Laboratorium Kosmetyczne AVA, Aktywne Peptydy, Serum redukujące zmarszczki mimiczne

Jakiś czas temu zgłosiłam się do testów Wizaż aby wygrać zestaw peptydowy do testów,gdyż byłam bardzo ciekawa efektów oraz marki samej w sobie. Wtedy nie udało się,jednak wizaż uhonorował mnie mianem recenzentki miesiąca, gdzie właśnie w paczce znalazłam serum tej marki.

Serum zamknięte jest w szklanym opakowaniu z pompką,która działa bez zarzutu. Opakowanie ma przyjemny różowy kolor, dość wodnistą konsystencję i pachnie gumą balonową. Nie wiem dlaczego,ale wyczuwam właśnie te nuty. Samo serum koloru białego bardzo łatwo się rozprowadza po skórze,mimo wodnistej konsystencji wydawało mi się dość wydajne,gdyby nie fakt,że w dniu wczorajszym odkryłam ,że cię skończyło. Dodam,że używałam go dość hojnie w pielęgnacji wieczornej na twarz, szyję i dekolt . Jakie daje efekty? Dobre nawilżenie,zarówno solo lub jako wsparcie dla kremu. Skóra po nim jest jakby odprężona. Spektakularnego spłycenia zmarszczek nie zauważyłam,ale myślę że młodsze roczniki będą zadowolone. Cieszę się,że mogłam wypróbować na sobie ten kosmetyk, jednak osobiście nie ujął mnie tak bardzo aby planować szybko powrót. W porównaniu z np serum z ceramidami od Bielenda wypada dużo gorzej, niemniej warto spróbować i przekonać się na samym sobie.

Cudowne, lekkie kremowe serum zamknięte w szklanej buteleczce. Zapach dla niektórych odpychający dla mnie do zaakceptowania- nie odpycha mnie, no ale powiedzmy sobie szczerze nie jest to też cudowny, owocowy zapach. Za to działanie tego serum rekompensuje wszystko. Bardzo przyjemnie się rozprowadza, bardzo szybko wchłania. Rano budzę się z wyraźnie "ładniejszą" jakby wyprasowaną buzią. Po pierwszym zastosowaniu, gdy popatrzyłam w lustro pomyślałam "o wow, jak ładnie wyglądam", a jestem wobec siebie bardzo krytyczna. Będę z przyjemnością wracała do tego serum i mam już jedno w zapasie. Dlatego bardzo polecam przetestować i przekonać się na własnej skórze o działaniu tego serum.

Laboratorium Kosmetyczne AVA, Aktywne Peptydy, Serum redukujące zmarszczki mimiczne to produkt od którego oczekiwałam chociaż minimalnej redukcji zmarszczek mimicznych. Czy spełnił oczekiwania? Jak najbardziej tak. Muszę zaznaczyć, że nie miałam głębokich zmarszek, a delikatnie, takie które niedawno się pojawiły i z nimi sobie poradził. Stały się praktycznie niezauważalne.

Zacznę od tego że serum ma genialny zapach, opakowanie jest eleganckie. Konsystencja jest bardzo delikatna, wchłania się bardzo dobrze. Skóra po serum jest aksamitna i bardzo dobrze nawilżona. Dobra jakość do ceny serum.

Moja cera jest normalna z widocznymi już zmarszczkami mimicznymi. Serum o bardzo przyzwoitym działaniu. Fajnie nawilża skórę, przy regularnym stosowaniu faktycznie zmarszczki są spłycone i mniej widoczne.
Dobrze się rozprowadza. Nie jest zwartej konsystencji jak balsam czy krem, tylko nieco luźniejszej, przez co nie raz, po naciśnięciu pompki, potrafiło mi "wystrzelić" w przestrzeń.
Zapach jak dla mnie przyjemny, ale dość intensywny przy nakładaniu, jeśli ktoś tego nie lubi to może nieco przeszkadzać.
Idealnie sprawdza się pod makijażem, nic się nie waży i nie wałkuje.

Cudo. Polecam.

