt tłustości, a bardziej satynowości. Zapach ok, subtelny, nic przeszkadzającego. Opakowanie solidne, nie ma opcji, żeby samo się otworzyło w podróży, łatwo wyciska się z niego produkt. Wydajność trudno mi ocenić, bo używam dopiero od tygodnia. Jestem pod ogromnym wrażeniem, krem na pewno zostanie ze mną na stałe. Must have dla suchych, popękanych dłoni!

Jeden z lepszych kremów jakie miałam! Idealna konsystencja, przyjemny zapach, bogata formuła i maksymalne nawilżenie. Mam wymagające i mocno wysuszone dłonie- ten krem dał sobie z nimi radę. Szybko się wchłaniał, nie zostawiał mocno tłustej skóry, ale za to dłonie były po nim mięciutkie i przyjemne. Polecanko!

Na krem ten trafiłam przypadkowo. Nie miałam wielkich problemów ze skórą na dłoniach. Zimą skóra się trochę przesusza, a podczas pozostałych pór roku stosuję kremy, aby ją moje dłonie były nawilżone, gładkie i pachnące. Ten krem u mnie sprawdza się tylko zimą, ale to przez to, że moje dłonie nie są wysuszone czy popękane i nie potrzebują tego kosmetyku. Krem ma przyjemny zapach. Jego konsystencja jest gęsta i tłusta w końcu to krem lipidowy. Jest bardzo wydajny, już bardzo mała ilość produktu pozwala na rozsmarowanie go po całych dłoniach.

Używam tego kremu głównie w okresie jesienno-zimowym, ale zawsze mam go pod ręką i sięgam po niego gdy czuję nadmierne przesuszenie skóry moich dłoni. Po raz pierwszy kupiłam go już dawno temu, z polecenia koleżanki i bardzo się polubiliśmy. Krem zamknięty w tubie z zamknięciem typu "kilk" - bardzo poręczny i wygodny w użytkowaniu. Jest gęsty o delikatnym, trochę mydlanym zapachu. Krem bardzo dobrze się rozprowadza, ale wchłania się dość długo i pozostawia tłustawą warstwę co może być problematyczne w codziennym użytkowaniu, jednak efekt nawilżonych i zregenerowanych dłoni jest wart tej odrobiny dyskomfortu :) doskonale radzi sobie z suchą, spierzchniętą skórą, pozostawia ją ukojoną, nawilżoną i w zauważalnie poprawionej kondycji. Duży plus za dostępność, można go znaleźć nie tylko w drogeriach, ale też np w Biedronce (tam kupiłam go ostatnio) i często też w bardzo dobrej cenie.

Cudo! Bije na głowę wszystkie drogeryjne, jak również ekskluzywne kremy i balsamy do rąk. Idealna konsystencja, delikatny zapach i rewelacyjne działanie na zniszczoną skórę dłoni. Lepszego kremu do rąk jeszcze nie miałam, a przetestowałam ich bez liku. Najważniejsze, że nie zostawia uczucia lepkości. Skóra jest zauważalnie w lepszej kondycji, nawet dla szorstkich dłoni.

Krem spodobał mi się z opisu. A w działaniu? Bez fajerwerków. Moje dłonie są zawsze suche (mycie, mycie naczyń, obieranie warzyw...), ale nie mam skóry pękającej, piekącej, zaczerwienionej. OPAKOWANIE Standard. SKŁAD Nawilżająca gliceryna, masło shea, wyciąg owsiany. KONSYSTENCJA Krem jest gęsty i tłusty. W ciągu dnia trudny do stosowania, chyba, że siedzimy nic nie robiąc. Wchłania się długo, dłonie są tłuste. Jak już się wchłonie skóra jest w lepszej formie, ale cudów nie robi. Lepszy na noc, ale to nie jest tak, że budzimy się z uleczoną skórą. PODSUMOWUJĄC Nie jest lepszy niż wiele innych znanych mi kremów do rąk. Nie stanie się moim numerem 1 i raczej więcej go nie kupię.

Z tym kremem mam taki trochę love hate relationship. Z jednej strony go lubię dlatego, że działa, nawet na bardzo przesuszonej aż popękanej do krwi skórze, szybko przynosi ulgę i nie powoduje szczypania. A z drugiej denerwuje mnie jego gęsta konsystencja i to, że krem się nie wchłania całkowicie, tylko pozostawia tłusty film. Jeśli nałoży się go malutko to jeszcze nie ma tragedii, ale przy grubszym nałożeniu uczucie na dłoniach jest po prostu niekomfortowe.