Ronney, Professional Flex Rollers (Elastyczne gumowe papiloty)

Same w sobie są ok, ale mi jakoś nie przypadły do gustu...

Nie przypadły mi do gustu chyba przez ciągle nieudany efekt, inny niż się spodziewałam... :< moje włosy są napuszone i wyglądam bardziej jak sędzia w peruce. :D

Samo używanie myślałam, że będzie gorsze. Więc pod tym względem miło mnie zaskoczyły.
Włosy nie plączą się, bo papiloty są gumowe. Nie wyrywają włosów.
Są wygodne, podczas snu nie czuje, że mam je na sobie. Trochę inaczej w noszeniu, ale to kwestia upięcia/zabezpieczenia i tak dalej.
Ja ostatnio puściłam je wolno, niczym nie owijając i tu też miło się zaskoczyłam, bo nic mi się nie rozwinęło, nie rozleciało. nawet podczas snu. Jedyny minus tego to to że właśnie mi się napuszyły :D

Niestety nie z każdej strony równomiernie mi zawinęło, nie wiem czym to jest spowodowane...

Papiloty u nasadki mają plastikowe wykończenie, czasami się to odczepiało, więc może przycinać włosy.

Na razie wyglądają jak nowe, mimo że były już trochę używane, nic nie popękało i się nie popruło. Zobaczymy jak dalej :)
Wyglądają estetycznie