Kosmetyki Ava z linii Aktywne Peptydy otrzymałam w ramach Klubu Recenzentki, za co bardzo dziękuję.
❇ Serum Redukujące Zmarszczki Mimiczne
❇ Kremowy Koktajl Wygładzający Zmarszczki Pionowe
Serum redukujące zmarszczki mimiczne jest bardzo wygodne w aplikacji. Zazwyczaj stosowałam je rano. Doskonale się wchłania , przez co idealnie nadaje się pod makijaż. Czy działa przeciwzmarszczkowo? Według mnie po 3 tygodniach stosowania delikatne efekty są zauważalne. Skóra jest wygładzona, bardziej miękka, napięta oraz dużo bardziej ujędrniona. Dla mnie dodatkowy plus za zapach produktu jest przyjemny i delikatny.
Kosmetyki z tej serii mają piękne i praktyczne opakowania

Cała seria działa cuda, a skóra za to odwdzięcza się nam pięknym wyglądem.
Pokochałam produkty z linii Aktywne Peptydy i oba polecam.

Super konsystencja i delikatny zapach. Opakowanie szklane z pompką więc super dozuje się produkt. Sama formuła bardzo przyjemna i odczucia po stosowaniu jak najbardziej na plus. No i oczywiście plus za cenę i jak na tak budzetową a jednak polską markę to bardzo polecam

Jestem posiadaczką zmarszczek mimicznych, tzw lwia zmarszczka. To coś, co jest ze mną od lat. Serum obiecuje zniwelowanie oznak starzenia, odżywienie, rozświetlenie, a co jest najistotniejsze - daje nadzieję na spłycenie zmarszczek. Opakowanie wzbudza zaufanie, gdyż wygląda bardzo estetycznie - szklana butelka, dozownik, który doskonale dawkuje ilość produktu. Konsystencja tego produktu idealnie pozwala szybko i przyjemnie rozprowadzić się po skórze. Jest lekka, przyjemnie pachnie, szybko się wchłania i sprawia, że skóra nabiera delikatności. Po jego zastosowaniu czuje się delikatny chłód i mrowienie, co jest bardzo przyjemnym uczucuiem,

Świetne serum! Ja jestem fanką roll on-u pod oczy tej firmy ???? Ale odkad stosuje kosmetyki z tej serii to powiększam swoją kosmetyczkę o te cuda :)

Serum, które jest zamknięte w szklanej buteleczce z pompką jest konsystencji takiej... W sam raz! Jedynie wkurza mnie pompka bo nie wiem czy trafiłam na jakąś felerna czy taka jest... Bo tak jakby się zacinała. Muszę kilka razy nacisnąć aby nałożyć tyle kosmetyku ile chce. I to raz mi się nałoży więcej... Raz mniej... Raz strzeli na rękę :D No tutaj dam minusa :D

Ale... Przechodząc do działania... Serum super się wchłania. Pachnie... Obłędnie ♥️ Tak rześko cutrusowo mega! Nie jest tłuste ale fajnie nawilża i odżywia skórę.

Z czystym sumieniem mogę polecić do wypróbowania każdemu!!!

Serum redukujące zmarszczki mimiczne wraz z Kremowym koktajlem wygładzającym zmarszczki pionowe otrzymałam do testowania w ramach Klubu Recenzentki. Znam, używam i lubię kosmetyki marki Laboratorium Kosmetyczne AVA. Często kupuję ich produkty. Dlatego bardzo się ucieszyłam, że będę miała okazję sprawdzić kolejne dwa kosmetyki, których jak dotąd jeszcze nie używałam.

Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce wyposażonej w pompkę i dodatkowo zapakowane w kartonik. Buteleczka, tak jak wszystkie opakowania z linii Aktywne Peptydy, jest w kolorze różowym. Nie jest przezroczysta, ale pod światło widać wyraźnie stopień zużycia kosmetyku. A ten postępuje w bardzo szybkim tempie. Przez 3 tygodnie stosowania kosmetyku dwa razy dziennie (rano i wieczorem) zużyłam ponad 3/4 opakowania. Tak więc wydajność jest przeciętna, wystarczy na miesiąc używania.

Serum ma specyficzny zapach. Nie potrafię go do niczego porównać, bo z niczym mi znanym mi się nie kojarzy. Jednak przez pierwsze kilka dni używania, uważałam ten zapach za nieprzyjemny. Potem się przyzwyczaiłam. Na szczęście wyczuwalny jest tylko kiedy serum aplikuje się na skórę, kiedy się wchłonie, jest już niewyczuwalny. A serum wchłania się błyskawicznie. Ma konsystencję bardzo lekkiego, delikatnego kremu. Nie pozostawia żadnej tłustej czy lepkiej warstewki. Nie obciąża, nie ściąga skóry. Całkiem dobrze nawilża.

