Bioderma, Sensibio, Defensive (Lekki kojący krem do skóry normalnej i mieszanej)

Krem, który na pewno krzywdy nie zrobi. Dobry dla cery wrażliwej, dobry przy podrażnieniach (u mnie po peelingu albo zaczerwienianiach po użyciu niewłaściwych kosmetyków, kiedy skóra zareaguje alergicznie).
Opakowany w tubkę z takiego plastycznego plastiku. Dobrze się dozuje ale sporo kosmetyku zostaje pod koniec i trzeba rozciąć.

Wcale nie uważam, żeby był lekki - tzn. w porównaniu do innych "lekkich" kremów, których konsystencja jest raczej jak w emulsjach albo żelowa. Tu konsystencja kremu średnio-gęstego.
Barwa biała.
Bez zapachu.
Wydajność... bez szału.

Wchłania się na poziomie standardowym. Plus, że nie klei i dobrze współgra z kolorówką. Dzięki gęsteszej konsystencji dłużej utrzymuje nawilżenie naskórka niż te standardowe, superlekkie kremy.

Ogólnie, dobry krem ale bez szału jak na cenę. Warto wypróbować przy promocji (których jest mnóstwo i krem można kupić nawet i o połowę taniej).
W moim odczuciu na 4+ (do piątki brakuje niższej ceny standardowej), ale, że łatwo kupić taniej, to i na 5 mogę naciągnąć.

Bardzo lubię serię bioderma sensibio i ten krem też mnie nie zawiódł.
Mam wrażliwą, mieszaną i odwodnioną cerę. Większość kremów mnie zapycha albo uczula i bardzo ciężko jest mi znaleźć kosmetyk, który nie robi mi krzywdy.
Ten krem pokochałam. Nawilża, nie zapycha, koi skórę, nie zostawia tłustej warstwy i nadaje się pod makijaż. Czego chcieć więcej ????

Lubię Biodermę ale ten krem mnie nie zachwycił. Ot, poprawny, co jak na tę świetną markę nie jest wielkim osiągnięciem.
Na pewno spełnia obietnice producenta, co do możliwości stosowania na podrażnioną skórę. Nie robi krzywdy, jest bardzo dobrze tolerowany. Trzymam go w lodówce, żeby dodatkowo chłodził moją poddenerwowaną skórę.
Ciężko jest mi go ocenić. Pierwsze słowo, jakie przychodzi mi na myśl, to "papierowy". Niby bez zapachu a czuję jakby papier.
"Lekka konsystencja" też inaczej mi się kojarzy. To jest typowy, średniej gęstości, biały krem. Wchłania się adekwatnie, co do struktury. Ja go czuję na twarzy.
Nawilża i odżywia poprawnie, jak każdy, nawet i tańszy krem.
Oczywiście krem dla wrażliwców, więc skład adekwatnie dopracowany.
Tubka miękka, trwała, sprawuje się dobrze ale pod koniec radzę przeciąć, ponieważ zaskakująco dużo kremu zostaje w opakowaniu.
Jest dobry ale nie bardzo dobry, więc moja ocena to 4.

Szukałam lekkiego i nawilżającego kremu na co dzień i pod makijaż do mojej twarzy. Koleżanka poleciła mi ten i na szczęście się na niej nie zawiodłam bo zakochałam się od pierwszego użycia. Posiada przyjemną konsystencję, która dobrze rozprowadza się po skórze, a dodatkowo szybko się wchłania. Świetnie nadaje się pod makijaż i jest bezzapachowy, więc to dla mnie mocno na plus.

Najlepszy krem do skóry normalnej , lekka formuła, wchłania się natychmiastowo i pozostawia skórę nawilżoną na długo.
Nie znalazłam jeszcze lepszego kremu na codzień.
I uważam, że jest świetny pod makijaż

Ten lekki kojący krem do skóry normalnej i mieszanej spełnia wszystkie moje oczekiwania i zasługuje na najwyższe uznanie.

Jedną z najważniejszych cech, której poszukuję w kremach do twarzy, jest ich lekkość. Nie lubię, gdy moja skóra czuje się obciążona czy tłusta po nałożeniu produktu. Bioderma Sensibio Defensive jest niezwykle lekki i delikatny, a jednocześnie doskonale nawilża i odżywia skórę. Kiedy go używam, czuję, że mój teint staje się miękki, gładki i pełen blasku.

Jako osoba z wrażliwą skórą, zawsze zwracam uwagę na składniki używane w produktach do pielęgnacji. Bioderma Sensibio Defensive spełnia moje oczekiwania pod tym względem. Jest wolny od drażniących substancji chemicznych i szkodliwych składników, które mogą wywołać reakcję alergiczną. Zawiera kojące składniki, takie jak allantoina i alantoina, które pomagają złagodzić podrażnienia i zaczerwienienia. Moja skóra wygląda teraz zdrowo i spokojnie, a reakcje alergiczne są rzadkością.

Jednym z największych atutów Bioderma Sensibio Defensive jest jego wszechstronność. Niezależnie od pory roku czy warunków atmosferycznych, ten krem doskonale się sprawdza. Nawet w czasie zimowych miesięcy, kiedy moja skóra potrzebuje dodatkowej ochrony przed wiatrem i suchością, ten produkt utrzymuje jej nawilżenie i elastyczność. Nie pozostawia również tłustej warstwy na powierzchni skóry, co czyni go idealnym pod makijaż.

Opakowanie kremu jest praktyczne i higieniczne. Ma pompkę, która umożliwia precyzyjne dawkowanie produktu, co zapobiega jego marnowaniu. Ponadto, jest wytrzymałe i łatwe w transporcie, co czyni go idealnym towarzyszem w podróży.

Podsumowując, Bioderma Sensibio Defensive to absolutna perełka wśród kremów do twarzy dla skóry normalnej i mieszanej. Jeśli szukasz produktu, który skutecznie nawilży, odżywi i uspokoi Twoją skórę, to jest to idealny wybór. Lekkość, delikatność i skuteczność tego kremu sprawiają, że jestem mu wierna od chwili, gdy go odkryłam. Gorąco polecam każdej kobiecie, która pragnie mieć zdrową i promienną skórę, która odbija jej piękno i pewność siebie.

Produkt ten jest fantastyczny do cery wrażliwej. Zmniejsza uczucie ściągnięcia i dyskomfortu. Koi, zostawiając ją promienną i gładką. Widoczny efekt po pierwszej aplikacji.

Krem o lekkiej konsystencji. Codziennie używam go pod podkład i bardzo dobrze się sprawdza - szybciutko się wchłania i co najważniejsze nie roluje się.
Delikatne nawilżanie, bez obciążania skóry.

Bioderma to jedna z tych firm, której ufać można w zasadzie w ciemno. :) Dermokosmetyki mają to do siebie, że są przeze mnie wyjątkowo lubiane, choć jako takie nie mają definicji prawnej. Postawienie na naukę i technologię, z przewagą neutralnych, syntetycznych składników, bez zbytniego rozczulania się nad roślinnych olejów, olejków, ekstraktów to to, co kochają skóry, takie jak moja: płytko unaczynione, bardzo wrażliwe, skłonne do alergii.

Krem Defensive z serii Sensibio jest po prostu poprawny, chociaż ja po kremach nie oczekuję cudów: mają chronić przed TEWL. Kropka. Ten swoją misję spełnił. :)

Kremu Sensibio Defensive używałam w dość trudnym dla mojej skóry okresie, a mianowicie podczas leczenia Izotekiem, a także po leczeniu.
Jak to przy takich kuracjach - skóra jest sucha, podrażniona i bardzo wrażliwa. Skłonna do podrażnień, pieczenia, zaczerwienień. Mojej skóry również to wszystko nie ominęło, więc próbowałam różnych produktów i sięgałam właśnie po takie, które będą przede wszystkim dobrze nawilżać i koić.

Krem okazał się naprawdę skuteczny i pomocny. Bardzo dobrze radził sobie z podrażnieniami. Moja cera była wówczas wrażliwa na wszelkie zmiany temperatur, nawet podczas mycia mocno się czerwieniła i wręcz buchało od niej ciepłem. Krem szybko wyciszał takie stany, po kilku minutach od aplikacji zaczerwienienia i uczucie gorąca znikały.

Jeżeli chodzi o nawilżenie to tutaj również efekty były pozytywne. Dzięki odpowiedniej pielęgnacji tym oraz innymi produktami uniknęłam mocnego łuszczenia się skóry, co przy tego typu kuracjach często jest codziennością.

Nie zgodzę się jednak z tym, że krem jest leciutki i szybko oraz dobrze się wchłania. Wiadomo, każda skóra jest inna, ale u mnie krem pozostawiał wyczuwalny film. Próbowałam stosować go na dzień, ale po kilku próbach zrezygnowałam. Ciężko współgrał z makijażem. Dobrze służył mi, ale jako produkt na noc.

Krem z łatwością się rozprowadza, ma przyjemną i łatwą w aplikacji konsystencję.
Wydajność jest raczej przeciętna - trochę jednak trzeba go zaaplikować, aby pokryć całą twarz. Plus za wygodne i higieniczne w użyciu opakowanie w formie tuby.

Ten krem stosowałem wokół ust i nosa, zniwelował czerwone i suche plamy, z którymi borykam się od dłuższego czasu. Wersja lekka faktycznie nie obciąża skóry. Polecam serdecznie :)

Krem ma fajną, niezbyt gęstą konsystencję, bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Krem świetnie nawilża skórę, pozostawiając ją gładką i aksamitną w dotyku. Po umyciu skóry nie odczuwam ściągnięcia ani nieprzyjemnego pieczenia. Zdecydowanie koi i nawilża. Jest też bardzo wydajny a poręczna tubka ułatwia dozowanie kosmetyku.