L'Oreal Paris, Botanicals Fresh Care, Imbir & Kolendra, Wzmacniający eliksir do włosów osłabionych i łamliwych

Bardzo fajne serum, stosuje je zarówno na mokre jak i suche włosy. Sprawia, że są bardziej grube i lepiej podatne na stylizację.

Ujarzmia je, sprawia, że się mniej puszą.

Opakowania w porządku, pipeta mogłaby być bardziej precyzyjna, ale nie przeszkadza to aż tak.

Zapach mocno ziołowy, pozostaje na włosach, ale jest on ładny.

Z efektów:
- sprawia, że włosy wydaje się grubsze, nie są sypkie, dla mnie to plus, lepiej mi się je układa i dzięki temu efektowi czasem mogę ominąć spray teksturyzujący
- wzmacnia je
- na mokro lepiej się rozczesuje włosy
- na suche mniej się puszą.

Eliksir kupiłam z ciekawości by cos wypróbować na moich włosach, ogólnie jestem posiadaczką długich gęstych włosów ale wiadomo mierze się z problemami wypadania czasami, łamliwością czy przesuszenia wszystko zależy od pory roku, zdrowia i innych czynników.

Eliksir charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem po mimo, że lekko ziołowy jest. Szczerze to obawiałam się tego zapachu.

Konsystencja dość płynna, mleczna ale pipetką zdecydowanie ułatwia dozowanie produktu.

Po regularnym i systematycznym stosowaniu mogę zdecydowanie polecić, ponieważ włosy wzmocnione, miękkie, dużo łatwiej się rozczesują. I zdecydowanie mniej łamliwe są.

Produkt wydajny i nie obciąża włosów.

Wzmacniający eliksir do włosów osłabionych i łamliwych był dla mnie największym zaskoczeniem. Gdy otworzyłam produkt i zobaczyłam jego konsystencję byłam sceptycznie nastawiona. Produkt wydawał mi się bardZo rzadki. Jednak po użyciu zmieniłam zdanie. Włosy po zastosowaniu super się rozczesują, są elastyczne i nawilżone , zwłaszcza końcówki. Wielkim plusem jest właśnie lekka konsystencja, która nie obciąża włosów i możemy użyć produktu na całej długości włosów. Jak najbardziej polecam.

Na eliksir skusiłam się za sprawą dominujących składników, a mianowicie kolendry i imbiru -to kombo zaintrygowało mnie na tyle, że buteleczka od razu wylądowała w koszyku, a finalnie na mojej półce w łazience.
Moje włosy są cienkie, ale nie rzadkie, lekko przesuszone na końcach, za to z tendencją do przetłuszczania się u nasady.

Buteleczka z eliksirem ma pojemność 125ml. Dołączona jest do niej wygodna pipeta, co pozwala na odmierzanie sobie dowolnej ilości kosmetyku. Zapach ziołowy, nieco orientalny, jednak w żaden sposób nie drażni, nie jest za ciężki (choć to pewnie kwestia preferencji, ja lubię takie klimaty). Konsystencja płynna, lekka, wchłanialna do zera, nie pozostawia na dłoniach żadnego uczucia.
Eliksiru używam na dwa sposoby -na wilgotne włosy -wtedy odrobina ląduje na skórze głowy, a większa ilość mniej więcej od połowy długości włosów. Druga metoda to stosowanie produktu na same końcówki na suche włosy.

Co zauważyłam przy regularnym stosowaniu eliksiru -na pewno wpływa na wzmocnienie włosów. Jeśli decydowałam się na nałożenie produktu na skalp, wykonywałam przy tym kilkuminutowy masaż -aktualnie włosy w znacznie mniejszym stopniu sypią się z głowy. Koncówki faktycznie jakby stały się mniej łamliwe, wydają się być "posklejane". Włosy po użyciu produktu są sypkie, w żaden sposób nieobciążone i to niezależnie od metody nakładania czy też "ciapnięcia" większej ilości kosmetyku (choć pewnie dałoby się przesadzić w tej kwestii), a podkreślę raz jeszcze, że moje włosy lubią się przetłuszczać. Mam też wrażenie, że za sprawą eliksiru włosy mniej się elektryzują, są bardziej ujarzmione.
Czasami, w przypływach wielkiego lenistwa, stosuję eliksir od razu po szamponie, bez uprzedniego zaaplikowania odżywki -w tej kwestii też radzi sobie z pielęgnacją włosów, po wysuszeniu były one miękkie, ładnie się układały i bez problemu rozczesywały.

To taki produkt, który lubię mieć pod ręką. Potrzebuję "przyklepać" baby hair? Proszę bardzo. Lenistwo odciąga mnie od użycia odżywki? Nakładam trochę eliksiru. Włosy się elektryzują? Z tym też sobie poradzi.
Polecam wypróbować, szczególnie fankom ziołowych aromatów -będziecie zachwycone.

Głównym zadaniem eliksiru jest wzmocnienie osłabionych włosów....

