Chloe, Rose Tangerine EDT

Nie wiem dlaczego, ale ten zapach kojarzy mi się z zapachem mamy. Jest bardzo przyjemny i ma w sobie coś takiego otulającego jak ramiona mamy, kiedy jako dzieci wyplakiwalismy swoje łzy. Pachnie różą z cytrusami. Jest raczej bliskoskórny lekko szamponowy. Pachnie ekskluzywną czystością, świetnie odświeża.
Lubie klasyczną Chloe, ta jest ładna, ale mniej zadziorna, bardziej wyważona, miękko różana.
Nie jest to zapach seksowny, mój mąż pytał co tak śmierdzi? Co nie znaczy, że jest pozbawiony uroku. To raczej ciepła, kochająca mama na spacerze niż żona w sypialni.

propozycja od Chloe była moim kolejnym zakupem „w ciemno”, po przeczytaniu opinii, nut zapachowych i kuszącej promocji w Sephorze (za 75ml zapłaciłam wtedy jakieś 311zł).

po tej wodzie, której została mi dokładnie maleńka resztka, zdecydowałam się na zakup innej propozycji marki - odnoszę wrażenie, że Chloe robi to naprawdę dobrze i myślę, że to będą perfumy, które zagoszczą u mnie na stałe.

przede wszystkim jestem pod ogromnym wrażeniem trwałości tej wody toaletowej i tutaj trafne będzie stwierdzenie, że Chloe w swoich zapachach ma „to coś”. coś takiego, że ten zapach jest stale wyczuwalny - w zapachu Tangerine czuję na początku coś mocno cierpkiego, co następnie łagodnieje, jednak mimo to mocno trzyma się skóry, nie zmieniając się za bardzo. jeśli chodzi o same nuty, uważam, że zdecydowanie wybija się tutaj róża (na samym początku miałam mieszane odczucia, jednak później zapach totalnie przypadł mi do gustu), co więcej - ja nie do końca czuję mandarynkę - jest tam jakiś owoc, cytrus, ale nie jestem w stanie go bliżej określić. może bardziej w kierunku grejpfruta…? a mandarynki wielbię i zdecydowanie wiem jak pachną ;) niezależnie od wszystkiego, bardzo podoba mi się ta kompozycja i to przełamanie na pierwszy rzut nosa „;)))” mocnej woni różanej.

precyzując kwestię trwałości - po porannym spryskaniu wieczorem nadal je czuję - czuję, że świeżo i przyjemnie pachnę. nie wspominając o ubraniach lub akcesoriach tj. szalik. ogólnie perfumy są całkiem wydajne i z powodzeniem wystarczą na kilka miesięcy używania.

buteleczka jest bardzo ładna, jednak po jakimś czasie coś dziwnego zrobiło mi się ze srebrnymi jej elementami - zaśniedziały i wyglądały mało estetycznie, dopiero chusteczka do czyszczenia biżuterii pomogła - jednak nie na długo.

Dla mnie to delikatniejsza wersja klasyka. Zapach owocowo - kwiatowy. Bardzo subtelny, delikatny. Wyraźnie czuję mandarynkę, róże, przez to jest niezwykle smakowity. Absolutnie nienachalny, i nie migrogenny. Rekomenduje na wiosnę/lato, zdecydowanie dzienny zapach. Kwestia trwałości: trzyma się blisko skóry, nie ma ogona. Jeśli ktoś preferuje zapachy z kategorii gourmet to nie będzie to zapach dla niego. Przyjemne owocowe orzeźwienie.