Health Labs Care, Slow On, Krem odbudowujący barierę lipidową

Zacznę od tego, że zazwyczaj tylko czytam recenzję, a nie piszę. Jednak w przypadku tego kosmetyku wydaje mi się, że powinnam napisać swoją opinię.

Krem jest dość kosztowny, więc powinien być przynajmniej dobry...jednak wrażenie robi tylko masywne opakowanie.

Pomijam w swojej ocenie zapach i konsystencję, bo każdy ma swoje preferencję, jednak skuteczność kosmetyku jest żadna. Rankiem buzia jest oklejona nadal tym kremem, w trakcie zmywania czuć jak się to wszystko ślizga po twarzy... :(

Porównując z z kremami, które miałam dotychczas ten nie dał żadnych efektów (żadnego nawilżenia, wygładzenia, czy ukojenia wrażliwej cery).

Mój Ci on

Niezmiernie rzadko zdarza mi się zakupić pełnowymiarowe opakowanie kosmetyku po wypróbowaniu jednej malutkiej próbki. Zazwyczaj jeśli mówimy o kosmetyku o cenie plasujacej się w okolicy 200+ lubię zrobić większy research, poczytać opinie czy zużyć kilka próbek.
Krem od Healthlabs Care zachwycił mnie totalnie. Próbkę użyłam kilka dobrych miesięcy temu,przez przypadek w trakcie wyjazdu,i poranny efekt absolutnie mnie zauroczył. Praktycznie od razu zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie,które skrupulatnie zużywam od ponad miesiąca. Krem co do zasady jest dedykowany cerom suchym,ja mam mieszaną i raczej bogatych kremów unikam. Tutaj mówimy o dbaniu o mikrobiom,więc jak najbardziej na plus. Używam tego kosmetyku na noc,na serum z innej marki.Krem ma dość zbitą, budyniową konsystencję, zapach dość specyficzny,nie to ładny,ni to brzydki,mnie w każdym razie nie powala ani nie przeszkadza . Jest bardzo wydajny, wystarczy naprawdę odrobina aby pokryć całą twarz . To co robi z twarzą podczas snu to mistrzostwo. Rano budzę się z wypoczętą twarzą, nawet jeśli sen nie był specjalnie mocny, buzię mam gładką, wygładzoną, idealnie nawilżoną, zmarszczki jakby podprasowane choć co do zasady to nie jest jego zadanie. W tej chwili jest to mój numer jeden w kategorii pielęgnacji nocnej. Świetnie doprowadził skórę do ładu po zabiegach z użyciem kwasów, dobrze przygotowuje twarz pod makijaż. Na pewno w przyszłości będę chciała wypróbować serum z tej samej serii, niebawem dodam recenzje kremu pod oczy:)

Jestem bardzo zadowolona. Krem głęboko nawilża skórę, która pozostaje miękka nawet po umyciu. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Póki co nie zapycha. Kupię ponownie, jedyny minus to wysoka cena

Od lat stosuje różne kremy typu slow age, anti age itp. Jednak nic do tej pory nie sprawiało że skóra wyglądała lepiej, a jedyne co sprawiało że nadal po nie sięgałam to wiara że działa. W tym przypadku jest to autentyczne. Krem i tyle skórę nietłustym filmem, jest treściwy ale nie zapycha porów. Uwielbiam stosować go na noc bo rano budzę się piękna. Przyznam że zdarzało mi się zostawić podkład na noc aby rano zachwycać, a teraz już nie muszę. Koloryt wyrównany, skóra gładsza, nawilżona. Nie od razu widać efekty, ale to nie ma być efekt jedynie wizualny. Dobrze radzi sobie w strefie T, nie powoduje żadnych skoków negatywnych, a jedynie zachwyca

Dotychczas używałam innego kremu odbudowującego BHL - słynnego tutaj i na IG kemu Bielendy, jednak nie do końca byłam usatysfakcjonowana efektami, jakie dawał - myślałam, że tak ma być i po prostu tego typu kremy to trochę ''pic na wodę''.
Tak było, dopóki w moje ręce nie trafił recenzowany krem z Health Labs Care - on autentycznie odmienia wygląd skóry i robi to pierwszorzędnie, choć trzeba dać mu trochę czasu - wówczas możemy w pełni docenić to, co ma nam do zaoferowania.
Jak sprawdził się u mnie Slow On?

