Miss Sporty, Perfect to Last Camouflage (Korektor kryjący)

Kosmetyk niestety się u mnie mnie sprawdził. Pomimo tego, że miałam idealnie dobrany kolor to po jakimś czasie od nałożenia zostawiał pomarańczowy efekt (plamy) na twarzy. Nie wiem od czego to zależy, bo słyszałam dużo dobrych opinii o nim. Plus za to, że jest trwały.

Fatalny

Totalnie nie spełnił moich oczekiwań, kolorek piękny, aplikator super i estetyczne opakowanie.
Nie jestem wstanie niestety obejść jego formuły, zasusza, zbyt szybko zastyga, zostawia smugi.
Niestety nie zużyłam nawet pół opakowania. Ciastko pod okiem gwarantowane.

Dobry, ale nie idealny

Produkt oceniam całkiem dobrze:
- Dobre krycie
- Nie podkreśla zmarszczek
- Nie wysusza
- Dobrze się rozprowadza
- Duży aplikator z miękką gąbką
- Sprawdza się pod cienie do powiek

A jednak nie do końca mi pasuje...
Nie utrzymuje się cały dzień i jest mało wydajny.
Chociaż za tak niską cenę nie spodziewałam się cudów.

Korektor jest bardzo trwały, lecz nie testowałam wodoodporności. Wydaje się mieć wady i zalety. Jak dla mnie niestety jego wady zdecydowanie go przekreślają. Niestety kolory są bardzo jasne wręcz białe, wybrałam najciemniejszy ale wciąż jest on bardzo biały. Gdy chcę ukryć np. ciemną bliznę na twarzy owszem zakrywa bardzo trwale , wręcz jak farbka i trzyma sie mocno na miejscu i bardzo długo. Niestety ta biel przebija pod podkładem czy pudrem. Efekt masakryczny. I nie przesadzam! nie sposób go przykryć tylko tak przebija biała plama . Jeśli jakimś cudem udaje się go przypudrować to i tak w ciągu dnia gdy podkład czy puder się ściera wychodzi biała plama i wygląda to co najmniej dziwnie. Pod oczy się to nie nadaje, jest za mocny, wysusza i wygląda to nie estetycznie.

Długo szukałam dobrego, niedrogiego , dobrzekryjącego korektora pod oczy. Korektor Miss Sporty kupiłam w promocji za około 12 zł. Wybrałam odcień 30 Light, który mimo, iż nie jest najjaśniejszym z odcieni to i tak jest dość jasny , w sam raz pod oczy. Korektor ma lekką konsystencję a kryje przy tym naprawdę dobrze. Tańszy, a nawet i lepszy odpowiednik kryjących kamuflaży z Loreala, Rimmel itd. Zdecydowanie polecam.

Jak na tą cenę- jest w porządku. Przykrywa co ma przykryć, dobrze się rozprowadza i w miarę dobrze utrzymuje. Niestety zauważyłam, że po kilku godzinach wygląda sucho i zaczyna się osypywać i tworzyć brzydko wyglądającą powłokę. Szkoda, bo produkt początkowo wygląda dobrze. Może moja cera jest dla niego zbyt sucha.

Korektor od marki Miss Sporty okazał się znacznie lepszy, niż mogłam się spodziewać. Wygląda na skórze bardzo naturalnie, a dodatkowo ma ciekawe krycie i łatwo się blenduje.

Jako posiadaczka sporych, całkiem ciemnych i mocno widocznych cieni pod oczami nie wyobrażam sobie nie posiadać w swoich kosmetycznych zbiorach dobrego jakościowo korektora do kamuflowania tego typu niedoskonałości, z którymi sam podkład nieczęsto daje sobie radę. Bardzo często decyduję się na zakup nowości w celu przetestowania kolejnego kosmetyku, który być może zdobędzie u mnie miano ulubieńca. Nie ukrywam, że każdy kosmetyk tego typu ma u mnie trudne zadanie ze względu na te wcześniej wspomniane cienie, dlatego też staram się stosować korektory, które z opisu mają mieć dość intensywne krycie a jednocześnie w miarę lekką formułę, która nie obciąży cienkiej skóry pod oczami. Tym razem wybrałam dla siebie kosmetyk od marki Miss Sporty, która tak naprawdę gości u mnie po raz pierwszy, przez tyle lat, odkąd się maluję, unikałam propozycji od tej marki, tak naprawdę trudno mi powiedzieć dlaczego.

Recenzowany produkt dostępny jest w opakowaniu o pojemności 11 ml, które ma formę niedużej buteleczki wykonanej z przeźroczystego plastiku. Za pomocą srebrnej, połyskującej czcionki umieszczono na niej wszelkie najważniejsze informacji o kosmetyku, między innymi jego nazwy, logo producenta czy krótkiego opisu. Cena regularna wynosi w tym wypadku około 26 zł.

