Schwarzkopf Gliss Kur, Bio-Tech Restore, Express Repair Conditioner (Ekspresowa odżywka regeneracyjna w sprayu do włosów delikatnych, podatnych na zniszczenia)

ekspresowa odżywka w sprayu do włosów cienkich, wypadających, zniszczonych. Zawiera fitokomórki macierzyste z obłędnie pachnącą wodą różaną.
Ogromny plus za zapach, dzięki niej mogę rozczesać włosy bez problemu. Czy zrobiły się mocniejsze szczerze nie wiem po umyciu zawsze mam szczotke włosów więc tu nie widzę różnicy choć nie powiem są inne w dotyku.
Uwaga można wywinąć orła na podłodze jak spray przy używaniu rozpyli się na np.panele....

Kupiłam kiedyś w Super-Pharm na promocji całą serię (szampon, maskę, odżywkę oraz odżywkę w sprayu którą recenzuję), wszystko kosztowało mnie może z 25 zł. Teraz wiem czemu seria była tak przecenione - chyba nie cieszyła się popularnością. Zwyczajnie słabo działa na tle innych produktów marki.

Jak lubię ekspresowe odżywki z Gliss Kur i zawsze mam 1-2 rożne na półce (najbardziej lubię tą w czarnym opakowaniu) w łazience i serio ich używam, ale tej nie zmęczyłam do końca. Według mnie nie robi nic, jakbym piskała włosy zwykłą mgiełką zapachową.

Nie robi u mnie nic

Lubię stosować odżywki w spray i kiedyś stosowałam inne rodzaje Gliss Kurr i sprawdzały się u mnie. Ta niestety anie nie pomaga mi rozczesać włosów ani ich specjalnie nie nawilża, mam wrażenie, że spiskuje je samą wodą. Zapach dla mnie jest duszący. Kolejny minusem jest opakowanie, gdyż nie widzę ile zostało produktu. Na moich średnio porowatych kręconych włosach się nie sprawdził. Krzywdy mi nie zrobil? ale drugi raz nie kupię.

Bezapelacyjnie po każdym myciu włosów musi być odżywka w sprayu czy mgiełce. Od lat używam wlaśnie odżywek od Gliss Kur.

Ta wersja nietstey nie zachwyciła nie w ogóle. Jestem zdania, że jest to jedna z najsłabszych odżywek wśród dostępnych innych linii.

Najważniejsze dla mnie jest żeby ułatwiała rozczesywanie, delikatnie nawilżyła włosy żeby nie były suche, tępe i matowe przy rozczesywaniu. Tutaj jednak nie ma tego efektu. Muszę wspierać się dodatkowo olejkiem - w przypadku pozostałych odżywek od Gliss Kur krok ten wręcz pomijam, a w tym przypadku jestem zmuszona użyć olejku. Działanie jest bardzo słabe, wcale nie zauważyłam poprawę jakości włosów, ochronę jakąkolwiek.

Jestem na nie.
Olbrzymie rozczarowanie.
Moje włosy już dawno nie były tak niezaopiekowane...

Odżywki używam zazwyczaj na mokre włosy zaraz po umyciu. Dzięki tej odżywce nie mam żadnych problemów z rozczesywaniem, co jest dla mnie bardzo ważne, bo moje włosy mają tendencję do plątania się. Po użyciu odżywki włosy są lśniące i ładnie wygładzone. Bardzo podoba mi się jej zapach, który utrzymuje się na włosach.

Wolę jej złotą siostrę.

Zdecydowanie bardziej wolę "złotą" wersję odżywki Nutrive od recenzowanej.
Zapach produktu jak w przypadku wyżej wspomnianej też jest intensywny, tyle że tutaj mamy do czynienia z aromatem różanym, a ja nie do końca lubię woń tego kwiatka ;)

Produkt równomiernie pokrywa włosy podczas ich spryskiwania i ułatwia rozczesywanie kosmyków. Nie podrażnia skalpu ,ani nie powoduje łupieżu. Zauważyłam jednak ,że lekko obciąża i przyklapuje moją czuprynę, a przy dłuższym jej stosowaniu nawet wysusza włosy.
O ile wersja gold przypadła mi do gustu bardzo, tak już jej zielona siostra nie do końca spełniła moje oczekiwania i nie wròcę do niej ponownie.

Od kilku, może już kilkunastu lat, należę do grona wiernych fanek odżywek w sprayu Gliss Kur od Schwarzkopf. Przetestowałam już zdecydowaną większość z nich, ale właśnie tę zdecydowałam się oznaczyć mianem: number one!