Przede wszystkim zapewnił mojej skórze to, czego ostatnimi czasy bardzo jej brakowało - dobrze ją nawilżył, odżywił, wspaniale zmiękczył i wzmocnił. Przestała reagować wysypem alergicznym i podrażnieniem na wszystko - jest bardziej odporna na działanie czynników zewnętrznych i to naprawdę widać. Moja twarz jest też wyraźnie ładniejsza - koloryt jest wyrównany, a skóra stała się bardziej elastyczna i wygładzona.
Pory nie są zatkane, mimo, że krem nie należy do tych super lekkich i otula skórę ochronnym filmem.
Regularne stosowanie w realny sposób odmienia moją cerę - jest sprężysta, jej koloryt jest jednolity, generalnie prezentuje się jak po zabiegu medycyny estetycznej ;) - pół żartem, pół serio, mam oczywiście na myśli to, jak młodo i pięknie po nim wyglądam.
Zero śladów zmęczenia, ZERO!

Uwielbiam jego konsystencję - zbita i dosyć gęsta (ale nie masełkowata!), nietłusta, a jednak pozostawiająca okluzję, tak bardzo potrzebną skórze suchej, odwodnionej i uwrażliwionej - z tego powodu używam tego kremu na noc, dzięki czemu rano wita mnie moje upiększone lico w odbiciu w lustrze ;).
Slow On przepięknie, subtelnie pachnie, ma wspaniały skład i do tego wizualnie cieszy nasze oczy - słoiczek, w jakim go zamknięto, jest solidny i prezentuje się naprawdę luksusowo.

Minusy?
Jedynie cena regularna, ale są i tańsze, i droższe od niego - ja z pewnością sięgnę po niego ponownie, ponieważ DZIAŁA.


Polecam i Wam Slow On - to naprawdę dobry krem, który rzeczywiście odbudowuje barierę hydrolipidową skóry i poprawia jej stan w stosunkowo krótkim czasie. Warto mieć go na podorędziu jako produkt SOS - naprawczo - upiększający ;).

Jeśli potrzebujesz zagęszczenia i nawilżenia skóry, zagęszczenia oraz sprawienia, ze będzie ona wyraźniej młodsza, to ten krem jest dla Ciebie. Przyjemne opakowanie, wygląda bardzo ładnie na toaletce.

Krem odbudowujący na maxa!

Krem o pojemności 50ml w eleganckim bordowym słoiczku otrzymałam w ramach testowania od wizażu. Konsystencja jest bardzo kremowa, delikatna i daje poczucie dogłębnego nawilżenia zaraz po użyciu. Zapach delikatny, bardzo przyjemny. Stosowałam go na noc, gdyż konsystencja jest bardzo bogata, ale po nocy cera jest pięknie nawilżona i jędrna. Jak dla mnie formuła tego kremu sprawia, że chce się go używać. Jest treściwy ale nie ciężki,bardzo przyjemnie się go aplikuje. Zauważyłam, że po miesiącu stosowania skóra nabrała życia, takiego zdrowego blasku. Wcześniej miałam problem z przesuszeniem czy suchymi skórkami a teraz zupełnie tego nie odczuwam. Cera wygląda na wypoczętą, dlatego z serducha polecam!

Krem już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie bardzo luksusowego kosmetyku i taki też właśnie jest. Posiada bardzo treściwą i bogatą formułę, dlatego świetnie sprawdzi się jako pielęgnacja na noc, aczkolwiek nadaje się również na dzień. Krem wspaniale pielęgnuje, posiada dosyć zwartą konsystencję, która doskonale i długotrwale nawilża skórę. Podczas testów zauważyłam znaczną poprawę sprężystości skóry, stała się jędrna oraz gładka. Krem zapewnia intensywną ochronę przeciw starzeniu sie, wygładza i spłyca drobne zmarszczki . Dzięki regularnej aplikacji zauważymy odżywienie, widoczny blask i poprawę kolorytu skóry. Dzięki zawartości składników aktywnych wspierana jest bariera ochronna naszej skóry , zapobiega także utratcie wody z naskórka. Krem ma bardzo przyjemny zapach, zamknięty jest w elegancki słoiczek z bardzo przyjemną dla oka minimalistyczną szatą graficzną. Polecam przetestować i każdego dnia cieszyć się na widok promiennej i rozświetlonej skóry.