Kosmetyk zakupiłam w kolorze noszącym numerek 030 i nazwę Light. Nie jest to najjaśniejszy z dostępnych odcieni, chodź najczęściej takie wybieram, natomiast z tego co pamiętam, to pozostałe kolorki albo wpadały w jakieś mało neutralnej odcienie albo nie odpowiadał mi ich odcień. Kolor 030 i tak jest dosyć jasny i posiada delikatnie żółtawe pod tony, które w przypadku mojej cery zdają egzamin. W rolę aplikatora wciela się tutaj dość duże kopytko o ściętej końcówce i mięciutkim wykończeniu.

Korektor ma całkiem lekką konsystencję tak, jak obiecuje nam producent. Krycie ma naprawdę intensywne, chodź nie określiłabym go jako pełne, raczej średnie z ewentualną możliwością zbudowania do średniego plus. Blenduje się naprawdę bardzo fajnie, natomiast może wchodzić w zmarszczki czy załamania skóry, dlatego też dobrze jest go od razu przypudrować. Jak najbardziej wygląda na skórze bardzo ładnie i absolutnie nie jest suchy. Utrzymuje się równomiernie i jest naprawdę trwały, wytrzymuje na mojej skórze cały dzień.

Korektor od marki Miss Sporty okazał się znacznie lepszy, niż mogłam się spodziewać. Wygląda na skórze bardzo naturalnie, a dodatkowo ma ciekawe krycie i łatwo się blenduje. Polecam także ze względu na cenę i wydajność.

Korektor to mój must have w makijażu poprzez moje liczne niedoskonałości więc zwracam uwagę na cenę, ponieważ lubię opierać na nim swój makijaż niżeli na podkładzie. Produkt od miss sporty mnie zaskoczył, ponieważ okazał się bardzo fajnym produktem na co dzień , jest przede wszystkim niedrogi i dobrze kryjący. Wg mnie jest zamiennikiem korektora z rimmel multi- tasker, ponieważ maja podobną konsystencje, podobne krycie lecz miss sporty ma nieco gorsze jednak, lecz na co dzień myślę, że wystarczające. Produkt posiada dość spory pędzelek, który równomiernie nadkłada produkt i nie trzeba zbyt dużo dokładać. Dobrze się utrzymuje i zastyga co wpływa na jego trwałość.

Korektor spełnił moje wszystkie oczekiwania. Jest pojemnościowo bardzo duży w porównaniu z innymi dostępnymi korektorami w drogeriach. Jego pojemność to 10ml, co spokojnie wystarcza na dłuższy czas użytkowania kosmetyku. Ma wygodne opakowanie wykonane z grubego plastiku. Aplikator korektora jest szeroki i nabiera sporą ilość produktu, co bardzo ułatwia użycie produktu. Świetnie wyrównuje koloryt skóry, kamufluje cienie pod oczami, nie podkreślając zmarszczek, jest trwały i wygodny w aplikacji. Ładnie się prezentuje i idealnie dopasowuje do koloru skóry. Jestem bardzo zadowolona.

Korektor 01 nadaje się do bladej cery, wtapia się w nią i nie ciemnieje na pomarańczowy kolor za co plus. Mam suchą skórę i zauważyłam, że lubi podkreślać suche skórki i nierówności na skórze. Pod oczami polecam aplikować niewielką ilość tego korektora bo lubi zbierać się w załamaniach i postarzyć. Jeśli chodzi o krycie to radzi sobie z kamuflażem niedoskonałości ale w ciągu dnia trzeba poprawić makijaż bo się wyciera. Podsumowując ważne w obchodzeniu się z tym korektorem jest to aby nie przesadzać z ilością bo będzie to wyglądać nieestetycznie.

Na codzień zawsze lubię sięgać po mocniej kryjące korektory w celu zatuszowania większych niedoskonałości. Korektor od Miss Sporty od razu mnie zainteresował, bo akurat skończył mi się mój ulubieniec, czyli Multitasker od Rimmela. Korektor testowałam w odcieniu 30, który jest dla mnie ciut za jasny, ale pod oczy jest ok. Duży aplikator nakłada odpowiednią ilość produktu. Korektor skutecznie zakrywa zasinienia pod okiem, jak również niedoskonałości, chociaż przy większych trzeba go dobudować. Na mały minus to lekkie wchodzenie w załamania pod okiem, więc trzeba uważać na ilość. Korektor mimo mocnej pigmentacji ma przyjemną konsystencję, przez co nie obciąża skóry pod oczami, nie wygląda zbyt sucho i ładnie stapia się z podkładem. Na plus też przyzwoita trwałość.

ZALETY
Lekka konsystencja
Dobre krycie
Naturalny efekt
Aplikator
Nie obciąża skóry
Trwałość

WADY
Czasem lubi zbierać się w załamaniach pod okiem

Korektor posiada dosyć duży i poręczny aplikator, jak dla mnie w sam raz do pracy z makijażem.

Konsystencja jest trudna do aplikacji, trzeba się spodziewać efektu pandy przy dużym nałożeniu produktu.

Krycie korektoru jest bardzo dobre, wręcz zapewnia teatralne wykończenie. Na codzień dla mnie ten efekt nieodpowiada. Natomiast do sesji zdjęciowej lub po prostu mocnego makijażu, gdzie daję dużo pudrów, korektor jest świetny.