Eveline Cosmetics, Variete Lashes Show Lash Primer (Baza pod tusz do rzęs)

Nie sądziłam że polubię się z tego typu produktem a jednak.. Baza pod tusz do rzęs od eveline pięknie rozczesuje, wydłuża i pogrubia moje rzęsy .Dzięki tej bazie moje krótkie i biedne rzęski wyglądają jakby były sztuczne . Używam codziennie od 3 msc jest bardzo wydajna. Szczoteczka fajna, precyzyjna, łatwo i przyjemnie się z nią pracuje. Jak dla mnie świetny produkt . Polecam przetestować .

baza pielęgnująca i wydłużająca

Bazę zakupiłam w Rossmannie w cenie 18 zł. Zdecydowałam się na zakup, ponieważ zachęciły mie do tego pozytywne opnie. Nie zawiodłam się. Był to strzał w 10. Baza ma biały kolor, jest dosyć gęsta i dobrze oblepia rzęsy. Jej szczoteczka jest silikonowa, wygodna oraz precyzyjna. Pierwsze co zauważyłam to BARDZO wydłuża rzęsy. Tusz po nałożeniu na rzęsy z bazą wygląda bosko. Baza nie podrażnia oczu, nie szczypie i nie uczula. Długo się utrzymuje i nie skleja rzęs.
Posiada :kwas hialuronowy, d-panthenol, proteiny soi, olej arganowy- te składniki odżywiają i pielęgnują rzęsy
Produkt nie pogarsza kondycji rzęs, ale je pielęgnuje.
Baza jest wydajna, często można ja kupić w promocji.

Posiadaczkom o prostych rzęsach odradzam, gdyż po podkręceniu zalotką i nałożeniu bazy - rzęsy przez nią stają się znów proste.

To chyba jeden z najfajniejszych produktów w mojej kosmetyczce! Nakładam cieniutką warstwę, chwilkę czekam i nakładam tusz. Rzęsy wydłużone o wiele bardziej, moje rosną w dół i lubią opadać, a z tą bazą cały czas trzymają się na miejscu. Zapobiega ona również odbijaniu się tuszu i kruszeniu. Nawet największy płacz nie zmyje tuszu!

Zdecydowanie najlepsza baza pod tusz jaka miałam okazje używać. Pięknie rozdziela rzęsy i je wyciąga. Wraz z tuszem z tej samej serii robi nieziemska robotę i można cieszyć się pięknymi rzęsami!!

Dobrze się sprawdza.

Produkt bardzo dobrze się sprawdza. Nałożyłam bazę pod tusz od razu widać efekty . Wydłużyło, pogrubiono. Jestem z tego produktu zadowolona. Polecam serdecznie.

Marka Eveline wypuściła na rynek kosmetyczny bardzo fajny produkt. Kupiłam to serum zachęcona opinią w mediach społecznościowych. Nie zawiodłam się. Produkt jest biały, gęsty i dobrze oblepia rzęsy. Szczoteczka nie jest gesta.Po pomalowaniu nim plus tusz moje rzęsy super wyglądają. Mam wrażenie że serum im sprzyja, są dłuższe i takie gęstsze. Stosuje z tuszem różowym z tej samej serii i tworzą naprawdę fajny duet. Mogę polecić nawet wypróbować gdyż w promocji można to serum kupić za ok.15 zł co jest naprawdę dobra cena za taki produkt.

Baza wydłuża rzęsy faktcznie, jednocześnie w moim przypadku obciążając je przez co skręt utrzymuje się krócej, Efekt bezpośrednio po pomalowaniu bardzo ładny, jednak jeśli masz problem z prostymi rzęsami nie polecam.

Produkt przypomina tusz do rzęs tylko ma biały kolor. Wygodna aplikacja za pomocą silikonowej szczoteczki. Produkt fajnie wydłuża oraz podkręca rzęsy. Przedłuża również trwałość tuszu. Ja najcześciej stosuję baze razem z tuszem z tej samej seri variet. Uważam że jest to świetne połaczenia, za niewielkie pieniądze mam ładnie podkreślone rzęsy.

