Dermo Pharma, Bibułki zadaniowe S.O.S. z węglem bambusowym

Potrzebwałam "na szybko" jakichś bibułek matujących. Udałam się więc do mojej apteki, w której najczęściej robię zakupy kosmetyczne i na półce leżały te oto bibułki. Postanowiłam zaryzykować, bo jakoś przemówił do mnie węgiel :) Przypadkowy zakup okazał się strzałem w 10!
Bibułki są zapakowane w małe papierowe opakowanie, które nie niszczy się przy pierwszym używaniu. Mam je w torebce od pół roku i do tej pory opakowanie jak nowe. Same w sobie są dość cienkie, ale nie rwą się w kontakcie z ręką lub twarzą a takie kwiatki też mi się zdarzały. Ratują w chwilach podbramkowych kiedy świeci mi się czoło a nie noszę ze sobą żadnych pudrów. Matują na około godzinę, do półtorej. Są wydajne - jedną sztuką można "obskoczyć" całą twarz. Świetne rozwiązanie kiedy nie chcemy nosić ze sobą połowy toaletki.

OPAKOWANIE:
Standardowe dla bibułek matujących - teczka. Jest jednak trwalsza niż innych firm (np. wibo) Otwierałam je minimum 50 razy i nie jest zniszczone lub porwane. Dodatkowo jest na nim wiele informacji, np. właściwości lub skład.

DOSTĘPNOŚĆ i CENA:
Jest słaba. Widuje je tylko w małych i niesieciowych drogeriach. Cena jest wysoka, ponieważ to około 10zł za 50 sztuk.

DZIAŁANIE:
Do zmatowienia całej twarzy potrzebuję około 2-3 bibułek. Związane jest to z tym, że mam cerę tłustą. Bibułki bardzo dobrze absorbują sebum, a przy tym nie naruszają makijażu. Bardzo fajnym patentem jest szary kolor bibułek (zawartość węgla) przez to bibułki przy użyciu znacznie zmieniają kolor.
Co do ewentualnego działania antybakteryjnego to nie jestem pewna, w każdym razie na pewno nie szkodzą.
Odniosłam również wrażenie, że bibułki są nieco grubsze niż np. te z wibo, a przez to lepiej absorbują.


Generalnie bibułki oceniam bardzo dobrze. Na pewno kupię je ponownie. Jedynym minusem jest cena.

Używam tego produktu od: trzy miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno