Wilkinson, Intuition Complete, Maszynka do golenia z wymiennymi ostrzami dla kobiet

Maszynkę otrzymałam w gratisie do zamówienia odzieżowego ze sklepu Answear. Ucieszyłam się, że będę miała okazję ją przetestować, gdyż wcześniej nie miałam okazji jej poznać.
Maszynka jednak trochę czekała na użycie, w międzyczasie zetknęłam się z wieloma negatywnymi opiniami na jej temat, tym niechętniej podeszłam do testowania, obawiając się koszmarów, jakie opisywały jej użytkowniczki.

Spotkało mnie jednak mega pozytywne zaskoczenie!
Rewelacyjnie leży w dłoni, ruchoma główka dobrze dopasowuje się do aktualnie golonego obszaru skóry. Trochę na początku byłam zdezorientowana, bo pasek żelu nawilżającego znajduje się pod ostrzami, nie nad, jak to bywało w dotychczas przeze mnie używanych maszynkach.
Pięć ostrzy goli dokładnie, a jednocześnie nie zacina ani nie podrażnia skóry. Skóra jest niebywale gładka, włoski (nawet te grubsze) dokładnie usunięte.
Jestem naprawdę zadowolona, szkoda tylko, że jej cena jest dość wysoka...

Mam twarde i ciemne włosy. Nie każda maszynka sobie z nimi radzi. Miałam kilka testowanych maszynek i ta jak narazie sprawdza się najlepiej. Chociaż zdarzyło mi się nią zaciąć. Nie cierpię się golić i wkurza mnie używanie pianki czy żelu. Tyle tracę na to czasu, dlatego wilkinson jest trochę wybawieniem, bo nie muszę wcześniej szykować nóg. Maszynka goli dokładnie, jest dosyć duża ale miejsca intymne również idzie ogarnąć. Jest bardzo wydajna, ostatnio posłużyła mi dobre 2 miesiące. Kupuję ją zazwyczaj na promocji w Rossmannie.

Na maszynkę skusiłam się podczas zakupów w Hebe. Za produkt zapłaciłam około 40zł i w opakowaniu mieści się 1 rączka oraz 1 wkład z ostrzami.
Zazwyczaj decyduję się na zwykłe tańsze jednorazówki, ale ze względu na obecną porę roku pomyślałam, że może lepsza maszynka przedłuży chociaż o jeden dzień moją wolność od golenia, ale tu się grubo myliłam.
Zazwyczaj golę się na piankę lub żel do golenia. Już po pierwszym przejechaniu maszynki nie zgoliło mi ani jednego włoska, jedynie przesunęło i zebrało piankę. Uznałam, że może za ciasne są przestrzenie między ostrzami i po prostu zapchała się się, więc wypłukałam maszynkę i spłukałam nogi z pianki następnie spróbowałam na samą wodę z "mydłem". Nadal nic, kilka włosków poszło, musiałabym w jednym miejscu minimum 3-4 razy przejechać, żeby zgolić ten obszar. Porażka i to nowa maszynka. Później jak się okazało dostałam jeszcze uczulenia po tym drugim sposobie i to nie od mydła bo nie raz mi się zdarzało tak golić i problemu nie było.
Tak szybko jak się zdecydowałam na jej kupno, tak szybko wróciłam do sprawdzonych jednorazówek a tą od razu wywaliłam.

Maszynkę zdecydowałam się kupić, ponieważ wcześniej używałam maszynki Wilkinson Intuition f.a.b., z której byłam bardzo zadowolona, ale nie była ona już dostępna w Rossmannie.
To, co rzuca się w oczy jako pierwsze, to śliczny kolor maszynki - brudny róż. Jeśli chodzi o jej funkcjonalność, to golenie jest bardzo wygodne, dokładnie goli nawet krótkie włoski, jest ostra i na długo starcza. Nie podrażnia mojej delikatnej skóry nawet przy częstym goleniu.
Duży plus za możliwość dokupowania końcówek - to dla mnie bardzo ważne, żeby nie musieć za każdym razem kupować całej nowej maszynki - kupowanie końcówek jest bardziej ekologiczne i korzystne finansowo.
Bardzo polecam. Długo szukałam odpowiedniej maszynki dla siebie i w końcu ją znalazłam.