Lancome, Advanced Génifique, Serum aktywujące młodość (nowa wersja)

Kosmetyki Lancome raczej nie należą do moich codziennych wyborów ze względu oczywiście na swoją cenę, która niestety do najniższych nie należy. Mimo to produkty te posiadają szereg bardzo pozytywnych opinii co sprawia, że nierzadko mam ochotę się nimi zainteresować. Recenzowane serum wpadło w moje dłonie tak naprawdę przypadkiem, ponieważ otrzymałam je od mojej mamy w formie miniaturki, co bardzo mnie ucieszyło. Co prawda na mojej cerze nie widać jeszcze za bardzo oznak starzenia, ale i tak wychodzę z założenia, że lepiej jest zabezpieczać niż później próbować leczy.

Serum zostało zamknięte w dość prostym graficznie ale i tak bardzo ładnym, szklanym opakowaniu. Utrzymane jest ono w odcieniach czerni i jasnej szarości. Na buteleczce przedstawione zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Cena regularna produktu w przypadku wersji o pojemności trzydziestu mililitrów wynosi prawie czterysta pięćdziesiąt złotych.

Kosmetyk w swoim składzie zawiera różnego rodzaju prebiotyki czy kwas hialuronowy. Ma olejkową, ale jak na to całkiem lekką konsystencję. Posiada aplikator w formie pipety który działa bardzo dobrze. Serum nie ma żadnego zapachu. Mimo swojej olejowej formuły całkiem szybko się wchłania i nie pozostawia cery tłustej. Bardzo ładnie rozświetla oraz nawilża naszą buzię. Nadaje jej miękkości oraz gładkości a dodatkowo sprawia, że jest bardziej elastyczna. Daje naprawdę przyjemny efekt i dodatkowo nadaje się do stosowania pod makijaż, ale moim zdaniem nie jest wart swojej ceny.

Serum od marki Lancome to iście luksusowy kosmetyk, który działanie pielęgnacyjne posiada całkiem niezłe. Jego olejkowa formuła okazała się jego mocno stroną, bardzo szybko się wchłania i pielęgnuje. Myślę, że mogę je polecić jeżeli chcemy wydać więcej pieniędzy na jakieś dobre jakościowo serum.

Rewelacyjne serum do twarzy

Serum to otrzymałam w prezencie i muszę przyznać, że to był bardzo miły upominek. Dlaczego miły? Bo skuteczny w działaniu, wprost rewelacyjny.
Serum do twarzy od Lancome ma lekką, przyjemną konsystencję, dzięki czemu łatwo aplikuje się na twarz. Nie jest lepkie i szybko się wchłania.
Po rozsmarowaniu czuć jak skóra się napina i wygładza. Zauważyłam wzmocnienie konturów twarzy, a drobne zmarszczki uległy spłyceniu.
Cera stała się jednolita i wyraźnie rozjaśniona.
Buteleczka jest poręczna. Wyposażona w praktyczna pipetę pozwala na dokładne dozowanie kosmetyku.
Generalnie to serum na duże TAK

Skończyłam właśnie trzecie opakowanie tego serum. Najpierw miałam próbeczki 7 ml i po kilku użycia przepadłam. Kupiłam pełnowymiarowy produkt i wracam do niego co roku. Serum ma białawą barwę i dosyć gestawą konsystencję. 4 krople wystarczą na całą twarz. Serum stosowałam jedynie na noc.
Już po pierwszym użyciu skóra wyglądała lepiej, ciężko to określić, ale wydawala się bardziej napięta i ujednolicona. Po pierwszym opakowaniu stwierdzam, że jest ona bardzo promienna, wygląda zdrowiej, mlodziej, zmarszczki są spłycone, a skóra jest bardziej napięta.
Za ten efekt cena jest ok, tym bardziej, że można trafić rabat 30% na stronie lancome.

Świetnie się wchłania, nie klei i skóra po nim jest bardzo fajna. Dość dobrze i wygodnie się go nakłada, ma fajną konsystencję. Po dłuższym używaniu mam wrażenie,że generalnie cera się trochę poprawia i nabiera blasku. Choć już po kilku razach wydaje się być lepsza, a w połączeniu z innymi kosmetyki tej firmy, to już myślę w ogóle rewelacja. Dodatkowo jest dość wydajne, ja jestem jak najbardziej na tak.

Jedno z najlepszych jakie miałam. Rozjaśnia cerę i o dziwo pomogło mi też z zaskórnikami. Cera jest też bardziej napięta. Wygodne i higieniczne opakowanie, konsystencja może trochę za rzadko, ale szybko się wchłania. Polecam

Bardzo lubię to serum, używam już od kilku lat na zmianę z innymi produktami. Oczywiście nie daje spektakularnego efektu, nie usunie zmarszczek itp, ale po użyciu na noc skóra jest wygładzona i napięta. Opakowanie jest śliczne, pięknie prezentuje się na półce. Odejmuję gwiazdkę za alkoholowy zapach. Obiektywnie raczej nie jest warte swojej ceny, ale mimo wszystko lubię sprawiać sobie przyjemność i używać droższych produktów.