Nie miałam wcześniej okazji stosować bazy pod tusz do rzęs, ale od kiedy używam Eveline Cosmetics Variete Lashes Show Lash Primer, moje podejście do makijażu oczu diametralnie się zmieniło.

To niezwykły produkt, który sprawia, że moje rzęsy wyglądają jeszcze piękniej i bardziej zdefiniowanie. Jednak to, co naprawdę mnie zachwyciło, to fakt, że od kiedy zaczęłam używać tej bazy, zniknął mój ogromny problem z odbijaniem i kruszeniem się tuszu pod oczami.

Przez lata zmagania się z tym problemem sprawiały, że wybór tuszu do rzęs był dla mnie wyzwaniem. Teraz jednak mogę używać dowolnej maskary, a moje rzęsy pozostają w prawie nienaruszonym stanie przez cały dzień. To naprawdę niesamowite uczucie, wiedząc, że mój makijaż oczu będzie wyglądał doskonale nawet po wielu godzinach noszenia.

Baza ma lekką, kremową konsystencję, która łatwo rozprowadza się po rzęsach, nie obciążając ich ani nie powodując sklejania. Jest to dla mnie absolutny must-have w mojej codziennej rutynie makijażu oczu, a z pewnością będę wracać po kolejne opakowania tego rewolucyjnego produktu. Dlatego też, polecam Eveline Cosmetics Variete Lashes Show Lash Primer każdej osobie, która boryka się z problemem odbijającego się tuszu pod oczami - gwarantuję, że ten produkt rozwiąże ten problem raz na zawsze.

Rewelacyjna baza

Bazę kupiłam już kilka dobrych miesięcy temu i końca jej nie widzę . Jestem zachwycona jak super współpracuje z tuszami tej samej marki . Ma szczoteczkę, która chwyta niemal wszystkie moje rzesy , zazwyczaj nakładam nawet 2 warstwy bazy aż zauważę , ze włoski zrobią się turbo białe . Po tej bazie zuzylam mniej tuszu a rzesy są turbo wydłużone i pogrubione. Cieszę się tez z tego, ze makijaż oka trzyma się dłużej, nie kruszy i nie osypuje. Baza jest w białym opakowaniu co pomaga mi w znalezieniu jej w kosmetyczce . Na koniec cena - jak za kosmetyk, który tak skutecznie działa - jest aż zbyt niska. Jestem bardzo zadowolona

Kosmetyk, który standardowo jest zamknięty w plastikowym - odkręcanym opakowaniu. W zasadzie wygląda jak tusz do rzęs tylko jest w kolorze białym. Jego szczoteczka jest silikonowa i dzięki niej możemy precyzyjnie dotrzeć do nawet najkrótszej rzęsy. Produkt sam w sobie ma konsystencję kremową i to też uważam, że jest jego zaletą, ponieważ łatwo rozprowadza się na rzęsach. Po nałożeniu na rzęsy osiągamy efekt "zamrożonego spojrzenia" , gdyż nasze rzęsy są bielusieńkie. Uważam, że dzięki tej bazie łatwiej jest nakładać tusz do rzęs. Przedłuża ona napewno trwałość tuszu. Produkt , który już po pierwszej warstwie pięknie wydłuża rzęsy. Tusz tylko podbija ten efekt. Polecam, bo jest to świetny kosmetyk i warty przetestowania.

Używam go razem z tuszami do rzęs tej samej serii marki Eveline.
Nigdy wcześniej innej bazy nie używałam. To mój pierwszy tego rodzaju kosmetyk. Nie mam więc porównania jak sobie radzi w stosunku do innych tych samych produktów.
Co wyprawia z rzęsami? Nie sądziłam, że primer ma takie znaczenie przed nakładaniem tuszu do rzęs! Zawsze narzekałam, że do moich (naturalnie i tak długich rzęs) żaden tusz nie działa tak jak powinien. Czemu wtedy nie używałam primera?
Ten świetnie wydłuża rzęsy, nie kruszy się, nie rozciera, łapie nawet najmniejsze rzęski. Mnie nie uczulał w żaden sposób.
Pięknie podkreśla oko łącznie z późniejszym nałożonym tuszem.
Polecam.