Vichy, Liftactiv Specialist, Peptide-C Anti-Wrinkles Ampoules (Ampułki Anti-Ageing)

Zdecydowanie się lubimy, w szczególności właśnie jesienią i zimą, gdy słońca jest mniej ampułki doskonale chronią moją cerę przed tym, aby stała się smutna i poszarzała.

Kosmetyk ma wodnistą konsystencję, świetnie się rozprowadza i wchłania jedna ampułka starcza mi na dwie-trzy aplikacje. Idealnie nawilża (a mam suchą cerę) i rzeczywiście nawet zmarszczki jakby płytsze. Na noc sprawnie się doskonale, na dzień pod makijaż - trzeba dobrze dobrać kosmetyki, bo w niektórych konfiguracjach podkład zaczynał się nie tyle ważyć co wałkować. Przede wszystkim cera jest po ich użyciu wyczuwalnie odżywiona, wygładzona i wygląda zdrowo.

Jeśli chodzi o minusy - opakowanie, forma szklanej ampułki i konieczność jej łamania nie jest fajna, jest higieniczna, ale na prawdę i zdecydowanie nie jest fajna....

Rewolucyjne ampułki anti - ageing liftactiv specialist Peptide - C przeciw zmarszczkom, utracie jędrności i utracie blasku skóry. To najlepsze ampułki jakie kiedykolwiek miałam. Świetne do skóry suchej, wrażliwej z pierwszymi oznakami starzenia.

To wysoka koncentracja składników aktywnych stosowanych w medycynie estetycznej i dermatologii, bez substancji zapachowych w szklanych ampułkach. W opakowaniu znajduje się 30 ampułek czyli kuracja trwa 30 dni. Jedna ampułka wystarcza na dwie aplikacje, rano i wieczorem. Zawartość ma mocno żółty kolor, jest wodnista i szybko się wchłania. Z początku miałam lekko czerwoną skórę po użyciu, ale szybko to minęło.

Po użyciu z dnia na dzień skóra wygląda coraz młodziej i odzyskuje promienny wygląd. Jest napięta, wygładzona, rozświetlona i ujędrniona. Ampułki zauważalnie redukują oznaki starzenia się skóry. Nie podrażniły mnie, nie uczuliły. Po aplikacji ampułek niezbędny był oczywiście krem z olejami w składzie. Moja sucha skóra potrzebowała po ampułkach porządnego nawilżenia jednak. Jest to bardzo skuteczna kuracja przeciwstarzeniowa, więc jeśli szukacie takiego rozwiązania to polecam.

Jestem bardzo zadowolona z efektów. Mam wrażenie, że odkąd używam, moja skóra jest jaśniejsza, gładsza, bardziej napięta i brak jej przebarwień. Wygląda po prostu lepiej, młodziej.

Ostrożnie z obsługą, można się skaleczyć :) Zapach może bez szału, ale to mnie akurat najmniej interesuje. Miał być efekt i jest, do tego przeszedł moje oczekiwania!

Będę bardzo chętnie wracać do tego produktu.

Wracam do tych ampułek, ponieważ moja cera je uwielbia:
- cera rozświetlona,
- zmarszczki mniej widoczne.
Zaznaczam, że mam skórę bezproblemową, z tendencją do przesuszania.
Lubię testować różne kosmetyki, ale są takie, do których wracam. I to są właśnie te ampułki.

Zawartość moich ampułek jest wyraźnie żółta, nie jest zbyt jasna. Przyciemniają skórę, barwią dłonie i twarz na żółto-pomarańczowo. No nie, nawet samej potrafię ukręcić mniej upierdliwe serum z witaminą C.
Przechowywałam od początku w lodówce. Nie zamawiałam kurierem, kupiłam w zaufanej aptece stacjonarnej, w której nigdy do tej pory nie trafiłam na utlenioną witaminę C. Żeby było śmieszniej nie wszystkie ampułki były jednakowo utlenione mimo tego samego sposobu przechowywania, jednej partii. Jedne ciemniejsze, inne jasnosłomkowe. Na szczęście nie były ciemnopomarańczowe jak widuję teraz po zakupie w internecie, szkoda że nie przed zakupem. I to większego opakowania 30 ampułek ;)
Ale nie miałam takiego pięknego rozświetlenia skóry, napięcia, ujędrnienia jak zazwyczaj mam po dobrej witaminie C, może tylko troszkę. Szkoda, fajnie zapowiadający się produkt i taki zawód. Używałam zamiast reklamować po tym jak usłyszałam od koleżanki, że jej ampułki Peptide-C też były utlenione, próbowała reklamować i się nie udało, ja też mam kiepskie doświadczenia z reklamowaniem kosmetyków :/

Dobre, wysokie stężenie wit.C zamknięte w formie płynu w szklanych ampułkach.
Na ampułkę nakładamy gumową nakładkę, która ułatwia bezpieczne wydobycie płynu (jedna nakładka na całe opakowanie). Dodatkowo zabezpiecza przed skaleczeniem o krzywo otwartą ampułkę - co niestety się zdarza.

Konsystencja - lekko olejkowaty płyn. Bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Mimo dość wysokiego stężenia nie podrażnia, choć wiadomo - to kwestia indywidualna.