Kupiłam to serum na promocji w Rossmannie za ok 15 zł.
Zamknięte jest w ładnej plastikowej, pękatej buteleczce o pojemności 125 ml w stonowanym zielonym kolorze. Dodatkowo posiada poręczną pipetkę. Konsystencja serum jest bardzo rzadka i lejąca o mlecznej barwie.
Zapach dość mocny, lekko pieprzny i wyraźnie wyczuwalna jest w nim kolendra, zapach utrzymuje się dość długo na włosach.
Eliksir posiada w składzie ekstrakt z nasion kolendry, która niestety jest prawie na końcu składu, więc jej ilość jest znikoma. Zawiera także olej kokosowy i olej z nasion soi. Eliksir aplikowałam zawsze po umyciu włosów bezpośrednio na skalp głowy, wykonując przy tym masaż,włosy naprawdę się wzmocniły, znacznie mniej wypadały i dużo lepiej wyglądają. Mniej się puszą i wyglądają na zdrowsze.
Serum- eliksir mimo tak rzadkiej konsystencji jest mega wydajne, po miesiącu stosowania została mi jeszcze połowa opakowania.
Minusem było to iż moje włosy były za każdym razem obciążone, wyglądały na przetłuszczone.Dopiero po jakimś czasie skapowałam się,że eliksir należy aplikować w zagłębienie dłoni i dopiero wmasowywać w skalp i we włosy.Od tego czasu nie mam już problemu z przetłuszczającymi się włosami.
Ogólnie jestem jak najbardziej zadowolona z działania eliksiru i z pewnością sięgnę ponownie po niego, polecam wypróbowanie.

Eliksir doskonale uzupełnia serię kosmetyków Botanicals Fresh Care Imbir & Kolendra a wzmacnianie włosów osłabionych i łamliwych brzmi interesująco.

Opakowanie to ładna zielona buteleczka o pojemności 125 ml, z wygodną i higieniczną pipetą. Konsystencja jest dość rzadka ale bardzo dobrze rozprowadza się na włosach.. Zapach to obłędne połączenie imbiru i kolendry.

Produkt można stosować na mokre lub suche włosy. Ja nakładałam do 3 razy w tygodniu po umyciu na wilgotne, podsuszone ręcznikiem włosy. Eliksir pięknie pachnie, wygładza i zmiękcza włosy, najlepiej stosować go w połączeniu z szamponem i balsamem z tej samej linii. Z pewnością nie kończę przygody z tym kosmetykiem :-)

Stosowanie tego eliksiru jest czystą przyjemnością - pięknie pachnie (wiem, kwestia gustu), ma leciutką konsystencję, ładnie wnika we włosy i jest wydajny. Wcierałam we włosy sumiennie i codziennie, spektakularnych efektów jednak brak. Możliwe, że na swój sposób wzmocnił włosy, jednak nie zauważyłam istotnego wpływu na ich łamliwość, wciąż widuję na poduszce połamane końcówki. Nie jest to ilościowo wielki problem, ale i tak liczyłam na bardziej widoczne działanie.

Jeszcze nie tak dawno patrząc na mój stan włosów, byłam bliska załamaniu, nie dość, że nie było ich połowy, to jeszcze były w tak złym stanie, że nie miałam sił na ich ratowanie. Na to taki stan nałożyły się zaburzenia hormonalne. I tak będąc w Rossmannie zauważyłam promocję na tą serię, na półce został tylko jeden, jedyny eliksir, bez wahania zgarnęłam go i tak wzięłam się do testowania.

Eliksir ma bardzo ładne opakowanie z pepitką, co jest taką nowością, bo zazwyczaj produkty do włosów miałam albo z dozownikiem, albo z jakąś pompką, z pepitką jeszcze mi się nic takiego nie trafiło. Bardzo dobrze się nią pracuje, dozuję tyle, ile potrzebuję. Sam produkt jest dosyć gęsty, przed użyciem zawsze go wstrząsam.
Zapach, no właśnie i tu jest kwestia sporna, na początku drażnił mnie, był tak mocny, ziołowy, wręcz dziwny, ale z czasem przyzwyczaiłam się do niego i teraz nawet mi się podoba. Zapach jest długotrwały, nawet po wysuszeniu włosów, dalej jest wyczuwalny.
Działanie:
To co się zadziało po ponad tygodniu systematycznego stosowania wywołało u mnie cień nadziei, że moje włosy wrócą na właściwy tor, i tak się stało, już jestem blisko końcowi elisksiru i na mojej głowie znów mam bujną czuprynę, i mnogą ilość baby hair, żaluję, że nie wykonałam zdjęcia przed i po, jakoś na początku byłam sceptycznie do niego nastawiona, że może mi pomoć, a tu okazało się, że to cudo. To dzięki niemu włosy są takie miękkie, nie łamią się i nie rozdwajają, mniej się przetłuszczają. Włosy są lekkie, odbite od nasady. Jestem z niego strasznie zadowolona.