Serum zawiera kompleks 3 peptydów: tripeptyd-2, tripeptyd-56 oraz heksapeptyd-8, które hamują starzenie się skóry, spłycają zmarszczki pionowe i pomagają rozluźnić mięsnie twarzy zapobiegając tym samym powstawaniu nowych zmarszczek. Dodatek ekstraktu z pieprzu syczuańskiego wzmacnia działanie peptydów, a zbożowy ferment chroni skórę przed odwodnieniem. Tak twierdzi producent. A jakie są moje obserwacje po 3 tygodniach stosowania? Moja cera to skóra dojrzała, 40+, wrażliwa, przesuszona, ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T. Z racji wieku, bogatej mimiki twarzy i bardzo częstego śmiania się, widocznie są już u mnie zmarszczki mimiczne. Bruzdy nosowo - wargowe stają się już powoli moją zmorą. Nieco lepiej sytuacja wygląda z lwią zmarszczką. Po 3 tygodniach stosowania kosmetyku dwa razy dziennie, przyjrzałam się dokładnie swojej twarzy. I? I stwierdziłam, że nie widzę różnicy...Zmarszczki takie jakie były, takie pozostały. Czy hamuje starzenie się skóry? Tego nie potrafię uczciwie stwierdzić po zaledwie 3 tygodniach stosowania. Możliwe, że przy dłuższym stosowaniu byłby to efekt, który dałoby się zauważyć. Na ten moment mogę jedynie stwierdzić, że skóra jest ładnie napięta, odżywiona, nawilżona i jej stan jest podtrzymany, na pewno się nie pogorszył.

Serum wydaje mi się być idealnym kosmetykiem na ciepły, letni sezon. Wtedy jego lekkość i szybka wchłanialność będą bardzo pożądane. Bardzo możliwe, że właśnie w okresie letnim sięgnę po to serum ponownie. Jest naprawdę przyjemnym kosmetykiem pod warunkiem, że nie będziemy od niego oczekiwać cudów i usunięcia zmarszczek w 3 tygodnie ;)

Serum znajduje się w szklanym opakowaniu z pompką. Lubię takie rozwiązania, wygodne w użyciu. Zapach niestety dla mnie bardzo nieprzyjemny mimo iż nie jest zbyt intensywny. Konsystencja lekka i przyjemna. Do mojej mieszanej cery sprawdził się fajnie, daje nawilżenie i wygładzenie oraz dobrze się wchłania. Nie zapycha ani nie podrażnia. Co do obietnic producenta odnośnie zmarszczek wydaje mi się że trzeba dać temu serum więcej czasu aby pokazał swoje działanie. Póki co jestem z niego zadowolona i chętnie zużyje całe by ponownie ocenić jego działanie.

Kosmetyk ma elegancką szklaną butelkę z różową etykietą. Wygląda ładnie. Butelka ma pompkę co dla mnie jest plusem. Jest to bardzo wygodne a przede wszystkim higieniczne.
Konsystencja przypomina mleczko, jest biale, dość rzadkie ale chyba wszystkie sera są tej gęstości dlatego to norma ;)
Bardzo łatwo się wchłania, dlatego dobrze nadaje się pod makijaż. Skóra jest po nim miękka w dotyku jednak dla mnie trochę za mało nawilżona. Produkt dobrze działa stosowany razem z kremem z tej samej serii.
Wydaje mi się że 3 tygodnie czyli mniej więcej tyle ile stosuje serum to za mało aby ocenić ale wydaje mi się że widać delikatne działanie na pierwsze zmarszczki mimiczne. Skóra jest gładsza, a zmarszczki są jakby płytsze. Mimo to, nie ma efektu rozświetlenia skóry co dla mnie jest bardzo ważne. Wiąże się to dla mnie z niewystarczającym nawilżeniem. Może nie można mieć wszystkiego ale właśnie tego mi brakuje.
Zapach jest ok, ciężko określić nutę zapachową. Nie porwał mnie ale też nie jest męczący. Dość delikatny.