Odżywka sprzedawana jest w opakowaniu wykonanym z tworzywa sztucznego, doposażonym w atomizer. Jest bardzo lekkie, przez co świetnie sprawdzi się w czasie podróży. Ku mojemu zaskoczeniu zostało zaprojektowane w taki sposób, że możliwe jest wydobycie 100% produktu, za który zapłaciłyśmy. W tym miejscu ogromne brawa i pokłony dla producenta. Całość działa sprawnie i bez zarzutu aż do ostatniego użycia. Design oceniam jako inspirujący, trochę egzotyczny, może lekko robiący nas w bambuko, że mamy do czynienia z produktem specjalistycznym.

Odżywka ma postać dwufazową, konsystencję wody, zapach z gamy słodkich. Atomizer gwarantuje szybką aplikację. Utworzona mgiełka nie rozpyla się po całej łazience, jest dość zwarta, przez co precyzyjnie trafia na wybrane pasmo włosów. Zdecydowanie skraca to czas zabiegu oraz listę wymówek, które dotąd pozwalały nam pominąć ten etap pielęgnacji. Odżywka nie wymaga spłukiwania, można ją nałożyć zarówno na suche, jak i wilgotne włosy. Oprócz szamponu jest jedynym produktem niwelującym skutki mojej codziennej stylizacji fryzury prostownicą bez zastosowania ochrony termicznej. Dzięki niemu włosy są odżywione, lśniące, gładkie, nie puszą i nie elektryzują się, a ponadto pozostają ładnie uniesione u nasady. Odżywka zdecydowanie ułatwia rozczesywanie.

Czy kupię ponownie? Oczywiście, że TAK! Przy tej okazji polecam polować na promocję - mi udało się dokonać zakupu za ok. 8zł.

Zgodnie z zapewnieniami producenta odżywka jest ekspresowa i chroni włosy. Jestem w trakcie używania drugiego opakowania i jedyny minus jaki mogę wymienić to mocny zapach róży, który nie każdemu przypadnie do gustu. Odżywka jest bardzo delikatna, dodatkowy plus: bardzo pomaga w rozczesywaniu splątanych włosów. Opakowanie jest bardzo wygodne i nie ma żadnych problemów z wydobyciem produktu.

Najlepsza !

Bardzo lubię odżywki w sprayu bez spłukiwania z serii Glisskut od Schwarzkopf , ponieważ są to jedyne odżywki które tak dobrze pomagają w rozczesywanie włosów i tak ładnie je wyglądają, bez obciążenia.
Wersja do włosów delikatnych i podatnych na zniszczenia jest najlepsza , że wszystkich. Ma ładne opakowanie z zieloną butelką. Jednak minus, że nie widać zużycia, jednak pod światło można je bez problemu zauważyć.
Odżywkę muszę pochwalić za jej szybkie działanie i rezultaty. Spryskuje włosy, a jest to przyjemne, bo apliaktor daje nie grube krople , które moczą, ale delikatną i przyjemną mgiełkę. Spryskuje moje włosy kilka razy i od razu pomaga w rozczesywanie włosów - co jest największą zaletą. Bardzo ładnie wygładza włosy, niweluje puch, dodaję blasku i włosy po niej pięknie pachną. Właśnie nie wspomniałam o tym, jak ładnie ta odżywka pachnie. Jestem świadoma, że składów nie ma najlepszych, ale nigdy nie spotkałam podobnego produktu, który nie obciąża włosów tak i jest świetną odżywką bez spłukiwania. Odżywki Gliss Kur to najlepsze produkty od Schwarzkopf.

Odżywkznajduje się w plastikowym opakowaniu z atomizerem o pojemności 200 ml.
Atomizer jest bardzo wygodny,dobrze rozpyla kosmetyk na włosy nie czyniąc ich mokrych a leciutko muśnięte mgiełką.
W składzie znajdziemy kompleks z fitokomórek macierzystych połączony wodę różaną. Jest kosmetykiem dwufazowym który przed użyciem należy wstrząsnąć.Zapach jest bardzo przyjemny, różany i dość długo się utrzymuje na włosach. Używam jej kilka razy w tygodniu, idealnie nadaje się do pomocy przy rozczesaniu moich kręconych i poplątanych włosów, nie obciąża ich i zapobiega ich puszeniu.Włosy wyglądają ładnie, są pachnące, miękkie i przyjemne w dotyku. Z pewnością sięgnę po nią ponownie.

Mam włosy tłuste u nasady a suche na końcach. Co jakis czas używam tej odżywki i jest super. Łatwo się aplikuje, włosy są gładkie, lśniące i nawilżone. Dużo lepiej się rozczesują. Przy dłuższym stosowaniu moje włosy potrzebuję krotkiej przerwy ale później wracam do używania. Jestem bardzo zadowolona. Zapach także bardzo fajny.

Mam grube, krótkie włosy i ujarzmić je nie jest latwo. Tę odżywkę mam już bardzo długo i się polubiłyśmy. Ładnie regeneruje, włosy są miękkie i podatne na układanie. Do tego łatwa w użyciu, bo w sprayu i bez spłukiwania. Nie obciąża włosów, nie przetłuszcza.