Działanie: poprawia koloryt skóry np. poszarzałej po zimie.
Ja dodatkowo używam jako wspomagacz w walce z przebarwieniami po niedoskonałościach. Sprawdza się.

Przyznaje, że używam tych ampułek od niedawna ale się zakochałam!

Myślałam, że moja skóra nie toleruje wit c pod postacią kwasu askorbinowego, testowałam kilka produktów innych marek z tą formą wit c i zawsze mnie podrażniała. A ampułki Vichy to strzał w 10! Skóra fantastycznie reaguje na ten kosmetyk.

Jedna ampułka starcza mi nie na 2, a 3 razy. Szybko się wchłania, nie lepi, a efekt napięcia na skórze już po 1 aplikacji jest odczuwalny.

Zobaczymy jak skóra będzie wyglądać po dłuższym okresie stosowania, ale już teraz widzę, że jest rozjaśniona i bardziej napięta.
Kolejna zaleta, że można stosować ampułki pod oczy! I znowu, 0 podrażnień i łzawienia!

Czekam na dalsze efekty, ale już czuję, że polubię się z tym produktem!

Ampułki otrzymałam w ramach testu razem z kremem. Bardzo ucieszyłam się na ich użycie, bo do tej pory nie miałam do czynienia zbyt wiele z witaminą C. I nie zawiodłam się! Ampułki świetnie sprawdzają się do codziennej pielęgnacji, skóra jest rozświetlona, nawilżona. Nie zauważyłam, aby przebarwienia szczególnie zniknęły, ale są inne zalety. Co ciekawe, ampułki są też bardzo wydajne! Jedna wystarcza spokojnie na 4 użycia, więc całe opakowanie na kilka dobrych tygodni.

Na lato super opcja! Nie jestem jednak pewna, czy za tę cenę kupię je ponownie - sporo jest o wiele tańszych produktów z witaminą C, a o podobnym działaniu.

Używam produktu od 10 dni. Ampułki sprawdzają się dobrze. Szybko się wchłaniają, przy cerze mieszanej mogą być używane rano i nie wpływają negatywnie na utrzymywanie się podkładu- szybko się wchłaniają. Skóra po 10 dniach jest rozświetlona, wygładzona i bardziej napięta.
Polecam
Na spróbowanie warto kupić mniejsze opakowanie

Produkty z tej linii całkowicie spełniły moje oczekiwania. Od dawna szukałam czegoś co mnie pozytywnie zaskoczy no i w końcu znalazłam formuła zapach szybkość wchłaniania się to tylko kilka plusów.

Jak zwykle po zimie moja skóra była ziemista i bez wyrazu. Zachęcona reklamami na fejsie kupiłam ten wynalazek ;-) Wybrałam kurację na 10 dni, ale wystarczyła mi na 15 dni. Jedna ampułka swobodnie wystarcza na 3 aplikacje na twarz i szyję.
Skóra ładnie się napina i rozświetla zaraz po zastosowaniu. Muszę przyznać, że trzy dość głębokie przebarwienia na policzkach znacznie się rozjaśniły. Na zmarszczki niestety to serum w ogóle nie zadziałało.
Prawdopodobnie kupię je jesienią w celu pozbycia się posłonecznych przebarwień.

To dokładnie to, czego potrzebowała po zimie moja szara, zmęczona cera. Z przyjemnością sięgnęłam po ampułki z nadzieją, że dodadzą blasku ale i jędrności mojej cerze 30+. Kuracja stała się moim codziennym rytuałem, dzięki któremu z prawdziwym namaszczeniem czyniłam w łazience wszelkie pielęgnacyjne procedury. Ta z otwieraniem szklanych ampułek stała się moją ulubioną :)
DZIAŁANIE:
Wielka niespodzianka! Od ampułek oczekiwałam rozjaśnienia cery, dodania jej zdrowego naturalnego blasku i lekkiego ujednolicenia koloru. I ten efekt był widoczny już po dosłownie kilku ampułkach! Codziennie zachwycałam się swoją promienną i dobrze nawilżoną cerą, która nabrała naprawdę zdrowego blasku. A co mnie zaskoczyło? Poprawił się stan mojej cery – niedoskonałości pojawiały się w znacznie mniejszym zakresie i to tylko na chwilkę. Nawet jeśli widziałam jakieś niewielkie krostki, znikały dużo szybciej niż wcześniej. Może to kwestia rozjaśniającego efektu?
Same ampułki są bardzo wydajne, myślę że każda z nich wystarczyłaby spokojnie na 3 użycia, jednak starałam się po prostu hojniej serwować to dobro mojej skórze, nie zapominając o szyi i dekolcie.
OPAKOWANIE:
Tu przyznam musiałam stoczyć małą walkę. Trochę czasu minęło, nim nauczyłam się porządnie zatykać gumowy dozownik na szklanej ampułce. Nie jest to tak wygodne, jak kosmetyki z pompką, ale rozumiem wymagania co do opakowania stawiane przez markę i dzięki zamknięciu substancji w małych ampułkach mam pewność, że nic nie wietrzeje i cenne składniki nie utleniają się. Do dozownika trzeba się przyzwyczaić.
(Kasia)