Krem jest zamknięty w eleganckim słoiku, który subtelnie i elegancko prezentuje się na półce. Ma przyjemny, niezbyt intensywny zapach. Jego konsystencja jest dość ciężka i gęsta przez co trzeba odczekać dłuższą chwilę na jego wchłonięcie, ale jest też przez to bardzo wydajny. Mam tłustą cerę, dlatego zdecydowałam się stosować krem tylko na noc ( jest zbyt ciężki pod makijaż) ponieważ pozostawia po sobie tłusty film. Efekty stosowania rekompensują te drobne niedociągnięcia. Skóra jest jędrna, nawilżona a jej kondycja znacznie się poprawiła. Krem ma bogaty skład przez co moją cera nabrała energii i blasku. Widzę wyraźną poprawę wyglądu i elastyczności po zaledwie jednym miesiącu stosowania. Moja skóra jest idealnie przygotowana na nawet upalne i suche lato!

Krem zamknięty w szklanym, ciężkim słoiczku - czuć luksus :D W składzie prawdziwe cuda - krem zawiera autorski kompleks Skin Alike Complex - to połączenie ceramidów, wolnych kwasów tłuszczowych , fitocholesterolu, fitosfingozyny oraz glukozaminy, oprócz niego znajdziemy w nim także kwas linolowy i linolenowy, ekstrakt z żywego kamienia czyli ekstrakt z hodowli in vitro tkanek bogatych w komórki macierzyste rośliny Lithops pseudotruncatella, ekstrakt z wetiwerii, trehaloze i inulinę. Krem ma bardzo delikatny , kwiatowy zapach - bardzo przyjemny.


Podoba mi się jego formuła - jest treściwa ale nie tłusta, nie lepiąca. Produkt dobrze się rozprowadza. Posiadam skórę mieszaną i teraz na okres letni jest dla mnie za ciężki, myślę , że skóry normalne i mieszane będą teraz bardziej zadowolone. Nie mniej jednak krem jest świetny, czuć jego działanie, nawilżające, odżywiające i w sezonie jesień zima na pewno do niego wrócę. W mojej ocenie bardziej nadaje się na noc niż na dzień. Skóra po nim jest gładka, jakby pełniejsza, delikatnie napięta i wygląda po prostu lepiej. Cena nie jest najniższa ale krem jest wydajny co ją nieco rekompensuje.

Skromne opakowanie, ale takie na czasie. Ciekawie wygląda. Konsystencja dość gęsta i wydaje się że będzie ciężko wsiąkać, ale nie świetnie się rozprowadza i fajnie się wchłania. Zapach delikatny i elegancki. Mam bardzo suchą I wrażliwą skórę, ponadto lubię się opalać więc latem mam takie miejsca z suchą I łuszczącą się skórą. Po użyciu tego kremu wszystko zniknęło. Cera nawilżona, brak suchych placków, nie podrażnia a co najważniejsze wyrównuje koloryt.

Krem zachwycił mnie po raz pierwszy w momencie, gdy wzięłam jego opakowanie do ręki. Jest on wizualnie tak piękny, że aż dech zapiera, a tekst "dostrzegam w sobie piękno" widniejący na opakowaniu sprawił, że zrobiło mi się miło i przyjemnie.
Po raz drugi zachwyciłam się, gdy poczułam formułę produktu. Krem jest gęsty, ale dobrze się rozprowadza. Wchłania się u mnie bardzo dobrze. Już po pierwszej aplikacji odczuwalnie nawilżył moją skórę. Z racji tego, że produkt jest w słoiczku brakuje mi do niego szpatułki w zestawie.
Krem nie roluje się. Jak dla mnie jest świetną bazą pod makijaż.
Po aplikacji kremu skóra w dotyku staje się miękka, gładka. Z czasem zaobserwowałam wyraźne ujędrnienie skóry. Wygładziły się drobne zmarszczki.
Skóra z każdą kolejną aplikacją wygląda lepiej.