Bardzo dobry ale zapach kontrowersyjny

Używałam całej serii i uważam, że jest to bardzo dobra całościowo seria. Eliksir jest biały i ma mega intensywny zapach, który zostaje na długo na włosach nawet po dłuższym przebywaniu na zewnątrz, na wietrze włosy nadal intensywnie pachną. Osoby które lubią słodkie kwiatowe czy owocowe zapachy mogą być trochę zszokowane bo zapach jest po prostu ostry, jest to zapach przypraw, ziół. Nie rzutuje to na moją ocenę bo zapach to rzecz gustu każdy ma swoje upodobania. Produkt jest w wygodnej buteleczce z pipeta natomiast ja używałam go wylewając na rękę z opakowania bez używania tej pipety. Opakowanie całej serii bardzo ładne. Produkt wzmacnia włosy, faktycznie działa, uważam, że kondycja moich włosów się poprawiła, włosy nie wypadają pojawiły się baby hair. Włosy są gładkie i ładnie wyglądają. Stosowałam eliksir nie tylko na włosy ale też na skórę głowy i nic się nie wydarzyło złego. Reasumując bardzo dobry produkt jak i cała seria.

Zapach tego eliksiru jest dość mocny, czuję się na od razu silną nutę imbiru i potem delikatnie kolendrę. Formuła jest typowo wodnista, ale to bardzo dobrze, bo nie obciąża tak włosa. Kolor za to jest delikatny i biały. Opakowanie jest bardzo ładne, przyciąga wzrok, na pewno różni się jak dla mnie od innych produktów L'Oreal do włosów. Plastik jest bardzo solidny i mocny, dodatkowo najlepsza forma podajnika do takiego produktu to pipeta, także za to ogromny plus. Ja mam włosy lekko kręcone, falowane typ 2C, średnioporowate. Ten produkt z każdym użyciem daje wyczuwalne wzmocnienie włosów, mam wrażenie, że teraz są znacznie grubsze i mocniejsze. Dodatkowo lekko podkreśla mi loki, super produkt. Produkty zostawiają zapach na włosach przez długie godziny. Na koniec dodam, że pompka i pipeta to najwygodniejsze podajniki w użytkowaniu, także kolejny plus.

Otrzymałam ten eliksir w ramach testowania całej linii tych produktów na Wizaż.
Mam włosy osłabione, zniszczone, suche, cienkie i lekko kręcone.
Eliksir bardzo przypadł mi do gustu, nakładałam go na końcówki i długość włosów ale też na skórę głowy, by wzmocnić włosy u nasady. Produkt w ogóle nie podrażnił mojej skóry głowy czego się obawiałam, nie zauważyłam też by włosy mocniej się przetłuszczały. Bardzo spodobała mi się pipetka, którą wydobywa się ten eliksir, jest bardzo wygodna w użyciu i po zużyciu tego produktu można ją wykorzystać do innych kosmyków lub do kosmetyków i wcierek domowej roboty.
Eliksir ma konsystencje mleczka.
Zapach jest typowo ziołowy, ale mi przypadł do gustu.
Kosmetyk zamknięty jest w buteleczce o pojemności 125 ml, jest bardzo wydajny, a na jedno zastosowanie zużywam 2-3 pipetki.
Jeśli chodzi o wzmocnienie włosów i zmniejszenie łamliwości to nie zauważyłam, niestety spektakularnych efektów. Myślę, że może czas od początku stosowania do wystawienie tej recenzji dla moich włosów jest zbyt krótki, by zobaczyć znaczącą poprawę i jak dłużej będę stosować tę linię to moje włosy się wyraźnie wzmocnią.
Ogólnie polubiłam kosmetyki z tej linii i mogę zdecydowanie polecić je osobom, które maja osłabione włosy.

L`Oreal Paris, Botanicals Fresh Care, Imbir & Kolendra, to seria, która zaskoczyła mnie pozytywnie pod wieloma względami.
Zacznę od tych najbardziej zewnętrznych:
- bardzo ładne opakowania - estetyczne, fajna kolorystyka
- zapach świeży, naturalny, być może dosyć intensywny - ale mnie takie zapachy pobudzają do działania
-bardzo fajna konsystencja kosmetyków.

Eliksir L`Oreal Paris, Botanicals Fresh Care, Imbir & Kolendra
Fajnie opakowanie z pipetką, które ułatwia precyzyjną aplikację. Eliksir dopełnia i jakby kończy pielęgnacyjną serię. To taka kropeczka nad i. Fajnie, że można go stosować zarówno na mokre, jak i suche włosy. Nie trzeba go spłukiwać, i mam wrażenie, że dzięki temu dużo substancji w nim zawartych ma szansę wniknąć we włosy i skórę.
Jest także bardzo wydajny.

Cała seria naprawdę bardzo fajna. Jak dla mnie ogromnie ważne jest, że zawiera głównie naturalne składniki.