Polubiłam się z tym produktem. Zużyłam kilka próbek, potem kupiłam wersję 30ml, a następnie 100ml. Zużyłam wszystkie te pojemności ciesząc się namiastką luksusu. Używałam codziennie wieczorem lub rano przez niecały rok. Nie zauważyłam jakiegokolwiek odmłodzenia na twarzy, ale kondycja skóry polepszyła się. Stała się bardziej wygładzona, mniej ziemista i szara. Mam cerę mieszaną i zawsze miałam problem z odpowiednim jej nawilżeniem, a po tym serum widzę, że cera się unormowała, nie mam problemu z nadmiernym wydzielaniem sebum albo ze suchymi skórkami. Niestety cena produktu nie należy do najmniejszych, ale w końcu to Lancome.

Dziwne to serum jest. Minimalnie rozjaśnia twarz, ale żeby jakoś specjalnie poprawiało jej stan, to nie powiem. Nie wiem, ile butelek trzeba by było zużyć, żeby stan cery się poprawił. Zapach bardzo neutralny, opakowanie super. Ale na tym raczej plusy się kończą, bo serum nie zrobiło u mnie prawie nic, a cena z kosmosu.

Produkt, który nadaje blasku skórze.
Po użyciu buteleczki zauważalnie rozjaśniły mi się piegi.
Konsystencja jest niezwykle delikatna, dobrze rozsmarowuje się oraz szybko wchłania.
Poręczna pipetka do pobrania produktu. Jej dwie dawki wystarczą na twarz i dekold.

Otrzymałam serum w formie próbki, więc być może na "rozwinięcie skrzydeł" potrzebuje więcej czasu, by zadziałać cuda. Używałam moze 2 tygodnie, ponieważ na tyle starczyła próbka. Na pewno nie podrażnil mojej wrażliwej skóry, ladnie wchłania się. Być może po dłuższym stosowaniu dzieje się magia :) na pewno produkt jets wydajny.

Ilość zużytych przeze mnie opakowań mówi sama za siebie...

Srosuję codziennie wraz z kremem tej samej marki i tej samej linii (Genifique)
Jak dla mnie rewelacja!
Owszem cena zaporowa... ale biorąc pod uwagę, że mam cerę problematyczną, on naprawdę robi robotę.
Nie uczula, nie podrażnia- wręcz przeciwnie. Po nałożeniu czuję ulgę i komfort.
Automatycznie znikają zaczerwienienia, nie pozostawia tłustego filmu/ lepkiej

Miałam kilka lat temu starszą wersję tego serum, nie pamiętam za dobrze, ale chyba nie byłam jakaś szczególnie zadowolona z jego używania. To znaczy wszystko było ok, ale miałam wrażenie, że to jest po prostu glutkowa woda, która nic nie robi.
Wystarczyło parę lat, problemy skórne i konieczność nauczenia się świadomej pielęgnacji, żeby sobie z tą skórą radzić, żebym jednak doceniła ten kosmetyk. Wciąż nie uważam, że jest szał w trampkach, ale kupiłabym ponownie.
Produkt przychodzi do nas ładnie opakowany rzecz jasna, nie spodziewałabym się niczego mniej od Lancome, to ma być luksusowe opakowanie i jest. Mamy tutaj pipetkę, która działa bez zarzutu, chociaż nie zawsze korzystałam z tej ilości, jaką pipetka nabrała.
Serum jest wciąż w postaci glutkowej, mętno białawej wody, nie przypominam sobie, żeby miało jakiś zapach, ale może był na tyle delikatny, że nie poczułam.
Stosowałam je w ten sposób, że po umyciu twarzy i esencji nakładałam to serum (przeważnie na noc, bo na dzień było takie z wit c) i na to retinoidy.
Jeśli chodzi o odczucia podczas nakładania to są bardzo przyjemne, oczywiście każde serum będzie przyjemne po nałożeniu, ale to naprawdę nawilżało tą skórę i jeśli nawet odczekałam pomiędzy nałożeniem jego a kremu z retinoidami, to czułam, że ta skóra jest taka fajna, sprężysta i miękka. Było w mojej pielęgnacji takim przyjemnym buforem przed retinoidami, troszkę łagodzącym dzięki swoim składnikom i przede wszystkim nawilżającym.
Oczywiście obietnice o jakichś efektach przeciwzmarszczkowych można między bajki włożyć, ale wierzę w dobrodziejstwa użytych w tym kosmetyku składników i muszę powiedzieć, że wpisał się bardzo dobrze w aktualne potrzeby mojej skóry.
Buteleczka 30 ml starczyła mi na dość długo ale jak wspomniałam używałam go tylko na noc.